LatentPony(czy jakoś tak) raczej było swoistym zwróceniem uwagi na to co piszę nie brakiem szacunku w stosunku do ciebie akurat twój post był chyba ostani z którego odniosłam w dodatku wrażenie że znowu ktoś chce dowodów skanów umów itd. że znowu ktoś zarzuca że nie sprawdziłam nie byłam nie szukam ... wywnioskowałam że sądzisz iż tylko wstawiłam sobie zdjęcie i siedzę biernie przed monitorem z nadzieją że ktoś mi go wystawi na tacy..
przykro mi taka była moja interpretacja ale nie chciałam nikogo obrazić..
Jeśli wiesz coś na temat mojego konia bądz któregokolwiek z wymienionych tutaj i chciałaś pomóc to równie dobrze mogłaś napisać na maila albo zadzwonić i o to wszystko zapytać albo zwyczajnie napisać na forum że koń jest tu czy tu.. i tyle
Ja jestem już ostrożna z dzieleniem się informacjami bo zwyczajnie podczas poszukiwań nieraz mnie już ktoś oszukał ...
i czasem brakuje mi już sił żeby to wszystko ogarnąć ale nadzieję nadal mam.. :kwiatek:
lancelot1997, (czy jakos tak), niby przepraszasz Latent Pony, a dalej wbijasz szpile. Podpowiem Ci na przyszlosc, ze wystarczy kliknac nick osoby, do ktorej piszesz i sam sie wstawi do odpowiedzi pogrubiony.
Jeśli wiesz coś na temat mojego konia bądz któregokolwiek z wymienionych tutaj i chciałaś pomóc to równie dobrze mogłaś napisać na maila albo zadzwonić i o to wszystko zapytać albo zwyczajnie napisać na forum że koń jest tu czy tu.. i tyle
Nie mam zamiaru z nikim kłócić się w tym wątku, bo nie od tego on jest. Ale napiszę tylko tyle, że to nie ja szukam koni i to nie ja proszę o pomoc. Więc nie rozumiem, dlaczego to ja mam się fatygować i pisać do osób zainteresowanych. Napisałam tylko informację, że mogę pomóc. Jeżeli komuś zależy na tym - uważam, że to w jego interesie jest napisać do mnie na priv, albo na e-mail podany w profilu.
Chyba nikt nie lubi, kiedy się na niego podnosi głos (w realu, lub wirtualnie - nadmiar wykrzykników), w momencie proponowania pomocy.
Właścicielka Juniora już się ze mną skontaktowała mailowo, w bardzo miłym tonie. Dostała również ode mnie odpowiedź.
Jestem zazwyczaj osobą miłą i staram się pomagać, jeżeli tylko mogę, ale cóż... Szacunek za szacunek.
LatentPony jeżeli masz jakieś info napisz proszę do Lancelota , a nie unoś się dumą ..bo bez sensu. Dziewczyna nie potrzebnie na Ciebie naskoczyła , ale zrozum ją.. :kwiatek: Lancelot1997 na spokojnie, wiem, ze nie łatwo ale nie ma co kotów drzeć. Mamy sobie wszscy pomagać tak ?
dobra to powiedzcie mi teraz ! kto może zmienić nam tytuł wątku ?
Też mi się wydaje, że robi się poprzez edycję pierwszego postu, ale dokładnie krok po kroku nie jestem w stanie tego opisać, bo nie zakładałam chyba żadnego wątku na re-volcie, więc nie mam jak sprawdzić.
edit. A jednak zakładałam wątki 🙂 Edytuj pierwszy post i zamiast wiadomości zmień tytuł.
i tak sie nie natemat sprzeczacie, to dopytam: [b]wystarczy kliknac nick osoby, do ktorej piszesz i sam sie wstawi do odpowiedzi pogrubiony.
jak to zrobić? tak ...łopatologicznie prosze wytlumaczyc, kiedy co... pukam pukam i nic ;] zawsze zaznaczałam i ctrl+c , potem ctrl+v i znow zaznaczenie do pogrubiania - bardzo upierdliwe, sie dziwilam ze wszyscy tak robia, i az glupio ze ja taka leniwa tylko... ,a ja poprostu niedouczona...
nie widze czegos takiego 🙁 na dole są tylko Odpowiedz Dodaj do ulubionych Powiadamiaj o odpowiedziach Wyślij ten wątek Drukuj , a w okienku postow tylko "cytuj", zglos do moderatora" jest (no i "zmien" w moich) jak klikne "odp " to nic nie ma,
ślepa jestem/niedorozwinięta czy braki w forum mam ?:P
horse_art, kliknij nick, nad awatarem, nad napisem "skąd", wtedy pokazuje się nick w [b] w okienku szybkiej odpowiedzi poniżej, czyli nad tymi trzema guzikami (wyslij, podglad, orto) nie klikaj żadnego odpisz, tylko kliknij na nick, napis, wtedy w oknie niżej sie pokaże, bez klikania odpisz.
