mybay ja też zazwyczaj kończę trening przed 22 i zawsze jem po !!! Na prawdę to obowiązek ! Ja jem zazwyczaj ser wiejski+pomidor+kromka chleba waza (chleba to wielkie slowo). Tobie proponuje tez serek wiejski czy chociaz jogurt pitny, kefir, cokolwiek.. Najlepiej po cwiczeniach zjesc podobno banana, no tylko,ze na noc owoce odpadaja
ja mam tychykardie i betabloker na obnizenie tetna dlatego u mnie moze byc inaczej, tak mysle 🤔
te badanie to stare metody, kiedys dawali maske i sie biegalo a oni mieli swoje wykresiki. teraz to poprostu jest dalsze rozwiniecie, ze sie dmucha w cos 10 min jak sie leci i szukaja optymalnych warunkow, w zaleznosci czy chcesz spalanie tluszczu, czy trenujesz wyczynowo, etc. oni mierza zuzycie tlenu na min na kg czy jakos tak.
hanoverka nigdy nie opuszczę treningu 😁 tunrida trzymam kciuki, zebyś nie dała się czekoladkom i wytrwała! Powtarzaj sobie, że to tylko chwilka przyjemności, a jaki potem ból, no i żal, żeby się odkładało!
No... Karkówka, kurczaczek, bułka z grilla... Tyaaa... Spodni mi nie wypchało, nie czuję się przejedzona więc jest nieźle. Ale... 🤬 Miałam nie żreć tego! No cóż. Jutro poćwiczę ostrzej. Odpalę turbo, albo killera. Najważniejsze, że nie wlałam w siebie alko. Całe szczęście, że znalazłam sobie wymówkę, że jestem kierowcą dzisiaj... 😁 Więc do grilla była wooooda. Przynajmniej mnie nie suszy tak jak zwykle po grillowych szaleństwach! 🙂
Dobranoc! :kwiatek:
hanoverka Motywator lepszy niż ten, że Ryan Gosling płacze! 😀
Hej wszystkim 😀 jakoś się towarzysko nie udzielałam ale myślę, że mogłabym się z wami podzielić moimi jakimiś* osiągnięciami i motywować się dalej do działania i walczenia o swój cel który sobie określiłam 😉 W sumie od dawna chciałam wziąć się za siebie, ale jakoś ciężko mi to przychodziło. Kiedyś ćwiczyłam a6w ale znudziło mi się to chociaż efekty jakieś były ;P Od roku jeżdżę moją kobyłkę bardziej intensywnie, ale na moją wagę większego wpływu to nie ma :P Próbowałam również jakieś tabletki cud typu Therm Line ale to też ściema. Zrozumiałam że mój cel osiągnę tylko swoim samozaparciem i silną wolą bo nie ma szans coś uzyskać bez ciężkiej pracy 😉 Od marca zaczęłam ćwiczyć z Ewą Chodakowską, dodatkowo zdrowiej się odżywiam. Zaczęłam od Skalpela, z którym większych problemów nie miałam, co mnie w sumie dziwiło bo z opinii czytałam, że wielu osobą na początku jest ciężko. Później stopniowo podwyższałam sobie poprzeczkę i dołączyłam Turbo i Killera + trening z gwiazdami. (Moje pierwsze turbo trwało aż 15 min 😀 ) Z Ewką ćwiczyłam półtorej miesiąca, zaskoczyłam się efektami które były już zauważalne po 2 tygodniach! Jeszcze bardziej mnie to zmotywowało. Najgorsze jest to że dość szybko się nudzę, starałam się tak rozplanować plan treningowy żeby się nie znudzić. Dodałam sobie nawet ćwiczenia z Mel B ABS i pośladki. Ostatecznie jest już maj, 3 miesiąc mojej walki. Na razie odpuściłam sobie ćwiczenia z Ewą, biorę psa słuchawki do uszu i idę biegać, mimo że nie cierpię tego xD na dodatek codziennie wieczorem ćwiczę z mel B Abs i dodaje sobie do tego inne ćwiczenia na brzuch zapamiętane z ćwiczeń od Ewy. Podejrzewam, że jeszcze wrócę do jej ćwiczeń bo naprawdę dawały wycisk, ;D Jeśli jesteście ciekawe moich efektów mogę udostępnić coś, bo maniakalnie co tydzień robiłam sobie zdjęcia więc mam co porównanie 😉
Jutro postaram się wrzucić zdjęcie teraźniejsze, ostatnio zalatana trochę jestem i nie miałam na to czasu 🙁 dodam jeszcze że zdjęcia są z początku marca i końca kwietnia 😉
Julita Dziekuję 🙂 6 razy w tygodniu, a jak pracowałam na drugą zmianę to hardkorowo dwa razy dziennie, rano turbo/ killer a po pracy skalpel lub mel B. Dodatkowo przed pracą jeździłam moją kobyłę trochę 😀
Nie zjadłam czekoladek. Na wadze 69.000. Mam 4 dni, żeby zeszło jeszcze z 500 gram i żeby u dietetyczki nie było gorzej niż na poprzedniej wizycie. Jednak w pracy łatwiej o dietę niż na urlopie. Przynajmniej ja tak mam.
