Forum towarzyskie »

Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

zabeczka- z doświadczenia ci powiem tak. Kiedy zauważy, że biust/tyłek spada, to marudzi i marudzi. Ale czas płynie i mąż się po prostu przyzwyczaja. I jest znów jakis czas ok, do momentu kiedy nagle znów stanie się widoczne kolejne odtłuszczenie.
Mój się przyzwyczaja.
Dobra, jakoś się ogarnęłam, dieta dziś zachowana i poćwiczone, także dzień na 5. Waga pokazuje 0,5 kg mniej, więc też super. Ale czuję, że w grudniu będzie nielekko... 😉
Ja dzisiaj również już poćwiczyłam. Na razie mam 1600 kcal, więc coś jeszcze mogę przekąsić... Jestem zadowolona 🙂
Ja mam już 1300 i walczę z turkuciem podjadkiem :/ 
Ja byłam u taty, trafiłam prosto na gorącą szarlotkę 😵 Ale dobry dziś dzień, sporo ruchu, więc jest ok 💃
zabeczka- z doświadczenia ci powiem tak. Kiedy zauważy, że biust/tyłek spada, to marudzi i marudzi. Ale czas płynie i mąż się po prostu przyzwyczaja. I jest znów jakis czas ok, do momentu kiedy nagle znów stanie się widoczne kolejne odtłuszczenie.
Mój się przyzwyczaja.


Mam nadzieję, bo czasami to bebzolenie robi się nieznośne  😀iabeł:
Jeśli chłop chce mieć modelkę z Victoria's Secret, to sam powinien wyglądać jak z reklamy Calvina Kleina.
Innymi słowy, jeśli według niego masz za mały biust, to powiedz mu, że też ma coś za małe, coś, na co on wpływu nie ma 😉


Przepraszam ale spójrzmy obiektywnie. Modelki Victoria's secret są w większośći tragicznymi odchudzonymi płaskodupcami, totalnie bez rzeźby a teoretycznie duży biust to w większości efekt koszmarnie za małych i źle dobranych staników. A to co widzimy na plakatach i w sieci to zasługa PS. Więc sory jeśli chłop uważa, za atrakcyjną modelkę victoria's secret to ja bym nawet nie zagłębiała się dalej w jego gust 😉 Serio...budowanie obrazu kobiecego piękna na modelkach to jakaś porażka i zaślepieniem tym co potrafi photo shop. Po pierwsze "rób przysiady!" i piękna szukaj w kobietach fit a nie z plakatu 😉
Idrilla, jeśli chodzi o zdjęcie porównawcze modelki VS i 'squat beauty', to mnie się bardziej podoba modelka 😉 Poza tym trzeba pamiętać, że nie wszystkie kobiety mają taką ilość tłuszczyku na pośladkach, która zostanie wypchnięta przez mięsień i uformowana jak na zdjęciu wyżej. A drugie zdjęcie modelek, to jakaś masakra... jak to się teraz nazywa? Skinny fat?
Każda kobieta odpowiednio długo ćwicząc, robiąc przysiady i inne ćwiczenia na pośladki będzie miała okrąglejszą pupę niż ten płaskodupiec ze zdjęcie VS. Poza tym o jakiejś ilości tłuszczyku Ty mówisz? Krągłe tyłeczki to zasługa wyłącznie wypracowanych mięśni pośladkowych a nie jakiegoś tłuszczu... tłuszczu się nie formuje, tłuszcz się zbija...
Wy się kłóćcie , a ja nie jem.  😅
Ale kto się kłóci? 👀
Mając męża po AWF, instruktora kulturystyki i specjalistę do spraw żywienia w sporcie no....trudno nie reagować na niektóre krążące mity 😉
Moim zdaniem jest to jednak jeszcze uwarunkowanie genetyczne i to, jaki mamy typ figury. Ja przykładowo niezależnie od wagi zawsze miałam wystające i w miarę krągłe pośladki, a moja ruchliwa, energiczna i ćwicząca koleżanka z podstawówki pomimo ciąży i lekkiego przytycia dalej jest... niestety płaska w tej kwestii.
A przerabianie zdjęć to zupełnie inna sprawa 😉 Nie ma kobiet idealnych niestety.
Ależ oczywiście, że istnieje pogląd, że każdy z nas ma pewne partie mięśniowe, które będzie mu dużo łatwiej i szybciej wypracować a inne będą szły oporniej i trzeba będzie w to włożyć więcej czasu i pracy i zgadzam się z tym w zupełności. Jednakże tak jak wcześniej napisałam każda kobieta, która przestanie nie dowierzać w moc przysiadów/przeskoków/wykroków (oczywiście z ciężarem) będzie miała krąglejszą pupę, a to w jakim stopniu no to już wiadomo, że zależy od kilku czynników 😉 Po prostu to co prezentują modelki to dla mnie skrajność związana przede wszystkim z odchudzaniem się a przez to utratą mięśni i jędrności 🙂 i chillax, ja tu pokojowo, wszystkie was dopinguje bo każda kobieta, która robi cokolwiek dla swojej figury i ciała ma u mnie respekt 🙂

