Forum towarzyskie »

Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

busch Dokładnie tak jak napisała Ci zen! 🙂 Jak kupuję, to od strony "dupki" patrzę czy nie jest brązowe i zbyt miękkie (czy nie zapada się, bo naciśnięciu), później naciskam je palcem i jeśli jest miękkie, ale sprężyste to biordę. Jeśli jest twarde, zostawiam. Często szukam awokado w tych koszach z przecenionymi warzywami i owocami. 🙂
Ja już 500 kcal zjadłam a jeszcze nie było drugiego śniadania. Wszystko przez 2 czekoladki Merci. Trzeba będzie zmniejszyć 2 śniadanie o 150 kcal.
I nadal mam zakwasy. Czuję się tak, jakby mi spuchło pod pachami i nie mogę docisnąć ramion do tułowia, bo mam wrażenie, że gulały na plecach w okolicach pach przeszkadzają mi w tym.  😵 Normalnie będę chodziła jak pakerzy, z odstawionymi ramionami od tułowia.  😂
Haha tunrida!  🤣 Mąż będzie zachwycony! 😀

U mnie dobrze. Dni na 4 ale nie mam większych porażek na koncie!  😅
Dobra już się nie denerwuje 😉 5 jabłek wazylo ok 1 kg więc nie zanizam 🙂

Waga 72,6 czyli znów pół kg w górę po ćwiczeniach. I tak ciągle -2 kg a potem plus 1. Czyli chudne 1 kg na dwa tygodnie. Ucinam 7 tys kcal tygodniowo więc powinno spadać 1kg na tydzień a leci dwa razy wolniej... Ni trudno nigdzie mi się nie spieszy i zostaje na 1200 - 1300 kcal. Ćwiczen raczej mało bo tylko rowerek i kon 😉
Witam , witam  😀
Wczoraj ważenie , 68,1 .
Pizza miała dużo sera ale nie dojadłam całego kawałka , był za duży no i wypiłam bronka  🤬
Ale wczoraj miałam dużo ruchu, rano stajnia , w pracy poćwiczyłam , więc spoko , myślę ,że przyjęłam te 1800kcal.

Dzisiaj;
śniadanie ; 4kromki chleba chrupkiego, półtora plastra szynki tostowej , ociupinkę serka topionego 250kcal
2sniadanie serek wiejski , kawa 250kcal
obiad kuskus z udkiem z rożna (mam nadzieję ,że bedzie ) 500kcal
kolacja flaczki 224  😍

Escada , jak lubisz flaczki to pyszne są w Biedrze , cały słoiczek możesz zjeść i tylko 224 kcal , ja zawsze jem na kolacje  😉
Ja też kupuje takie bycze jabłka i wydaje mi się ,że mają koło tych 80-100kcal.

Dzisiaj zamierzam ćwiczyć normalnie w domu ,aż się porządnie spoce 🙂




escada- weź pod uwagę, że na wadze może lecieć wolniej, BO ĆWICZYSZ !!!! Mięśnie są cięższe niż tłuszcz! Więc może być tak, że tłuszczu ci spada dużo bardziej niż ci się wydaje, ale że budujesz mięśnie, to wagowo wychodzi ci mały spadek na wadze. Za to powinnaś widzieć eleganckie zmiany w sylwetce, w obwodach.
Być może gdybyś nie kiwała palcem w bucie, spadało by ci książkowo!

Już po drugim śniadaniu, 700 w sumie zjedzone, jestem najedzona.
Za chwilę mam ,,cross fit". Trzymajcie kciuki. Własnie się rozgrzewam :P
Ogólnie od wczoraj jestem na plusie. Dzisiaj czekają mnie dwa treningi :P
a ja dziś przymykam oko na dietę i świętuję z mężem 🙂
na obiad pizza, na 2 śniadanie zjadłam kilka moich ulubionych ciasteczek korzennych z Lidla 🙂
Do tego dobry film i leniuchowanie pod kocem, oczywiście jak można leniuchować z 2 dzieci :P


Żabeczka - co to za crossfit?? Pamiętaj, że to bardzo ciężki trening i nie wolno go robić samemu. Musi być ktoś kto poprowadzi te ćwiczenia, w razie "w" poprawi, bo można sobie niezłej bidy narobić.
Ja jestem po obiedzie i już mam 1300 kcal lekką ręką... Za to już mam pozwolenie na ćwiczenia wzmacniające mięśnie kręgosłupa, no i muszę sobie znaleźć czas na pływalnię. Dorcysia jutro mi wysyła nakładkę na siodło, więc będę mogła już jeździć 😀
Teraz idę do fryzjera, po powrocie zaczynam ćwiczenia 🙂
Tunrida jakiś większych zmian nie widzę ale może są tylko ukryte jeszcze pod tłuszczem. Poza tym cwicze tylko aerobowo i to lekko rowerka 30-50 min dziennie 5-8 km przejezdzam, konia jeżdżę ok 5 razy w tyg i też się nie zameczam bo do pchania to on nie jest 😉 obstawiam lipe w metabolizmie który jeszcze dobrze nie ruszył po tym jak przez pół roku jadlam 2 razy dziennie. Jestem na diecie od października więc wychodzi 3 kg miesięcznie, mogło by być lepiej :/
A ja mam taki zapierdziel w pracy, że ledwo ogarniam. W pewnej chwili miałam na raz 4 policjantów, agresywnego kolesia przypiętego do noszy, wykrzykującego bluzgi i groźby ( i nie była to osoba chora), ratownika i sanitariusza z karetki. I na to weszło 3 klawiszy ze skutym łańcuchami osadzonym. I wszyscy chcą czegoś ode mnie natychmiast i chcą, bym wydawała dyspozycje i podejmowała decyzje.
Jakbym miała potrzebę władzy, to czułabym się dziś w swojej bajce. Ale że potrzeby władzy nie czuję, to średnio mi było fajnie. Kołowrót jak mało kiedy.
Zabieram się za spóźniony obiad. Brokuły, brukselka, marchewka z jabłkiem i kasza pęczak z masełkiem.

