Ja dziś bardzo mało zjadłam, no nie miałam kiedy, bo pół dnia spędziłam na robieniu rzęs 🙂 ale za to jakie mam teraz piękne oczyy 😍 Nic też nie ćwiczyłam, jutro zrobię Chodakowską, a w poniedziałek crossfit 🙂 Na szczęście zakwasy coraz mniejsze mam, więc może jutro będzie już ok.
pokemon, o kurcze, życzę dużo siły i żeby ci to na dobre wyszło :kwiatek:
U mnie dwa dni, wczoraj i dzisiaj, na 4 - wpadły dwa kawałki tortu na urodzinach u rodziny. Ale za to dziś się nalatałam przy rozładowywaniu dwóch dostaw siana, więc uznaję to za wystarczające ćwiczenia 😉 Na wagę dalej boję się stanąć.
Cierp1enie, ja wiedziałam jakie to ciężkie, ale nie miałam jak odmówić - na szczęście dwa (i niezbyt duże, ale jednak) w ciągu dwóch dni, a nie naraz, bo to już by była masakra 🙂 Za to reszty dni były w miarę ok, więc liczę że kalorycznie nie było aż takiej tragedii...
Mi otoczenie nie pomaga. Nie ma już chyba ani jednej osoby oprócz trenera, która mówi, żeby robić swoje dalej. Koleżanki, koledzy, mąż, rodzina, znajomi nawet ci mało znajomi, którzy totalnie nie mają powodu kłamać( np stażyści na stażu 2 tygodniowym), wszyscy mówią, że dosyć i żeby utrzymać to co jest i nie pakować i nie chudnąć. To nie pomaga. Mąż mówi "chodź sobie na siłownię, ale rzadziej, mniej. Tak, by utrzymać to co masz teraz. Przestań walczyć". A ja nie wiem czy potrafię przestać. Stąd moje ostatnie wpisy o uzależnieniu od walki. Nie odpisujcie, bo tu się nie da odpisać niczego co zostało już powiedziane. Tak tylko se marudzę. 🙂
tunrida - to zależy czy chcesz się bardziej rozbudować, czy nie jak tak, to walcz dalej
Ja na razie mam walkę z odtłuszczaniem, ale kiedyś przyjdzie i na mnie taka chwila, jaka nastała u Ciebie ja chcę jednak się rzeźbić, mieć widoczne umięśnione ciało, a nie tylko jak napnę mięśnie a czy do tego dotrwam, czy nie rzucę w pioruny, tylko czas pokaże
Sanna właściwie wszytsko, warzywa, pierś z kurczaka . Ja jaglaną jadłam dwa dni z wątróbką z cebulą, mega szybkie danie i wątróbka małokaloryczna .
Rosek0 z tego co wymienilas, to mi tylko warzywa wlaczajac cebule pozostaja, miesa nie jem od dawien dawna.. Jalies sosy bede sobie robic..
Pokemon Ty chyba oddawna nosilas sie z ta decyzja o ile dobrze kojarze? Wiec pewnie tylko ulge poczujesz (albo juz poczulas) Zycze Ci abys przeszla przez to wszystko spokojnie a potem abys odnalazla swoje szczescie!
Pokemon a ja gratuluję 😉 Nie ma co się męczyć, a już chyba od dawna u Was nie grało, z tego co pisałaś. Życzę pozytywnego zakończenia sprawy :kwiatek: Oby na małej się to jak najmniej odbiło!
A co w końcu z naszym spotkaniem? 👀 Jest, nie ma, było? Przez pracę jestem totalnie nie na bieżąco 🙁
Jest. Widzimy się w piątek na miejscu. Z tej okazji muszę w tygodniu ufarbować włosy i poprawić rzęsy. Wczoraj pękłam. Nie przytyję z tego powodu, ale i raczej nie schudnę. Trudno. Mam zakwasy po wczorajszym treningu z kartki. Jak jestem sama, to nie mam wyczucia jaki ciężar mam sobie nakładać i potrafię przegiąć. No i przegięłam. Jestem po śniadaniu, jadę do konia. Dziś siłowni nie ma, obiecałam mężowi, że dziś na siłkę nie pojadę. Najwyżej jak się wkurzę, to skorzystam z rowerka teściowej.
Pokemon no ja też częstym gościem tu ostatnio nie jestem 😁 Ogólnie mam wolny weekend, jeśli przyjdzie mi do tego czasu wypłata i ogarnę dojazd to będę.
Na pewno mięśnie się wzmocnią. Przy okazji ćwiczeń na nogi, mięśnie się wzmacniają, tłuszcz się spala. Ale możesz zbyt mocno je sobie wzmocnić ( no ćwicząc ostro z takimi obciążnikami właśnie) i powiększyć objętość mięśnia tak, że mimo iż spadnie ci trochę tłuszczu, to mięśnia narośnie na tyle dużo, że obwód będzie większy.
Wszystko zależy od człowieka, predyspozycji, tego jak i ile ćwiczysz i jak i ile jesz. Jednym obciążnik zrobi dobrze, innym źle. Zależy Takie jest moje zdanie.
Po terenie, zimno, wieje jak cholera, zmarzłam. Muszę się dziś postarać utrzymać dietę, mimo że jest niedziela i mimo, że nic nie robię.
A ćwiczenia bez ciężarków ci nie wystarczają? Starczy porobić jakieś ćwiczenie nieco dłużej i pewno mięsień zmęczy się podobnie jak ćwicząc krócej z ciężarkiem. Nie szkoda kasy? Zresztą.... nie wiem....rób jak uważasz. 🙂
A ja jednak idę na siłkę. Dostałam pozwolenie. Mąż idzie do kumpla na kawę, to ja mam czas żeby iść biegać. 😅 Może spalę, to co wczoraj zeżarłam?
tunrida, pokemon, Jara, o której mniej więcej będziecie zjeżdżać do Brzezin w piątek? Ja raczej będę dopiero jakoś wieczorem (20-21), ale to mam nadzieję w niczym nie przeszkodzi 🙂
tunrida od dłuższego czasu ćwiczę z Mel B i te ćwiczenia baaardzo mi pasują, mam teraz całkiem spoko ciało. Jak była pogoda to dodatkowo biegałam jednak biegi teraz odpadają więc chciała sobie jakoś utrudnić trening i pomyślałam o tych ciężarkach 😉
Zawsze można! Szczerze mówiąc, to tylko od ciebie zależy, czy się przyjmiesz. 🙂 Idę do łazienki robić wieczór piękności, żeby nie jeść. Albo nie..... na zakupy pojadę, spożywki trochę nabyć. Zawsze to jakieś zajęcie pozwalające nie myśleć o jedzeniu wieczornym.
I bardzo się zdziwiłam kiedy rozmiar 44 ( czyli noszony do tej pory ) zjechał mi z dupska. Wzięłam roz. 42 i też są ciut przyduże Ale jeszcze nie dobiłam do 40 bo wcisnąć się wcisnęłam ale z lekka tłuszczyk się wylewał.
Dobra, ja powoli dorastam do dołączenia się do Was... Niestety kręgosłup mi odmówił posłuszeństwa i bez jeżdżenia dwóch koni dziennie tyję błyskawicznie (3kg w tydzień), czas to odwrócić. Zaczynam od 81kg i szlabanu na słodycze od jutra (bo dzisiaj już na to za późno...).