Forum towarzyskie »

Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

63,7
Za szybko, jutro mam spotkanie z dietetyczką i zmiana diety.
Dzięki hanowerka- zerknę w wolnym czasie, brzmi ciekawie. Ja i tak muszę pisać na kartce, bo dietetyczka woli patrzeć no to co jem i ciągle mnie o to prosi.
hanoverka ja mam Shape up-aplikacja na telefon, tez polecam!
Hanowerka- To się tak prostu za darmo ściąga i tyle?
Serio myślicie, że mało jem 🙁? Kurcze, nie jestem głodna. Dziś wyliczyłam 1400kcal plus minus.
Muszę usiąść i ustalić to moje menu, no i zacząć jeść więcej warzyw, bo jem ich zdecydowanie za mało.

karolina- kup sobie Shape jest płyta z ćwiczeniami Ewy. Total Fitness.

Sundrita -dziękuje za info o staniku sportowym  :kwiatek:
karolina Albo skorzystaj z tych krótkich programów, co ona na YT udostępnia! 🙂 Jillian też masz na YT jakby co.

hanoverka Dzięki za programik! Ale Twój avek z Rogucem mnie rozprasza na maksa...  Ciągle wydaje mi się, że to on do mnie gada...  🤣
Dobra...ściągnęłam, dałam radę. Teraz się zapoznaję. Na pierwszy rzut oka wygląda skomplikowanie.
Tunrida tak za darmo, klikasz pobierz i się zapisuje. To jest wersja na 31 dni darmowa, potem chyba 10 zł za miesiąc.
Tam jest też opcja, że można sobie samemu dodawać produkty jakie się je jeśli nie ma ich na liście, tylko trzeba sobie sprawdzić wagę, kalorycznośc, białko, tłuszcze itd. Np. nie ma tam owsianki wpisanej, a jem ją często więc sobie dodałam owsiankę a wartości sprawdziłam na ilewazy.pl i już sobie ja wbiłam na stałe do listy. Trzeba sobie usiąść i popatrzeć  na różne funkcje jakie tam są, myślę, że to jest dość fajne rozwiazanie dla tych którzy muszą przez jakiś czas być na mocnym rygorze.

Cierpienie ja ci zaraz wyliczę w tym programie ilość kalorii twoich pochlonietych - te spalone ok?

Diakonka dzięki, spojrzę!

Sandrita hehe kocham go!

Tunrida on tylko tak wygląda, poszperaj a zobaczysz ze łatwy jest.
Rano na wadze 63,3 ufff schodzą ze mnie te grille.
Dziś jakieś 1400 kcal i ruchliwe popołudnie (aczkolwiek nie ćwiczyłam).
hanoverko - ok wylicz mi, ja sobie jutro ściągnę ten program
Po wczoraj mam zakwasy na barkach, z boku ud i na łydkach. Co trening odkrywam nowe mięśnie  😎 Wystartowałam dzisiaj z dietą od trenerki i jest nieźle. Zasady proste bo nie muszę liczyć kalorii. Owoce do południa, ograniczam nabiał. Standardowo zero syfów (słodyczy, smażonego, alkoholu, etc.)
śniadanie: owsianka z bananem
2 śniadanie: kromka razowego, pół puszki tuńczyka w sosie własnym
obiad 1: sałata z fetą, pomidorem, sokiem z cytryny i łyżką oleju lnianego
obiad 2: sok pomidorowy, kromka razowego i pół puszki tuńczyka
kolacja: pstrąg wędzony
Dzisiaj nie poćwiczyłam, ale jutro o 6 biegam  🙂
Głooodna. Idę zjeść Inkę z mlekiem i lulu, żeby się nie złamać niczym. Albo wiem..pomidorki koktajlowe sobie zjem.
Wetnę się z komentarzem, że wyświetliło mi sie, że ta wersja programu będzie u mnie aktywna do połowy czerwca, więc jest to rodzaj demo.
Cieszę się, że podczytując ten wątek poznałam jillian, podobają mi się jej ćwiczenia 😉
Cierpienie wyliczyłam ci tak na szybko i wyszły pochłonięte  kalorie 918 i wysiłek na 593 spalone kalorie, czyli dzienny bilans wychodzi ci na 325 kcal !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!  🤬 
Ja zwykle sobie jeszcze zawyżam ilość kalorii bo  zwykle porcji sobie nie ważę, a z kolei spalone kalorie sobie zaniżam  😁