escada- rozumiem. Trzymaj tak dalej. Jeśli trzymasz się zasad, to powinno być ok. Ja wiem, że chciałoby się szybciej, ale czasami lepiej wolniej a na dłużej i bez rozwalania metabolizmu. A po sobie wiem, że im dłużej w tym tkwimy, tym bardziej się przyzwyczajamy do nowego stylu żywienia- a to tylko na plus nam wychodzi!!!!
Za chwilę mam ,,cross fit".

Żabeczka - co to za crossfit?? Pamiętaj, że to bardzo ciężki trening i nie wolno go robić samemu. Musi być ktoś kto poprowadzi te ćwiczenia, w razie "w" poprawi, bo można sobie niezłej bidy narobić.


No jak to  jaki? taki typowy, wiejski- gdzie słoma z butów wystaje  😁 😂 😜
Mam do przewalenia 900 kg paszy dla koni. Przez moje ręce przeszło już 350 kg :P
,,Pakuję" to ładnie w mini 50 kg  i 25 kg woreczki i przekazuję dalej. 
Łot kur.. ,,barbórka " :P Moje konie stoją obok i się ze mnie śmieją.
Dobra ciemno się robi Idę załatwiać jakaś lampę. 😡
żabeczka, haha, taki cross fit to znam - wprawdzie nie z paszą, a z przeładowywaniem siana, ale piona 😁

tunrida, oby reszta dyżuru minęła ci spokojniej!

U mnie wczoraj na 5, dziś też na 5 dietowo, choć dzisiaj jakoś nie mam weny na orbitreka... ale też rano narobiłam się trochę w stajni, więc może tyle ruchu styknie. Zobaczę w jakim będę stanie jak wrócę do domu.
Nie będzie spokojnie. Już wiem, że dziś haruję. Ale może już bez policji, łańcuchów, wulgaryzmów, 7 osób na korytarzu czekających na moje dyspozycje.  😲

Po 20😲0 trening.
ja juz po obiedzie , było udko z kuskuse ale śmierdziało malizną. Dzisiaj pomimo tego,ze wstałam o 10tej to jestem jakaś niewyspana, jakaś rozdrażniona , mam dzisiaj doła bez powodu. Jeszcze słyszałam ,że jutro ma wiać jak cholera  🤔
rosek- grudzień, zima. Ty się ciesz, że śniegu nie ma i mrozu nie ma. Mikołaj niedługo. Zima.  😀
tunrida , właśnie , zima  😕 Jak ja nienawidzę zimy. Jeszcze perspektywa stajni bez hali... Szukam  kamizelki kuloodpornej  bo na tym moim oszołomie zostają mi tylko tereny i to samotne  🙁

Całe życie miałam stajnię bez hali i jeździłam w samotne tereny zimą.  🙂 Z tym, że nie na oszołomie i ja to lubiłam. Nienawidzę towarzystwa w terenie i gadania z kimś podczas terenu.  🙂

Pora na kawę. A co se będę żałować. W końcu zima.  🙂
No moja nie dość, ze oszołom to jeszcze wraca do pracy po kontuzji... Na starszej to ja tez ładnych parę lat jeżdziałm tylko w tereny , na oklep , było super. Ale to inny przypadek.

Też bym sobie łyknęła kawe, ale nie ma opcji , nie zasnę potem a jutro rano do stajni. bryyyyy  🙁

No i 17 30 mam agresywnego psa do strzyżenia ... za co mnie tak każesz .. 😵
żabeczka - aaaaa to ja wpadam na trening do Ciebie hehe 🙂

Makrejsza - bardzo mocno 3mam kciuki za Ciebie i Twój kręgosłup  :kwiatek:

u mnie dziś już prawie 2000 kcal, ale mam zlewkę totalną, czeka mnie jeszcze piwo cytrynoweee, ostatnio piłam na wakacjach 😀
Świętuj cierpienie!! Należy ci się! Idziesz jak burza a życie mamy jedno i należy ci się trochę radochy! I nie miej nijakich wyrzutów!

