Ja co prawda nie jestem z Elbląga, ale istnieją jeszcze w jego poblizu takie stadniny jak Kadyny czy Rzeczna. Chyba że już zlikwidowali? Poza tym nie tylko o duzych stadninach i powaznych zawodach mozna sie wypowiadać. na zachodzie wielcy zawodnicy biorą się z takich lokalnych zawodów na kucykach (nie powiem już, że za stodoła) i to jest 99 % procent jeździectwa. Więc może warto pisac też tak lokalnie, a nie od razu od CSI 😀 Pozdrawiam Elbląg, który ma świetne warunki, żeby rozwijajać masowe jeździectwo. A w końcu do Warszawy stąd nie tak daleko i wielu warszawiaków jakos tam spędza wakacje a nie odwrotnie 😉 Pozdrowienia z lubuskiego i specjalne pozdrowienia dla My Star, który nie traci wytrwalości pomimo niektórych złosliwości 👍
Co znowu komuś nie pasuje 🤦 jednooki jest królem w kraju ślepców...ale poza Elblągiem naprawdę istnieje jeździectwo białego człowieka. Ja co prawda nie jestem z Elbląga, ale istnieją jeszcze w jego poblizu takie stadniny jak Kadyny czy Rzeczna. wszystko się zgadza, poza tym, że nie użyłaś czasu przeszłego...albo nawet zaprzeszłego 😁
My star glupoty piszesz... Kadyny zostaly oficjalnie zamkniete, wszystkie konie wyprzedane juz dawno dawno temu... obecnie sa tyle puste budynki i ani zywego ducha. po 2, najdrozsza stajnia kosztuje 600 zl, nikt w tym regionie nie ma 800 zl na stajnie. a po 3, napisalam juz to w ostatnim poscie: do tego kazdy ma wyidealizowany obraz swoich umiejetnosci- jezdzeckiech czy trenerskich ty rowniez masz wyidealizowany obraz. jak wejdziesz w ambitna rekreacje, ktora startuje na jakims poziomie (P, N) to dowiesz sie, ze nie mam tam trenerow. czego zycze ci z calego serca jak najszybciej.
a Zastawno stara sie i owszem, ale ja mam troche inne pojecie na temat jezdziectwa.
narzie to biegne naiwne dizecko miejscowi naciągają na dzierzawe i zajezdzanie dzikiego (bo w sile wieku a nei zrobiony, nie karny nawet) ślepego konia. tacy trenerzy i stajnie ;]
ale ciekawie poczytać by bylo co się dzieje na terenie całkiem jezdziecko nieznanym, dzikim? 😉<żarcik> o sporcie niekoniecznie (ja i tak nei ma 😉 ) ale moze o rajdach np? kto, co jak, ile? albo czy jakies imprezy inicjatywy lokalne? czy tak poprostu... no obcy mi teren jakbym czytała o australii...serio - szczególnie po waszych opisach 😉))
Kurde, wydawało mi się, że ludzie, którzy mają 16 lat (o ile wierzyć profilowi) potrafią lepiej oceniać sytuację, w której się znajdują. Jeżeli wątek nie zostanie zamknięty (co miałoby największy sens), to proponuję się po prostu nie wypowiadać i wątek umrze śmiercią naturalną. Nie będzie tu nic innego niż przepychanki pomiędzy my star, który twierdzi, że u nas to chyba jeździecki pępek świata jest i "resztą świata", która wie, jak jest na prawdę. Nie ma tu o czym rozmawiać, bo nic się nie dzieje. Poza tym elbląski światek jeździecki jest tak mały, że każdy każdego zna i nie ma o czym dyskutować na forum, pocztą pantoflową wszystko się roznosi w ciągu godziny.
Bardzo mnie to zawsze tu bawi, jak nie potraficie olać i nie umiecie się pogodzić, że coś mogłoby umrzeć śmiercią naturalną. Trzeba zabić, zadeptać i najlepiej zmarnować dwie strony na to. Poważnie nie da się zwyczajnie mało interesującego wątku omijać, nie ruszać, nie pisać w nim i on sam wtedy sobie zgaśnie? Trzeba go podbijać debatą o tym, czy jest potrzebny, czy nie? Ah no i jeszcze trzeba go zamknąć, bo się sami nie powstrzymacie, by w nim nie pisać.
Może warto spróbować reaktywować wątek. Osób jeżdżących i właścicieli koni w Elblągu i okolicach coraz więcej. Dobrze by było móc wymieniać się informacjami, spostrzeżeniami nt stajni, pensjonatów, trenerów/instruktorów, weterynarzy itp. Zobaczymy co z tego będzie.
Próba reaktywacji 😇
Czy ktoś może polecić pensjonat dla konia w okolicach Elbląga? Oczywiście im bliżej tym lepiej ale tak do 30km dojazdu tez będzie do przezycia.
Chętnie stajnia angielska, jakiś przyzwoity płać, milo gdyby była hala ale bez też sobie poradzę.
whisperer13
Losia
horse_art
In.
Siaba020
michelle1992