Jaki miłośnik kiełków dopisuję się do wątku! 🙂 Jak byłam początkująca, to często korzystałam z tej strony:
http://www.kielki.info/ Nie kiełkuję rzodkiewki, bo jak dla mnie jest zbyt ostra i mam po niej zgagę, oraz brzydki oddech. 🤔
Standardowo wybieram słonecznik (ale w niezbyt dużych ilościach), brokuł, pszenicę, lucernę... Raczej te mam też tylko dostepne w sklepach (gdzie nasiona na kiełki i tak w tym moim pięknym mieście mogę kupić tylko wiosną... :/). A no i standardowo! Po sezonie wielkanocnym mieszam sobie różne nasiona z rzeżuchą.
O lnie nie pomyślałam! Ale rozejrzę się i też spróbuję! Gdzieś kiedyś mi się obiło o uszy, że len zawiera dużo selenu i pomaga panom w utrzymaniu odpowiedniej jakości i ilości plemników. 😁
Ogólnie kiełki są świetne, bo np. jako alegrik nie mogę jeść ryb i owoców morza (co nie zmienia faktu, że raz na rok się skuszę...), a kiełki są bogate w kwasy omega 3 i 6. (oleje z ziaren bardziej, ale za to kiełki są mniej tuczące 🙂 )
Aha! I przypomniało mi się! Jak komuś nie przeszkadza smak rzodkiewki, to można dodawać trochę ziaren do swoich mieszanek, bo ma właściwości zapobiegające procesom gnilnym i pleśnieniu.