edit, słowo od męża 😉 CzarownicaSa - jeśli chodzi o płaskodupczość Twojej koleżanki to może być to też spowodowane postawą ciała samą w sobie czyli ułożeniem rotacji miednicy i odcinka lędźwiowego względem siebie. Zawsze bardziej odstającą pupę będą miały osoby z lordozą zwykłą lub hiperlordozą, za to spłaszczenie będzie występowało razem ze spłaszczeniem odcinka lędźwiowego. Duża ruchliwość nie oznacza angażowania wystarczającymi bodźcami mięśni ud i pośladków 🙂
Idrilla, czuję się obrażona 😉 Po robieniu przysiadów, wykroków (przepraszam, nie znam fachowych nazw tych ćwiczeń), ćwiczeń na maszynach, chodzeniu na bieżni w treningu 'na pośladki' i smarowaniu kremami ujędrniającymi, moja pupa owszem, podniosła się, zaokrągliła, ale obawiam się, że szczyt jej możliwości, to właśnie tyłek PŁASODUPNEJ modelki z VS. Oczywiście ciągle nad nim pracuję.
Nie pisałam o formowaniu się tłuszczu, nie wiem, skąd to wytrzasnęłaś, ale gdzieś czytałam (chyba na potreningu.pl), że "krągły tyłeczek" zależy też od ilości tłuszczyku, jaki na nim posiadamy, a mięsnie go jeszcze bardziej zaokrąglają i podnoszą.

U mnie płaskodupie jest dziedziczne w rodzinie, niestety...
Byłam tłusta miałam tyłek. Jestem chuda, tyłka dużo mniej.

Dziś mam nadzieję, że będzie dzień na 5. Wczorajszy w sumie był sama nie wiem czy na 5, czy na 4. Ale nie poległam, mimo iż był to weekend. Zobaczymy jak będzie dziś.
Druga kawa, śniadanko i do konia.
diesię wczoraj nazarlam pizzy i dziś 2 kg na plusie... 🤬
wczoraj pierwszy dzień na 5, dzisiaj będzie kolejny! jestem umówiona z koleżanką na bieganie, we Wrocławiu świeci słońce i nie wieje  🏇
Irdilla mąż na pewno ma rację, sama mam lordozę i kręgosłup w miejscu lędźwiowym bardzo wygięty do przodu, stąd kuper jak kaczka 😁 A koleżanka z prawidłowym kręgosłupem narzeka.
witam, wstawiam tabelkę, ja ostatnio nader często ulegam pokusom zjedzenia czegoś słodkiego, chyba prawdziwa zima stulecia się zbliża
Każda kobieta odpowiednio długo ćwicząc, robiąc przysiady i inne ćwiczenia na pośladki będzie miała okrąglejszą pupę niż ten płaskodupiec ze zdjęcie VS. Poza tym o jakiejś ilości tłuszczyku Ty mówisz? Krągłe tyłeczki to zasługa wyłącznie wypracowanych mięśni pośladkowych a nie jakiegoś tłuszczu... tłuszczu się nie formuje, tłuszcz się zbija...



nie widać buźki w moim poście?
chodziło mi przesłanie, że jeśli chłop chce mieć zadbaną, fit dziewczynę, to niech sam też o siebie dba, a nie tylko narzeka 😉