asicaa239 Zmiana jest widoczna! Pochwal się jeszcze aktualnymi zdjęciami! 🙂 Brzuch masz śliczny!
Ja miałam wstać trzy godziny temu... :/ Ale miałam jakieś takie zmęczenie materiału, że się podnieść nie mogłam. Teraz sączę kawę, za chwilę śniadanko, robota i dzisiaj trening pewnie też koło 16 wypadnie.
Ja dzisiaj grzecznie owsianka na śniadanie, zaraz zabieram się za Jillian, potem jogurt naturalny z musli na drugie śniadanie, a pudełko z obiadem i podwieczorek zabieram ze sobą do pracy, a po pracy mam w planach killera.
A ja mam jakieś nerwy od paru dni. Mam dosyć juz diety i ćwiczeń, ale nie mam zamiaru przestać, o nie. Po prostu mam kolejny spadek formy który muszę przetrwać, nie wiem czemu jestem jakaś rozdrażniona, przez to mi się wcale jeść nie chce. Wmuszam w siebie na siłę, trzymam te 5 posiłków dziennie, ale wczoraj na sporym minusie kalorycznym, prawie - 550 kcal 😀iabeł: Dziś też od rana zrobiłam sobie sporą porcję owsianki z bakaliami, miałam zjeśc całą, zjadłam pół czyli jakieś 150 kcal. Za mało! Jakaś taka umęczona jestem psychicznie i fizycznie.
No dobra to się wam wyżaliłam, jadę do stajni mam 4 konie do wyczyszczenia i przerwania, wystawię łeb do słońca to mi przejdzie ten marazm.
Miłego dnia dziewczynki i nie dawajcie się pokusom! :kwiatek:
Melduję, że u mnie do przodu. Ćwiczę prawie codziennie, jak nie na siłowni to w domu. Waga jest ok, ale najważniejsze, że zaczynam się trochę odflaczać, i to na tych nieszczęsnych udach nawet. Muszę coś z rękami zrobić, poradzę się faceta na siłowni dzisiaj.
Tak jak obiecałam zdjęcie z dzisiaj 😉 tak jak wspominałam nie ćwiczę póki co z Ewką i większych efektów nie ma, poza jędrniejszym ciałem, Ogólnie bardziej skupiłam się teraz na ujędraniu a nie spalaniu, mój brzuch pokochałam, uwielbiam oglądać w lustrze pracujące mięśnie podczas ćwiczeń 😀 Stan na dziś rano bieganko, później pojeździłam młodą a zaraz do pracy lecę 😉
Dziewczyny, a było gdzieś mówione ile spala się kcal przy takim skalpelu, a ile przy killerze? Zjadłam dziś drożdżówkę i mimo że miałam dziś intensywny teren po którym padam na twarz, muszę zrobić coś od Ewki plus ABS
Cierp1enie przy skalpelu 200-300, przy killerze i turbo do 600 kcal, aczkolwiek nie wiem ile w tym prawdy. Na okładce płyty od killera mam napisane, że spala 600kcal w 45 minut