Forum towarzyskie »

Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Dzięki dziewczyny, mam nadzieję że tak jest. Najbardziej mnie denerwuje w nim to, że namawia mnie bym szła na siłownię, chce bym jak najlepiej wyglądała, a on sam nic nie robi dla siebie, tylko ogląda tv i pije piwo ( w wolnej chwili). Namawiam go, by zaczął chodzić na siłownię, nawet ze mną. Dałam mu trening z neta ściągnięty. Mamy w domu wszystko, mógłby zacząć w domu nawet coś robić, a ten nic.
On chce bym była super laską, ale sam od siebie to nic.


Tunrida - super, że już nie poległaś więcej! brawo! Ja załapałam doła i zjadłam jedno ciasteczko, ale tylko jedno na szczęście 🙂
dziękuję za miłe słowa. Moja mama też bardzo młodo wygląda, dają jej 40lat, a ma 55.
Cierpienie, to dobrze, że przynajmniej cię namawia do tego. Ja, jak zaczęłam ćwiczyć na początku tego roku, notabene, razem z Tunridą (:respect🙂 to się przyśmiewał i też leżał. Ale jak po miesiącu było widać efekty, bo do tej pory mam mniej w obwodzie brzucha, a wtady waliłam ostro na ten brzuch, to sam coś zaczął ćwiczyć i dziubać te moje "zieleniny na obiad"... Potem mi się życie wypier...wróciło do góry nogami i się skończyła motywacja do czegokolwiek... Ale w tym roku zaczynam od nowa 🙂 I wiem, że jeśli ciąglę będę tam samo bezpieczna, jak jestem ostatnimi miesiącami to dam radę 🙂
dodzilla - kciuki zaciskam za Ciebie!

a mój to nawet jak widząc, że mam te ponad 40 kg mniej, że mięśnie mi się pokazały, to nic... dalej nic nie robi w tym kierunku, ale tak naprawdę to chciałby mieć większą masę i widoczne mięśnie.
Ja przez ostatnie dwa dni dałam ciała na maksa... Szefowa tak mnie wkurzyła, że miałam ją ochotę zabić, zamiast to zrobić, zajadłam... Ech, szkoda gadać, od jutra znów się ogarnę...
ważne, by się ogarnąć i znowu wrócić do dalszej walki

już niedługo koniec roku, wraz z nowym rokiem najdzie nam ochota na walkę 🙂
Od  2 dni wzięłam się ostro , nie mam zamiaru się poddać do świąt , jak waga się nie ruszy to się wścieknę . Ale jak chociaż trochę drgnie to święta przelecę na samej rybie .
Jeszcze tylko 2 kg. no jeszcze trochę ,żebym wyrobiła się do końca roku  😵  wiem liczę na cud  😀iabeł: 
Cierpienie, tak trzymaj! Wygladasz super, bardzo mlodo 🙂 w kwestii meza nie pomoge, ciezko cos doradzic, moze zazdrosny troche jest? My z mama rowniez mlodo wygladamy, dzisiaj w sądzie nawet pelnomocnik mojego eks przyznala, ze wygladamy jak siostry, ze dobre geny i w ogole. W sumie mile 🙂 dzisiaj jakas starsza pani w sklepie mi zyczyla wesolych swiat i hucznego sylwestra, bo mlodziez musi sie wyszalec, to mowie, ze ja to juz nie taka mlodziez, na co babinka, ze 'oooo, ona tez nie lubila jak byla nastolatka, zeby jej przypominac, ze jest mlodziutka' 😁

Wiecie co? Zjadłam dziś trochę więcej niż na dietę przystało, więc myślę-oprócz wszystkiego wieczorem tak czy inaczej idę biegać. Siostra przyjechała, więc był kolejny motywator. Deszcz padał, wręcz lał, ale myślę-idziemy, z cukru nie jesteśmy. Jak tylko wyszłyśmy z domu był kolejny motywator-jak najszybciej przelecieć te 4km, bo zimno, ciemno i mokro. Prawie się wywaliłam na dziurawym, zalanym chodniku, no nic, biegniemy tradycyjną pętlę. Wbiegamy na taką większą ulicę, największą w sumie w okolicy, chodnikiem ciśniemy takim już w sumie spacerowym tempem. Wbiegamy na drugi chodnik, jakiś rowerzysta przyhamował, żeby też na niego wjechać. Hamuje wręcz do zera, patrzy na nas z podziwem i woła: "No no! Brawo twardzielki!". 😍 Aż nam się buzie uśmiechnęły i tak przyspieszyłyśmy... 😁 Jeszcze białeczko na kolację i do łóżka. Rano biegniemy dłuższą trasę. Święta dietowo nie zapowiadają się tak.okropnie jakby mogły, chociaż ani sernika, ani makowca mamy nie odpuszczę 🙂
Dla mnie swieta to luz, slodyczy nie lubie, ciasto mnie nie rusza. Karpia nie tkne nawet patykiem, wiec wlasciwie zjem tylko pierogi 🙂 i bigos dnia nastepnego.

