u mnie jest jeszcze kilka tych otrzymanych od volty czapraków, sądze, że nei bezie problemu żebym je wysłała. ale wlasnie - do bezterlicówek to nie potrzeba jakiś specjalnych padów? ono się kupie chyba drogie i specjalne? może ktoś się na tym zna? bo jak specjalne trzeba, to za 500 zł tpi normalne siodlo (nawet nowe jakies nn - ale raczej im wystarczy, albo uzywane spokojnie do uzytku, wlasnie takie za 300 kupilam, za 400 -500 juz b. fajne były - jak na potrzeby "sie przewieźć bez szkody" 😉
no i siodła są (tzn chyba bo przecież przyjechał gośc i odebrał te co niby dał, a te od was to normalne i pasowały, sa w użytku - musialabym spr)-ale jak sa "wolne" to takie mega waskie, na kn to raczej nei da rady - bo na zdjeciach widac "normalne" ze są
Napisała do mnie jedna miła dyskutantka z fajna ofertą. Zaprosiłam do wątku. Kto wie? Może dwa siodła będą? Czekajmy. 😅 Prowadźcie sprawę bo ja za godzinę jadę do stajni i wrócę w niedzielę.
Hej wszystkim 😉 tak jak pisałam już Tani mam bezterlicówkę której nie używam, nie jest w super stanie ale jednak jest... Chciałam wrzucić ją od ogłoszeń na sprzedaż za nie duże pieniądze jednak po przeczytaniu wątku wstrzymałam się. Tak więc wychodzę do was z propozycją odsprzedania jej na cel ,,leśnych'' koników za 150 zł. Mogę podesłać zdjęcia osobie która poprowadzi akcję żeby sama oceniła czy warto.
o swietnie! 🙂 ja dobrze rozumiem cala sytuacje. podoba mi sie, ze indianwolf, nie dala sie zjesc i grzecznie odpowiadala 🙂 ja chetnie tez pomoge. robimy akcje? przyklejamy watek?
no jak komuś bieda do dupy nie zajrzała, to tak sie myśli... może lepiej zeby wóde pili i łajdaczyli się na socjalu? a tak-jeżdża konno, a moze wyrośnie tam jakis mistrz 😉
oj tam, oj tam, nie popadajmy w skrajnosci - ja spedzilam ogromna wiekszosc dziecinstwa na wsi, gdzie wody w kranie nie bylo, asfaltu nie bylo, oprowadzanek na konikach tez nie bylo i jakos sie nie lajdacze 😉
sandi, , naprawde, ogromny szacun, bardzo szczodrze z twojej strony., Czyli jak? Mozna powiedziec, ze jedno siodlo zalatwione? Potrzebne bedzie drugie?
edit - indianwolf fajnie sie z toba dyskutuje - na poziomie, az serce rosnie, biorac pod uwage, co sie dzieje ostatnio na revolcie. Niektore pytania musza byc jednak zadane 😉 Najbardziej mnie "martwia" te dziewczyny - wiem, ile to zachodu kosztuje pomaganie w tego typu osrodkach, czasami jest tam tak... niewdziecznie (nie umiem inaczej tego ujac 😉) Mam nadzieje, ze te siodla przyniosa ulge konskim plecom i wolontariuszki tez beda mialy jakis profit - za ciezka prace. Caly czas sie jednak zastanawiam, czy nie da sie tego jakos "konkretniej" zorganizowac, aby ta dzialalnosc byla bardziej taka... fair 😉
Jeśli będzie już wiadomo kto się zajmie tą akcją to proszę o info wyśle tej osobie dokładny opis siodła i zdjęcia bo tak jak mówiłam nie jest w super stanie 😉 wtedy zadecyduje lub razem zadecydujecie czy chcecie go odkupić.
Ikarina ale teraz czasy inne, młodzież się ogłupia a nie się jej pomaga, łatwiej zostać menelem niż uczciwym człowiekiem 🙁 czasy inne, a przede wszystkim wzorce inne ale fakt ze nie ma co popadać w przesadę 😉
Jesteście wspaniali. Podnosicie mnie na duchu strasznie! Cieszę się, że tak wiele osób mnie rozumie. Puki co melduję, że jest u mnie siodło, wędzidło, dwie pary ochraniaczy, wodze, muszę jeszcze zobaczyć czy mam jakieś ogłowie, dwa popręgi. Przydałyby się strzemiona. Co do zbiórki kasy na siodło... Fajnie by było żeby jednak się zajął tym ktoś inny. Ja sprzęt zawiozę, zrobię porządek w siodlarni, postaram się, żeby dziewczyny zakupiły smar do skóry i dbały o sprzęt. Jednak nigdy nie zajmowałam się zbiórką pieniędzy i trochę się tego obawiam. Obecnie jestem w stajni i tylko internet z telefonu, więc zbyt wiele nie napiszę. Jutro wracam do domu, to koło 15 powinien być ze mną lepszy kontakt. Pozdrawiam ciepło od moich czterokopytnych diabełków:*
indianwolf, ja mam chyba strzemiona (bez puślisk), jakieś ogłowie nieużywane przeze mnie chyba też się znajdzie. Tylko proszę CI o cierpliwość, bo dopiero za dwa tyg będę w stajni, więc sprawdzę.