Mnie znów pokonały Merci. Zjadłam po obiedzie 4 sztuki, czyli ok 300 kcal. ( podejrzewam, że za długo przetrzymałam obiad i po obiedzie nie zdążył się strawić i dać sygnału do mózgu, że żarcie już w drodze) Tym sposobem mam już na dziś ok 1400 kcal.
Ale jestem nażarta i przed treningiem machnę trochę serka i musli, po treningu trochę czegoś. Postaram się zmieścić do 2000. Może w 1800 się zamknę? Choć pewno się nie uda. Tak czy inaczej na treningu spalę dziś sporo.
I znów nie mogę się doczekać, bo dziś najulubieńszy dzień na siłce- środa wieczór. Czyli moje przypakowane pakery będą.
jak tak Was czytam to mam ochotę zjeść sobie kosteczke czekolady co leży na szafce.......  😵
ale wiem, że na jednej kosteczce się nie skończy...
do tego mi zimno cały czas. coś mnie bierze  🙄
NIE JEDZ!
Ja zaraz to spalę! I to poczwórnie. A ty?  😀iabeł: Planuję od 20😲0- 22😲0 intensywnie ćwiczyć na siłowni, z czego na rozgrzewkę robię 45 minut biegania a potem trening na spalanie.
Już zaczynam się malować i myć powoli.  😉
Cierp1enie, dzięki 🙂 Przyda się 🙂 Już się nie mogę doczekać powrotu w siodło...

Wróciłam od fryzjera i wszamałam 2 sztuki chrupkiego pieczywa i dwie sztuki śliwek - gigantów (w sumie ważyły 188g). Jako, że barbórka "dogodziłam sobie" wafelkiem, dzisiaj jest na razie bilans 1200 kcal. Kolację zrobię sobie jakąś lekką, zobaczymy, jak skończę 😉
Nie zjadłam, nie zjadłam !!!  💃
Kończę pracę właśnie i jadę  na zakupy sprawdzić czy jest moja kawa. Tydzień temu wykupiłam wszystkie i nie wiem czy już mieli dostawę  😜
ja tam zjadłam 3 cukierki truflowe, ale mam to głęboko, jest zimno, wieje, w stajni porobiłam więc siłownia zg łowy 😤 kabanosy wyczuchrałam, i chce mi się jeść, najchętniej czekolady 😀iabeł:  coś mi się zdaje, że jakaś ciężka zima chyba będzie
Rosek rozumiem twój ból, też mam takich klientów że mną trzepie 3 dni przed i po 😉

Ja dziś : śniadanie płatki owsiane z siemieniem i jogurtem plus kawa 350 drugie śniadanie jabłko 100 kcal, obiad spozniony 2h niestety cyc z kury i makaron razowy z sosem serowym plus kajzerka zytnia z plastrem szynki 600 ( strasznie chodziły za mną węgle) więc dziś 4 posiłki będą zamiast 5 :/
Tunrida - no zjadłam i czułam się z tym naprawdę dobrze, dopóki nie obejrzałam ten filmik (przed chwilą). Teraz przeżywam katusze duszy i ciała.



mam ochotę walnąć jakiś ciężki trening z p90x, ale obiecałam że położymy dzieci spać i obejrzymy jakieś filmy razem.
Do tego jestem wyrodną matką polką karmiącą, bo wypiłam więcej niż pół piwa redlera? jabłkowego, na szczęście ma jakieś 2,6 %. Smakowało jak napój gazowany i zorientowałam się, że piję piwo jak już była pusta puszka  🤬
Ostatnio coś innego niż woda i inka piłam z miesiąc temu.


i jeszcze jeden, zwłaszcza końcówka taka, że siedzę z taką miną  🤔


idę robić przysiady ze sztangą i zamawiam gumy TRX plus sandbaga
cierpienie  😲 😲 skur******  Jak on to robi??  😲 Wcale bym nie chciała aż tak wyglądać, bo mogę mieć pewność, że misiek by miał tłustą kochankę do międlenia.  😁 Ale JAK on to robi?? Szacun.

Gdzie moja zmiana? Ja już nogami przebieram w kurtce i butach.  😉
No ja też bym nie chciała tak wyglądać, raczej mój chłop niech bierze to za wzór do naśladowania hehe
ale gościu mnie tak zmotywował, obejrzałam już 3 filmiki z nim i po prostu opada mi szczena do samej ziemi.

Zmobilizowało mnie bardzo.
W poniedziałek miałam Skalpel
wczoraj miałam 2 treningi kickboxingu z Jillian po 20min każdy.
dziś miałam nic nie robić, ale zrobię te 100 przysiadów ze sztangą, plus zarąbiste ćwiczenie z hantlami, które poznałam w ćwiczeniach z Jillian.

Leży się na podłodze, nogi podpiera o matę i unosi dupkę ( tak jak w ćwiczeniach z Chodakowską, np skalpel). Przy uniesionym tyłku pracujemy rękami z hantlami, ja akurat 5 kg. Rozkładamy ręce na szerokość ( tak jak Jezus na krzyżu, no nie miałam innego skojarzenia), nie dotykając ziemi i złączamy razem nad klatką piersiową, następnie przenosimy oba hantle za głowę i z powrotem do klatki piersiowej i znowu na szerokość.
Mega mi się podobało ćwiczenie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się