Więc Cierpienie przy tak małej ilości dostarczanej swojemu organizmowi szybko schudniesz, ale mozesz też szybko odbić. Do tego na pewno organizm zacznie jakby sam siebie zjadać i możesz mieć niedobory. Poza tym, jeśli prowadzisz trening to musisz odżywić swoje mięśnie właśnie dobrym jedzeniem, najlepiej białkiem, bo inaczej organizm zamiast spalać tłuszcz to sobie go zostawi na lepsze czasy, a zacznie spalać tkankę mięśniową czego chcemy przecież uniknąć!
Jedz więcej nabiału, mięsa, ryb, owoców morza jak lubisz no i też na pewno wsuwaj ten ciemny chleb z prawdziwym masłem najlepiej. Do sałatki dodaj oliwę z oliwek. Nie bój się tego dobrego tłuszczu, on jest niezbędny! I jedz dużo warzyw, a mniej owoców, tym bardziej banana który ma mnóstwo węgli.  😀
Dziewczyny, niektóre z wasz piszą, że jedzą zupy? Zdradźcie jak je gotujecie. Ja i tak co dwa, trzy dni gotuję zupę dla córki. Zwykle na udku z kurczaka bez skóry i z ziemniakami. Sama bym chętnie je jadła ale jakoś nie mogę się przekonać, że to dobre dla diety.
Kordelia - ja jem często rosół lub krem z brokuł na podwieczorek i/lub kolację. Rosół standardowo na kurze, bez makaronu oczywiście. Krem z brokuł robię zazwyczaj z kostkami rosołowymi, bez śmietany i innych zagęszczaczy  😉
Kordelia- ja jem zupy. Jem dlatego, że w małej porcji znajduje się wiele różnych składników (głównie chodzi o warzywa). Jem zupy ze stołówki, więc niezbyt mam wpływ na ich skład, ale z pewnością nie są one bogate pod względem tłuszczu. I zjadam też mięsko z zupek 🙂
hanoverko - dziękuję kochana :kwiatek: od jutra zaczynam inaczej jeść, obiecuję!
Złe nawyki żywieniowe mi wychodzą, kiedyś prawie doprowadziłam się do anoreksji, byłam w proana, więc teraz jak jem to wydaje mi się, że to są naprawdę duże ilości.

Wyliczyłaś mi, że dziś zjadłam 918kcal, a ja myślałam że 1400 było gdzieś  😵 szok
Co do masła, to mi położna tak poleciła, bym nie jadła wcale masła, bo tłuste jest i mały może mieć problemy brzuszkowe, więc kupuję florę pro activ light.
Mi pierwsza dietetyczka koniecznie chciała dać zupy na obiad tłumacząc, że są zdrowe, pożywne, sycą i mają niedużo kalorii. ( oczywiście gotowane chudo- myślę, że jak gotujesz córce na kurczaku bez skóry, to taka zupa będzie chuda!) Jeśli do tego ie dowalisz śmietany, dużej ilości mąki i nałożysz sobie mniej makaronu czy ziemniaków a więcej tych innych warzyw, to na pewno będzie ok.

Ja zup nie jem, bo nie umiem ich ugotować i ich nie lubię. Ale jak mi dietetyczka próbował wciskać, to wyliczała, że np 300 gram zupy z fasoli szparagowej ma ok 13o kcal. 300 gram grochowej ma mieć ok 200 kcal. 250 barszczu czerwonego zabielanego miał mieć 80 kcal.

