Tak jak w temacie, to się dzieje rzadko, ale na tyle często, żebym to zauważyła. Czasem jak Imbir je i podnosi nagle głowę (np podczas pasienia się na łące, wyskakuje pies i koń zadziera łeb) to wydaje z siebie dziwny dźwięk, trochę przypominający dźwięk przełykanego powietrza przez konie łykające, ale jest szybciej urywane, coś jak pojedyncza czkawka. Następnie je dalej normalnie. Spotkał się ktokolwiek z was z takim czymś? 🤔 Zaznaczam, że koń nie jest łykawy, ma 4 lata, małopolak, nie jest ciężko użytkowany (raz w tyg.pod siodłem i 2x lonża), a podczas pracy nie męczy się szybko, oddech w normie...sama nie wiem co pisać. Postaram się to w jakiś sposób wychwycić i nagrać przy najbliższej okazji. Ma tak od kiedy go kupiłam i w zasadzie... nie wiem. Robić coś z tym? Poza tym dziwnym zjawiskiem koń wydaje się w super zdrowiu... 🤔
villainGinger, mój robi to samo. Był badany endoskopem przy innej okazji i wspominałam o tym wetowi, obejrzał go z każdej strony i powiedział, że taka uroda.
Gillian - a który wet robił Wam endoskopię, bo nam jeden powiedział, że taka uroda mojej kobyły, że nie je i nie pije od tygodnia 😎 Na szczęście z "doktorem" szybko się rozstaliśmy 😉
mój "beka" w sytuacjach stresowych : ] czyli tak jak opisałyście, "płoszy się", zadziera łeb i beka
chociaż dzisiaj zastanawiałam się czy jednak nie ma czegoś z krtanią/przełykiem, bo zaczął mi "charczeć" tudzież świstać na jeździe, o dziwo tylko na jedną stronę ... przy najbliższej okazji sprawdzę endoskopowo... na razie nie widać innych możliwych objawów, które mogłyby towarzyszyć jakiejś powszechnie znanej przypadłości...
mój np "gulgocze", zwłaszcza jak się czymś podnieci, zestresuje albo nabroił 😀iabeł: robi takie "gulg" wtedy, jak na kreskówkach 😉 koń nie jest łykawy.
villainGinger,jak masz możliwość to dla pewności lepiej zrobić badania ale ja bym nie panikowała.Nasze obydwa tak "czkają" podczas jedzenia jak nagle coś usłyszą..a wałek bierze do paszczy na drogę i biegnie sprawdzić co to 😎