VS to może kiedyś, dawno temu mieli atrakcyjne modelki, teraz to same chudzielce 😉 no, może poza Limą 😉
Dla mnie z tyłkiem jest oczywiste.
To genetyka i juz. Tak jak z cycem. Jak masz duży biust - to masz duży, jak mały to mały. Można ujedrnic, dać implanty. Ale niewiele sie zmieni biust ćwiczeniami (wielkość)
Tak samo tyłek. Jak masz płaski to mimo ćwiczeń nie bedzie jak d. Kim Kardishian. może sie ujedrnić ale nie wierze ze nagle stanie sie pięknym wielkim zadkiem.
Jak nie podjadam, to woda schodzi, kreski od mięśni się rysują. Jeśli dziś nie zawalę, to trener jutro na treningu będzie zachwycony. Łażę dziś półgoła ( teść porządnie napalił) i co chwila się przed lustrem wyginam.  😁
Tundzik zrób fotki o wrzucaj jako motywator. 🙂
zgadzam się z Ascaią - dobra focia z rana motywuje 😉
pobiegałam już dzisiaj, porobiłam brzuszki, pouczyłam się - na razie jest dobrze
Dobra, wchodzę w dżinsy 40 bez dodatku lycry 😅 w swoje 38 też weszlam ale jeszcze się z nich wylewam  😁
dobra focia z rana motywuje 😉

Napisała Pon Pon o 13:11 😉

escada, super! Przyjemne uczucie, prawda?

U mnie dziś poćwiczone przed południem - 30 minut domo-biegania, w tym sesja interwałów + 30 minut rowerka.
Mój stan jest nadal demotywujący, więc się nie udzielam. Ciągle o ok. 4 kg za dużo. Ale coraz bliżej uregulowania stylu życia i koniec wymówek.
Co do biustów i pup - nieskromnie mówiąc mój biust jest teraz naprawdę w fajnym stanie, apetyczny. Tyłeczek moim zdaniem już nie - zdaniem kolegów jest baaaardzo w porządku.
Za to brzuch i uda są masakrą. 🙁 Zawsze coś za coś.
Ascaia- mówisz, masz.  😀
Tundzik z rana jak śmietana. Bo wieczorem jak się nażre, to podejdzie wodą i lipa.
A na razie czy widzisz te barki? Te ramiona? I ten kawałek pleców? Samiuśkie gulałki mi wylazly. Leciutko się napnę, a one jeb jeb jeb i wyłażą. 😍 Nie zjem. Kurde nie zjem, nie zjem,. nie zjem.

escada, super, za niedługo spokojnie się zmieścisz w to 38 🙂

tunrida, ale mięśnie!

U mnie dziś jak na razie spokojnie, ale coś mam kiepski humor, więc nie wykluczam podreperowania go czekoladą... choć mam nadzieję obejdę się bez niej.
Kurde, nie jedz! No nie jedz! My się czasem poddajemy, ale Tobie nie wolno, bo ktoś musi świecić przykładem!
Widzę te ramiona i nie wiem czy się nie zacznę podkochiwać.  😍
🤣

Uwielbiam ramiona! Podobno kobiety oglądają się za męskimi tyłkami, inne za klatami (Cześć zen  😀 )
A dla mnie takim fetyszem są ramiona - no uuuuuuwielbiam umięśnione ramiona. U facetów takie mocne z widocznymi "gruzłami" mięśni.  😍 😍 😍
U kobiet podobają mi się takie jak te powyżej. (:kwiatek: - tunrida) Tak jak brzuch u kobiet w moim odczuciu nie musi być taki wyrzeźbiony tak ramiona...

Livia nie ratuj humoru czekoladą!!! Nie!!! Jak chcesz to zjedz te dwie kostki czekolady czy nawet pasek dla smaku czekolady. Ale nie dlatego, że to "poprawi Ci humor". Nastrój popraw sobie ćwiczeniami, rozmową z kimś sympatycznym, obejrzeniem przyjemnego filmu czy czytaniem książki. Ale nie zajadaj!
Livia, nie jedz, nie warto. Nie lepiej poprawić sobie humor za jakiś czas niższą wagą i ładniejszym ciałem? 😀

Ja się trzymam, te słodycze dalej stoją sobie i stoją 🤔 Opchałam się warzywami, niedługo obiad, a póki co, w czasie do obiadu chwilę sobie poćwiczę. Żałuję, że nie poszłam biegać, bo pogoda cudna, a teraz się schmurzyło. Mam nadzieję, że jutro rano będzie tak jak dziś 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się