Na pewno umiesz ugotować zupę, by ominąć tłuste i kaloryczne składniki.
sandrita

Ja z brzuchem problemów w sumie nie miałam ale zmiana mi się podoba, a najlepsze jest to że dopiero po zdjęciach dostrzegłam te moje nieszczęsne boczki.
asicaa239, świetne buty - co to?


Buciki to mój nowy nabytek z myślą o bieganiu, ćwiczeniach i codziennym użytkowaniu
Nike Metro Plus GS 😉
Cierpienie to tym bardziej powinnaś dostać baty  🤬 

Ja gotuję normalne zupy, bo moja córka je uwielbia więc w sumie codziennie jest na obiad zupa. Nie certolę się ze składnikami, daję ziemniaki, mięso, i dużo śmietany, jeszcze masło do tego. Najczęściej robię ogórkową, kalafiorową, brokułową, rosół, krupnik. Często jest tak, że na obiad jem tylko tą zupę, bo na więcej nie mam ochoty więc jeśli walnę sobie np. pół litra tej zupy to niech ma nawet te 400 kcal, a myślę że tyle mieć nie będzie to mam obiad z głowy.
Powiem wam, że ja robię zupy w thermomixie, są po postu niesamowite,  nigdy w życiu nie ugotowałam dobrej zupy w garze, a w termomixie są takie, że no nie umiem tego wytłumaczyć  😜
Nauczyłam się gotować zupy od mamy która robi je świetne. Nie dodaję w ogóle mąki a zamiast śmietany używam jogurtu. A takie mięso ugotowane w zupie wg mnie dobrze smakuje i często mi służy jako składnik obiadu ale samej zupy do tej pory nie jadłam będąc na diecie. Jakoś się boję ziemniaków w zupach. Chyba je włączę do jadłospisu.

Aaaaa i zamiast zwykłych kostek rosołowych z glutaminianem sodu znalazłam kostki w Piotrze i Pawle w dziale ze zdrową żywnością. Dają fajny smak i wiem, że dziecka świństwem nie faszeruję. Poza tym polecam "Przyprawę podlaską" do rosołu z Rossmana.
Kordelia, ja jem sporo zup, ale gotuję oddzielnie dla siebie i oddzielnie dla syna. Syn ma wszystkie zupy z dobrą bazą mięsną (kurczak i wołowina). Ja nie gotuję dla siebie na mięsie, tylko na bulionetce (nie kostka a ta galaretka warzywna). Rosołu unikam, bo niestety tłusty. Podobnie jak unikam gotowanej marchwi.

Moje zupy:

Z soczewicy: 1.5 l wody, bulionetka warzywna, szklanka soczewicy czerwonej, puszka pomidorów bez skóry (całe lub krojone, jak kto woli). Można dodać ziemniaki, ja nie dodaję, bo mi się nie chce obierać. Gotuję soczewicę na wodzie z bulionem, pod koniec gotowania dodaję pomidory. Koniec zupy. Zimą doprawiam ją jeszcze imbirem i curry.

Krem z pomidorów: 2 duże butelki szklane przecieru pomidorowego (gęste), bulionetka, trochę wody. Najszybsza zupa świata 😉 Do niej mogę sobie później dogotować brązowy ryż lub makaron.

Wszystkie mrożone hortexu lubię.

Jesienią robię krem z dyni (cebula i dynia w kostkę, trochę wody, bulionetka i gotuję powoli aż zmięknie dyniak, blenduję na koniec. Doprawiam curry, papryką chilli, pieprzem cayenne).  Można dodać ziemniaki, ja dodaję sporadycznie, bo jak już mówiłam, nie cierpię obierać ziemniaków i jak nie muszę, to tego nie robię.

