Witam Was
Zakładam ten nowy wątek ponieważ tam gdzie pisałam zasugerowano mi abym odezwała się tu i ten temat poruszyła.
W listopadzie miało u Nas miejsce kilka zniknięć zwierzaków w tym dwa o ktorych chciałam tu napisać
Może i ktoś mnie zaraz tu skrytykuje ale ja sama uważam ,że sytuacja jest naprawdę poważna i do tego nader zaskakująca w faktach jakie zaczyanją się wyłaniać.
Ale zaczne od samego początku.
W listopadzie - gdzieś między 12-14 listopada zgineła moja ukochana kotka
Zdjęcie zamieszczę na końcu 🙁 i pierwszą rzeczą jaką zrobiłam to poinformowałam naszego listonosza bo nie dość że to miłościk kotów to jeszcze zna najwięcej ludzi i do tego często bywa na roznych okolicznych podórkach.
Znał mojego kota bo nie raz ją podziawiał.Chwytała za oko
Mam je 4 -zgineła tylko Ona.Róznie to bywa -mogło ją coś upolować więc nie naglaśniałam sprawy -miała 6 lat
Ale nagle okazało się że w tym samym czasie nie tylko mi zgineło zwierzę.Listonosz powiedział mi że we wsi dziewczynie podprowadzono labladora i do tego jest swiadek zdarzenia.
Nie wiedziałam która to kobieta ale dwa dni później w szkole u córci napomknełam o kocie bo tak bardzo mi było jej żal.Odezwała się dziewczyna ktora tego psa straciła.
Opowiedziała mi o tym zdarzeniu.Byłysmy pewne że ktoś ją poprostu ukradł z pod bramy jej domu tym bardziej że pewnien chłopak ze wsi to widzial i raczył tym kobietom co psa wciskały do auta powiedzieć że ten pies tu mieszka i pokazał na dom.One poprostu odjechały.Nie zapisał numeru ale poszedł do właścicielki i jej to wszystko powiedział.
Dziewczyna załamana szukała gdzie sie dało -po schroniskach ,fundacjach itp
Śledziła ogłoszenia czy ktos psa nie sprzedaje.
Jeszcze nie wiem jak ją odnalazła ale udało jej się 😅
Tylko teraz nagle pojawiają się wielkie schody.
Psa zabrała fundacja
http://irasiad-zagubionym.pl/ ktora uwaga !! rząda za psa 1500zł!!
Jakim prawem??? skoro psa zabrały bez prawnie z pod jej domu kłamiąc że nikogo nie było .Dziewczyna 5 minut wcześniej widziała się ze swoim psem.
Do tego powiedziały że pies miał obdukcje i że była zabiedzona 🤔 co jest totalnym kłamstwem bo to jest bardzo porzadna rodzina ktora naprawdę o tego psa dbała. Widziałam go nie raz.
Teraz dalej -zaczeły się kłamstwa że psa znalazły w lesie i pies już ma dawno nowy dom...
Ze była przetrzymywana kilka dni dwie wioski dalej i obwiniają dziewczynę że psa nie szukała.
Znajoma im na to -
to w takim razie skąd teraz wiem ,że jest u Was? bo go znalazłamTyle czasu i nie traciła nadzieji co samo o czymś świadczy.
Teraz dowiadujemy sie ze dwie wsie dalej też zginął lablador.
Dlaczego nie giną błąkające się kundelki ktorych jest masa na każdej wsi??
Dlaczego gina psy i koty rasowe ??
Prosze Was ,podpowiedzcie co mozemy dalej z tym zrobić oprocz zgłoszenia na policję bo to będzie zrobione.
Jestem prawie pewna że to sa kradzieże na zlecenie ponieważ wiedząc że pies ma dom i to przed tym domem stały to mimo tego zabrały psa na pasek i do samochodu a teraz dziewczyne straszą prawnikiem i jakąś obdukcją która naprawdę może wogole nie istnieć albo byc wystawiona na lewo.Pies był zadbany
To jest bezprawne uprowadzenie
Jak można oddać psa delej skoro znają miejsce jego prawdziwego domu?
Moze jest tu jakiś prawnik co pomorze nam rozegrać tą sprawę dalej a i może przy okazji znajdę swojego kota ?