Procedurra: -wejść we własny profil [link na górnej czerwonej belce] -klik na "opcje wyglądu forum" -przy "Tryb użycia szybkiej odpowiedzi:" zaznaczyć "pokazuj, domyślnie włączona" -zachować zmiany.
przepraszam, czy ja dobrze zrozumialam, ze nikt nawet nie zadzwonil do zwiazku zapytac czy dane konie nie zostaly ubite??? 🤔 i te informacje nie sa tajne. bez najmniejszych problemow odpowiedziano mi przez telefon na pytanie o kobyle, nawet nie mialam jej nr paszportu, podalam tylko papier i date urodzenia. pani sama znalazla nr i podala mi date uboju.
jedna z właścicielek zadzwoniła i się dowiedziała, że jej koń jest kabanosem 🙄 .. co się później okazało, że im jednak nie jest ... katija a słyszałaś o czymś takim jak handel paszportami ?? 😉
katija z tego co się orientuje to związek nie może za bardzo informować co się z koniem dzieje jeżeli nie figuruje się w ich bazie jako właściciel konia (dziewczyny twierdzą, że figurują, więc po raz kolejny jest tu coś nie jasne). Pracują tam jednak przecież też ludzie i kiedy rozmawia się z nimi normalnie, to udzielają różnych informacji. Sama szukałam kiedyś pewnego konia, zadzwoniłam do związku i dowiedziałam się gdzie koń się znajduje. Oczywiście była to inna sytuacja i wszystkie zmiany właścicieli były u nich odnotowywane.
oczywiście że zadzwoniłam do związku z pytaniem czy ktoś nie zmienił w ostatnim czasie właściciela w paszporcie konia .. ale skoro ktoś zmienił a tak było w moim przypadku (bez mojej wiedzy) to związek nie udzieli żadnych info na temat konia bo nie jestem jego właścielem(pomimo tego że konia nigdy nikomu nie sprzedałam) ... bo cytuje panią z bydgoskiego zwiąsku "jest ochrona danych osobowych i ona nic mi nie powie" jedyne co udało mi się od niej wydusić po 3 moim tel. to to że jest kabanosem
nie piszcie że oczywiście że bez problemu można się dowiedzieć itd. bo to nie prawda bo to sprawdziłam..
a jeśli chodzi o to czy uzyskałam info. na temat tego co w papierach z koniem się stało to moja odpowiedz brzmi TAK - ale nie od pani ze zwiąsku przez tel. bo to nie jest możliwe.... mam ksero archiwum paszportu itd.. i nazwiska adresy i daty i podpisy.... ale proszę was nie pytajcie mnie w jaki sposób to zdobyłam..
i wyobrazcie sobie że byłam w tych wszystkich miejscach i u tych ludzi i wszyscy kłamią...
lancelot- jesli masz ksero paszportu, nazwiska, podpisy- to jedz do zwiazku osobiscie! jak jakas pani odmawia ci takich informacji- idz do kierownika i poprostu zrob awanture.
Niestety przez telefon niewiele sie dowiesz... moze pani akurat jadla bulke i nie miala ochoty na rozmowe i na sprawdzanie... a kontakt wzrokowy w takich sytuacjach jest bezcenny
lancelot a pytałaś na jakiej podstawie został zmieniony właściciel? Niby oczywiste, że umowa musiała być sfałszowana, ale ciekawa jestem czy właśnie to powiedzieli w związku czy totalnie nie chcieli rozmawiać na ten temat.
katija chyba, że tak. Ja dopytywałam o miejsce pobytu konia i obecnego właściciela. Tak czy inaczej po spokojnym, grzecznym wytłumaczeniu o co chodzi informację uzyskałam mimo, że pierwsza odpowiedź była taka, że nie mogą.
A to nie powinno być tak, że bierze się paszport i szoruje na policję informując o przestępstwie rozporządzenia mieniem bez zgody właściciela? A policja/prokuratura może uzyskać info z PZHK/WZHK i dochodzić czy i kto przestępstwo popełnił?
w związku nie powiedzą u kogo jest koń przez tel, ja szukając jednego zadzwoniłam do nich i podałam numer paszportu (koń wcześniej przeze mnie sprzedany) który miałam zapisany na jakichś dokumentach od weta, pani grzecznie powiedziała mi kiedy koń trafił do rzeźni i że mają już zwrot paszportu. Drugiego konia którego szukałam podali mi tylko, że klacz żyje i w jakim jest województwie, więcej nie ponieważ ochrona danych osobowych. ale mnie wystarczyła informacja, że koń żyje
ja już wszystkie te informacje mam które są potrzebne... policja też jest już o wszystkim poinformowana ...
a ja tylko chce zobaczyć mojego konia który i tak nikomu się nie przyda bo nikt się z nim nie dogada jestem tego pewna... bo on jest inny...tak jak ja.. 🏇