Poza tym nie mam czasu na przesadne gotowanie, zupa ma mi zająć maks. 10 min. i starczyć na 2, 3 dni 😉 Dzisiaj jeszcze zrobiłam chłodnik na szybko (6 jajek ugotowanych na twardo, pęczek rzodkiewek, zielony ogórek, 6 ząbków czosnku, 2 jogurty naturalne i 3 łyżki koncentratu z buraków, wszystko pokrojone w mniejszą lub większą kostkę) - właśnie się przegryza w lodówce, będzie idealny na podwieczorek lub drugie śniadanie.

Mam sporo pracy, będę pisać, ale nie tak często jak ostatnio. Z dietą się trzymam. Dostaję wycisk na siłowni, mam przeplatany trening siłowy ze stacyjkami, które naprawdę powodują u mnie mega spalanie i szybką rzeźbę. Ale podobno jestem klasycznym mezomorfikiem , więc łatwo mi przychodzą takie efekty. Przebiegłam niedawno 5 km i zmykam spać 😉

Dziewczyny tak sobie czytam wasze zmagania z ćwiczeniami Ewki, od razu przypominam sobie jak zaczynałam, które ćwiczenia były dla mnie najcięższe, heh.
Na pocieszenie dla was wszystkich powiem, że za każdym razem będzie łatwiej, widzę to po sobie. Najlepsze jest uczucie że udało ci się jakieś ćwiczenie bez problemu wykonać, albo zdziwienie że ostatnio było ciężko a teraz czuje że mogę więcej 😀 To jest coś niesamowitego. Tak się nakręciłam że chyba jutro zamiast biegania sobie strzele turbo z rańca 😀
zen dzięki za przepisy  :kwiatek: Zrobię jutro zupę z soczewicy. Też jakiś czas używałam bulionetek do puki nie odkryłam tych kostek ze zdrowej żywności.
Co do zup, dzisiaj moja mamusia mnie rozpieściła i zrobiła jarzynową z młodą kapustą  😍
młoda kapusta z koperkiem  😍 świetny pomysł na kolejny obiad.
Po wczoraj mam zakwasy na barkach, z boku ud i na łydkach. Co trening odkrywam nowe mięśnie  😎 Wystartowałam dzisiaj z dietą od trenerki i jest nieźle. Zasady proste bo nie muszę liczyć kalorii. Owoce do południa, ograniczam nabiał. Standardowo zero syfów (słodyczy, smażonego, alkoholu, etc.)
śniadanie: owsianka z bananem
2 śniadanie: kromka razowego, pół puszki tuńczyka w sosie własnym
obiad 1: sałata z fetą, pomidorem, sokiem z cytryny i łyżką oleju lnianego
obiad 2: sok pomidorowy, kromka razowego i pół puszki tuńczyka
kolacja: pstrąg wędzony
Dzisiaj nie poćwiczyłam, ale jutro o 6 biegam  🙂


tulipan, to naprawdę dieta od trenerki..? Szczerze mówiąc, to ja po takiej diecie na siłowni bym zgasła po 6 minutach bieżni. Mówię całkiem serio. Dlaczego akurat dzień z samą rybą? Dlaczego nie ma mięsa zwierzęcego? Dlaczego nie ma większej ilości warzyw? Dlaczego nie ma kaszy, ryżu, makaronu, ziemniaków..? To jest dieta dla osoby ćwiczącej? Już nie chcę wnikać dlaczego ograniczenie nabiału.
karolina Albo skorzystaj z tych krótkich programów, co ona na YT udostępnia! 🙂 Jillian też masz na YT jakby co.

No, najpierw chyba zobaczę na youtubie, bo boję się, że przypakuję od ćwiczeń siłowych (robię samo cardio, poza rowerem, bo mam z pracy do domu z 12.5km dobre 4 km bardzo stromo pod górę, więc siłowo jest, inaczej się nie da), bo mam tendencję do budowania mięśni. A na to pulpecik...  🙄
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się