A tymczasem mam ochote na grzanca! Tylko nie mam z kim wypic :/
ja dziś na piec i chce jutro 6 z przodu, choćby miało to być 69,9  😀iabeł: 😀iabeł: 😀iabeł:
zen, ja ryb takich "świątecznych" też nie tknę. Bigos to u nas gotowana kapusta kiszona z grzybami, wersja wege, więc dużo mniej kaloryczna. Do tego pierogi będą, z kapustą i ruskie, naleśniki z grzybami i pasztet z cieciorki, sałatka z buraka i wywar z buraków, taki jakby barszcz. To z rzeczy, które zjem na pewno. Co do ciast zazdroszczę. Mama robi makowiec taki właściwie z samego maku, a serniki najlepsze na świecie, no nie będę się okłamywać, że postaram się nie tknąć. Ciasteczka kruche piekę jutro, bezglutenowe pierniczki siostra przywiozła. Tak czy inaczej tragedii nie będzie, bo rodzinnych wigilii, obiadków i śniadań zapowiada się dużo mniej, wersja minimalistyczna. No i spory motywator co do ruchu w trakcie wolnego, musi być ok 🙂

escada, będzie, będzie 6 u Ciebie. Trzymam kciuki! 🙂 tak jak wierzę, że u mnie i ta piątka się pojawi... 😁
w końcu się pojawi ta twoja 5 , też trzymam! 😀 ja przy piątce z przodu byłabym zagłodzona 😉 choć mam tylko 170cm, przy 63kg byłam ju moooocno chuda... chcę dosc do 65 ogólnie a potem się wyrzeźbić 🙂
właśnie zrobiłam znów 10 km
Falabana do 8 miesiaca ciazy biegala, teraz chyba troche zwolnila 😉


Teraz zauważyłam 😉. Biegałam do 10 miesiąca (młoda 2 tyg przenoszona), co prawda wolniej, ale biegałam. 2 miesiące po porodzie przebiegłam półmaraton z życiówką 1godz.41min. Do tej pory ludzie na siłowni patrzą na mnie jak "na ta co biegała w ciąży". Byłam cały czas pod kontrolą lekarza, nie działo się nic co mogło niepokoić. Moja córa ma 5 miesięcy i ma się super a ja wróciłam do wagi 1kg lżejszej niż przed ciążą tylko skóra na brzuchu mnie nieco drażni i nie wiem co z tym fantem zrobić.
Co tu tak cicho? Wszystkie uszka lepicie? 😉
Staramy się zasnąć na glodniaka 😁
Ja mam mneij 4 kg. dwie kolezanki zauwazyly.
mam jak tunrida. jak mi smutno to jedzenie pociesza... ale.druga inke z mlekiem pije
ja dziś na piec i chce jutro 6 z przodu, choćby miało to być 69,9  😀iabeł: 😀iabeł: 😀iabeł:


Oj to zaszalałaś , ja mam jeszcze 2 kg , kurcze teraz żałuje że trochę się poddałam  😤  To zostało tylko pogratulować .
Melduję się z rana z prawidłowym nastrojem. Jadę zaraz na dyżur. Planuję dzień na 5 i zero podjadania.

Mąż właśnie nas zapisał na Sylwestra do knajpy z motocyklistami. Nie będzie więc sukni balowej, ale jakoś fajnie ubrać się będzie trzeba. Odchudzać się już nie muszę, ale muszę utrzymać płaski brzuch. Sto lat już nie byłam na Sylwestrze.  😍
Najbezpieczniej założyć małą czarną obcisłą i ewentualnie świecącą, nie? Będzie i motocyklowo i mrocznie a zarazem sylwestrowo i odświętnie a nie za bardzo balowo. Coś czuję, że czekają mnie zakupy.

I uwaga, uwaga.....  DIETA i redukcja!





 

 
No pacz! Ale różnica!

A u mnie dzisiaj z pworotem 5 z przodu  😵 pomimo żarcia wczoraj jak świnia.  😡 pojechałam nawet do spożywczaka po minipizzę, taka byłam głodna. w domu na kolację zjadłam nogę z kurczaka i cały worek ryżu!!!!! I poprawiłam 4 ptasimi mleczkami.

