Forum towarzyskie »

Kącik palącego re-voltowicza/voltopira

kujka i poco ta filozofia??/
O mamo?  😁 👀
Zylakow nie mam daleko mi do nich!  😜

Zylakow nie mam daleko mi do nich!  😜


zobaczymy za parę lat  😂
I teraz napiszesz nam wszystko z ulotki, co znajduje się w przeciwskazaniach, a czego nie masz?
😁 😁 😁 😁 😁 Moja mama ma nie ma zylakow babcia tyz ni ma stary tyz a ja mam miec? Co zazdrosne? czy jak?  🤔wirek: 😁
Adrianna= PO CO Ty to robisz? Bo ja nie rozumiem. Chcesz wszystkich zniechęcić do swojej osoby, czy jak? To jakiś rodzaj ukarania siebie? Zniechęcić wszystkich wokół i pisać nadal czekając co odpiszą?
Powiem Wam, że ja boję się otworzyć lodówkę...
😁 😁 😁 😁 😁 Moja mama ma nie ma zylakow babcia tyz ni ma stary tyz a ja mam miec? Co zazdrosne? czy jak?  🤔wirek: 😁


oj tak jesteśmy bardzo zazdrosne  😵 lepiej ci?  😂
Nie ,nie lepiej ja chce normalnie rozmawiac ale nie moja wina ze kazdy na kazdym kroku, dowalacie i to czesto nie adekwatne, nie macie czesto racji ale krytyka??? O jak najberdziej!
Ja koncze, ale mozecie troszke zbastowac? 🤔
Muffinka, jak bralam tabletki to mnie tak ginka jedna z druga zapewniala, jesli nie maja zadnego wplywu to przepraszam.  :kwiatek:
e-szlug do mnie pęłznie ;]
Jak widac nie tylko mi zdarzaja sie tacy fachowcy!  :kwiatek:
kujka ależ nie przepraszaj 😉 po prostu się zdziwiłam.
Ja właśnie z papierosem w ręku czytam wspomnianą wczesniej książke Allena Carra. Ciekawe co z tego wyniknie. Bardzo chce rzucić , ale najgorsze jest to ze ja bardzo lubie palić  🙁
Paliłam 7 lat, jak poszłam na studia postanowiłam, że rzucę. Udało się i nawet nie było mi ciężko.
A jak się właśnie finansowo trzymacie palacze? Marlboro ile? 10,70 ?  😀iabeł:
Źle się trzymamy, przynajmniej ja jako biedna studentka  😉 Ale ja niestety mogę nawet cały dzien na uczelni nic nie jeść jeśli mam przy sobie tylko dyche. No bo ta dycha codziennie na fajki musi być  🤔
Dokładnie, ja problem rozwiązałam inaczej. Skręcam i mam świadomość, że nie zawsze mam skręta przy sobie, tylko muszę poczekać aż trafię do kiej knajpy/domu. I wiecie co? Hartuje mnie to  😉 Bo gotowa paczuszka była zbyt łatwo dostępna i tak wygodnie się wyciąga jednego papierosa po drugim. A tak jak nie mam co zrobić z rękami to zaczynam zawijać, przez co palę mniej 😉 No i palę smaczniej wanilia z wiśnią, prawie jak dJarum  😎
a jak Ci to pieniężnie 😀 wychodzi?

U mnie najgorsze jest to że masa ludzi na uczelni pali i po prostu każda przerwa to ---> przed budynek i dwie fajki  😤 Jestem już tak zaprogramowana ze czesto podczas wykładów wrecz odliczam do palenia...
Ostatnio coraz mniej chce mi się palić.. Palę raczej z przyzwyczajenia - rano musi być fajka, po jedzeniu musi być fajka, w samochodzie musi być fajka, w przerwie na uczelni itp..

Ceny robią się zabójcze, jak moje LMy Linki dojdą do dychy to chyba dam sobie spokój 😵

Jeszcze jak idziesz do uczelnianej palarni, zawsze znajdą się przyjaciele Twoich fajek. Ja do skąpców nie należę, ale jak ledwo uzbieram czasem na tą paczkę fajek, czasami sobie odmawiam, żeby na dłużej starczyła, a tutaj dossie się kilka osób to mi aż serce pęka  😵
Kupiłam w środę 40g za 14 zł i przeżyłam już z tym dwie imprezy plus codziennie tak koło 7 zawijasków spalam. Kupuję krótsze bibułki, ale wcale nie palę przez to więcej, bo ten tytoń (casablanca) jest dość wilgotny i naprawdę długo się pali. Zostało mi idealnie na dzisiejszy wieczór i jutro do sklepu 😉 Świetna sprawa, dzięki temu zeszłam z jednej paczki dziennie do kilku takich skręcików 😉 Tylko znajomi na mnie żerują, plus facet, który korzysta z tego jak z cygaretek 😉 Ale biorąc pod uwagę, ile tego zeszło chociażby na wczorajszej imprezie, to jest to dla mnie prawdziwy finansowy triumf  😁
To muszę nad tym pomyśleć, chyba że uda mi sie rzucic to całe palenie w cholere po przeczytaniu tej książki  😀iabeł:

A tymczasem odpalam eLeMka ...
A tymczasem ja ładnie się ubieram, skręcam dziabonga na drogę i idę  🥂
W miejscowym sklepiku podsłuchałam rozmowę - kolesie kupują kilo tytoniu od rolników- hodowców i się dzielą. Kolesie - koło 50-tki. Kupują - by net  😁
Przyszedł do mnie w końcu e-szlug 😎 Uważam, że jest zajebis*y 😀 Jeszcze mam ochotę palić, ale domyślam się, że szybko mi nie przejdzie, a na pewno nie od razu ; )
Mój przyjaciel stwierdził, że to taka mini shisha  😎 Ja dziś spaliłam ostatniego papierosa do... przyszłego wtorku. Zakład, zakładem, ale i w nocy się popłakałam tak kaszlałam...
Prawie jak shisha, tylko tytoniu nie ma  ; )
Poniedziałek o 22 ostatni papieros... Minęły dwa dni, a ja chodzę naburmuszona, płaczliwa i czuję się jakby mnie coś bolało. ]

A to tylko tygodniowy zakład... Bo chcę udowodnić to, że jestem uparta. Żal straszny co te fajki robią z człowiekiem  😵
Ja po podwyżce cen fajek pomyślałam, ze byłoby miło rzucić. Ale to mnie przerasta: dostałam mega nerwicy dzisiaj z 5 razy na jakieś bzdety więc wracam do moich standardowych 5 fajeczek dziennie i pocieszam raka.
Ja przy okazji detoksuję się, żeby pozbyć się kaszlu. Kaszlę już od sylwestra, parę dni temu poryczałam się w nocy, bo prawie rozsadziło mi klatkę piersiową  🙁
I dalej jestem obrażona na pół świata... Aż się tego wstydzę  😡
No i mamy zakaz palenia -sejm uchwalił .
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się