Na co dzień jestem dostępna w Warszawie bo tutaj studiuję. Mieszkam na białołęce, studiuję na ursynowie - poruszam się metrem, więc w tych okolicach najłatwiej mnie złapać. Ale jak będzie trzeba to dojadę. Bywam także w okolicach Łochowa (a co za tym idzie trasa warszawa - łochów), a także w janowie lubelskim. Jak mi ktoś wyjaśni co i jak ze zbiórką pieniędzy to może się podejmę. Co do tej bezterlicowki: daj najlepiej jakieś foto i opis na mail: indianwolf@wp.pl Co do wąskich siodeł, tam jest jedna klaczka która jest dużo węższa niż reszta, bo w którymś pokoleniu była mieszanka z arabem, ale to w dalszym ciągu konik bez wyraźnego kłębu. Ja ją siodłałam w typowego wszechstronnego pfiffa i był akurat ale jakieś mega wąskie na 100% nie będzie. Co do terminu to ja jestem cierpliwa bo do tej stajni i tak pojadę za 2-3 tygodnie, więc mam czas żeby zgromadzić sprzęt.
- nie za bardzo rozumiem sens istnienia tych koni w tym parku - są atrakcją dla zwiedzających jako element krajobrazu? A żeby nie chodziły tylko po pastwisku, to sobie różni ludzie na nich jeżdżą? Kto chce i ile chce? I ten park nie ma nic do tego?
Te konie to hodowla zachowawcza. Patronowana przez uczelnię wyższą (kiedyś w ogromnym stopniu, teraz jakoś coraz mniej). Chodziło o zachowanie tego dawnego typu konika, który przed wojną został nieco wytrzebiony. Potem zbierano koniki które najlepiej oddawały typ po wioskach, sprowadzano z całej polski i próbowano odtworzyć jak najwięcej tych dawnych prymitywnych cech. Stado jest "dzikie" chodzi cały rok na ogromnym terenie, a dokarmiane jest w zimie. Nie wszystkie konie szły pod hodowlę bo nie wszystkie się nadawały. Te które miały nie wchodzic w hodowlę były sprzedawane. Często wcześniej robione pod siodło i zaprzęg (bo wiadomo ze takie łatwiej sprzedać).
Ten punkt potwierdzam ( niektórzy tutejsi nazywali je nieraz tarpanami 😉 ). Mieszkają sobie w lesie tak samo jak w Zwierzyńcu. W sumie mieszkam całkiem niedaleko nieco ponad 30 km, ale nie bywam tam. Byłam tylko raz jeszcze w latach 90-tych, gdzies na początku.
Stado hodowlane nie jest jeżdżone. Do użytku brane są tylko 2 wałachy, ogiery (jeśli nie są totalnymi wariatami) i te konie które nie nadają się do dalszej hodowli. Z racji tego, że nie ma tam nie wiadomo jak częstych jazd, miałaś prawo nie wiedzieć 🙂
Ja mam ogłowie w stanie całkiem dobrym, tylko sprzączki ciutkę pordzewiały od wodzy, bo już pół roku go nie używam - rozmiar full, więc nie wiem, czy będzie dobre.. ?
To zależy jakie full. Tak jak mówiłam one mają łebki dość duże. Takie cob-full. Także bardzo mała cob będzie za mała a bardzo duża full będzie za duża. Ja mam ogłowia i takie i takie i tylko cob arabowy nie pasował na te konie.
Nachrapnik jest dosyć małym fulem, ale ogłowie już odrobinkę większy full... Mogę wysłać, najwyżej, jeśli nie będzie pasowało to pójdzie dalej w świat do innych potrzebujących 😉
W takim razie dziękuję ślicznie Faza i ElaPe :kwiatek: jesteście wspaniałe! Oczywiście zapraszam w odwiedziny w każdej chwili. Teraz muszę wydzielić w domu kącik gdzie będę te rzeczy tymczasowo przechowywać, zanim dotrę do stajni 🙂
Witam po dłuższej przerwie. Wczoraj otrzymałam parę rzeczy od forumowiczki rybka. Parę osób kontaktowało się ze mną w sprawie wysyłki przedmiotów, ale jak do tej pory nic nie dotarło. Czy ktoś jeszcze chciałby pomóc bo nie wiem czy mam zawieźć te rzeczy czy się jeszcze wstrzymać.
Jestem w warszawie. Najpotrzebniejsze w tym momencie strzemiona i puśliska ale właściwie przyda się wszystko a najbardziej: jakieś czapraki, może ogłowie (złożyłam 2 kompletne jak do tej pory), może jakieś szczotki, generalnie ucieszę się ze wszystkiego. Na pewno się przyda. Mogę podjechać gdzieś. O 13 będę w okolicach ronda wiatraczna.
Hmmm... coś mi nie wychodzi edycja postu więc bardzo przepraszam moderatorów za post pod postem. Odebrałam sprzęt od Rozalki. Ofiarowała między innymi piękną skrzynkę na szczotki. Dzięki niej szczotki już nigdy nie będą walać się po całej stajni. Ślicznie dziękuję :kwiatek: Bardzo piękny konikowy prezent.