Dobra, to tyle, dzisiaj walczę dalej.
Tunrida  👍

Dzień dobry!
Dzisiaj pierwszy raz od "niepamiętamkiedy" obudził mnie głód. Ale to taka głodzilla z brzucha, że szok. Narazie sączę herbatkę, bo owsianka namaka, a kawę chcę z K. wypić jak go obudzę. W dodatku całą noc jakieś głupoty mi się śniły (że mnie chciano okraść i grożono pistoletem... 🙄 )

Dietowo będzie dzień na 5, ale wieczorem wpadnie kawałek pizzy, którą piekę ze względu na K. i odwiedziny znajomych u nas. Ale czeka mnie dzisiaj dalszy ciąg sprzątania, zakupy, uprawnie zasłonek, i przystrojenie tych kilku gałązek choinki, które przytachałam wczoraj do domu.

Będę do Was zaglądać, więc trzymać się! 🙂 Miłego dnia!
Ja jestem zwolniona z obowiązków domowych. Mąż mi sprzątnął chałupę ( łącznie z praniem firanek, kanapy, pokryć) Ja jedynie machnęłam łazienkę, bo on się brzydzi.
Z gotowania też jestem zwolniona.
Ogólnie... luzik.  😉
Jutro umówiłam się z trenerem na trening i w wigilię również.  🤔wirek:  Kuję żelazo póki gorące i jadę na maksa z ćwiczeniami i dietą. Ile dam radę.... pewno w nowym roku przystopuję...zobaczymy.
A ja wczoraj poległam :/
załamkę miałam jak nie wiem, Michaś płakał 4 godziny.. dopiero koło 2😲0 zasnął. Znowu chory... mimo, że dalej karmię piersią. Co ze mną nie tak 🙁((
Cierp1enie Trzymaj się! I nie wyrzucaj sobie, że to z Tobą jest coś nie tak! Po prostu teraz jest pewnie idealna pogoda dla namnażania syfu w powietrzu i słabsze organizmy to mocno dotyka. Trzymajcie się z Michasiem! Będzie lepiej, musi być!  :kwiatek:
Dokładnie. Jest ciepło i wirusy fruwają. W NPL-ach też sporo zasmarkanych dzieci i sporo z wirusówkami pokarmowymi. Ściśnie mróz będzie lepiej.
69,6!!!!!!!!!!!  🏇 💃 😅
Tunrida- znowu  napiszę, wyglądasz wspaniale i chciałabym się tak odtłuścić i być taka chuda. W kwietniu minie rok, więc może uda się schudnąć.

Escada- gratulacjeee!


dzięki dziewczyny, ale ciągle ktoś mi zarzuca, że Michaś mało przybierał na moim mleku, chorowity.. więc już myślę, że to może moja wina 🙁
escada, brawo! Teraz już z górki 😉

U mnie znowu więcej :/ Mięśnie się zastały czy co? A w dupie z tym wszystkim... :/
escada, super!

U mnie 59,8. Dlaczego jednak postawiło pokazać 5 z przodu?... Tego nie wie nikt. Może na poprawę mojego podłego nastroju.

Oficjalnie od poniedziałku jestem na 3-tygodniowym urlopie. (co oznacza, że w poniedziałek wpadnę do pracy "tylko na chwilę",  w piątek też, w następny poniedziałek podobnie 😉 ).
Puściła adrenalina i mnie rozłożyło - psychicznie i fizycznie. Najchętniej przespałabym najbliższe dni.
Ale trzeba wciągnąć żółtko, posprzątać przestrzeń wokół siebie, pojechać do mieszkanka i profilaktycznie nagadać malarzowi, żeby jednak więcej robił niż gadał.

Dziś jedzeniowo mam zamiar się trzymać idealnie. Z ćwiczeniami może być gorzej przez ten cholerny katar. Próbowałam wczoraj potruchtać, ale mnie "zalewa". O!, to może calanetics wieczorkiem? 

Cierp1enie, no proszę Cię dziewczyno! Co to za teksty - "moja wina". Żadna wina. Jak można "zarzucać" matce, że dziecko słabo przybiera. Niby specjalnie czary odprawiasz nad swoimi piersiami? No przecież wiadomo, że nie i że chcesz dla swojego dziecka jak najlepiej. A że czasem taki Bąbelek wolniej rośnie czy choruje... Tak po prostu czasami jest i nie ma w tym niczyjej winy. Kochasz Bąbelki najbardziej na świecie. Więc natychmiast wyrzuć z głowy wszelkie myśli typu "przeze mnie".
To pocalanetiksujemy się razem. Bo ja dziś też tylko tyle co najwyżej.  🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się