Przez te kursowanie między sklepami, moim mieszkaniem, mieszkaniem "teściów" starym, mieszkaniem "teściów" nowym, wyrobiłam sobie nawyk spinania pośladów i brzucha przy wchodzeniu po schodach... haha. Teraz jak się wykąpałam tak czuję brzuch, że chyba zakwasy będę miała jutro. Ale dobrze, bo w sumie dziennie ostatnio pokonuję coś ok. 500 schodów... 😵 Trzeba wszystko wykorzystywać!
Mój K. dzisiaj: "Nie chciałem Ci nic mówić... Ale ostatnio wyglądasz w tych spodniach jak w worku pokutnym! Wstyd z Tobą po ulicy chodzić!" 😂
Odkryłam też, że ostatnie mini treningi dobrze i szybko wykonuje mi się przy muzyczce z reklamy. Hehe...
Uciekam. Jutro znów bieganie w tą i spowrotem, chwilka na pracę i zaczynamy lepienie ubytków w ścianach i od czwartku ostre malowanki! To co tygryski lubią najbardziej! 😅 Słodkich znów Dziewczęta! 🙂
melduję grzecznie że 2 dzień dietowo - idealny za mną 😉 uf, teraz powinno już być z górki, nie?
Mam za to kłopot bo mam TYLE roboty ostatnio, że - o ile nie mam jakichś zajęć z psem - to mój dzień wygląda tak że rano idę do roboty, wracam po 8-9h przed kompem i siadam przy laptopie i tak do północy, pierwszej, drugiej - jak trzeba :/ ja naprawdę lubię pracować, ale ilość tego ostatnio mnie przytłacza... no i autentycznie nie mam czasu ćwiczyć co też jest dołujące 🙁 a jak już bym mogła to nie mam kompletnie siły...
U mnie wczoraj ok, choć 4 herbatniki poszły w ruch 🤬 kiedy na stole pojawiła się kawa zbożowa.
Obiad- Mięso mielone (łopatka przekręcona), z warzywami i ziemniakami. To wszystko gotowane na parze. Śniadanie, Kolacja - 2 kromki bez masła z polędwicą z indyka. (niestety białe pieczywo, bo od ciemnego Michasia bolał brzuszek). Między posiłkami - jabłko, banan, 4 herbatniki, kawa zbożowa z odrobiną mleka Do tego 2l wody, 2 herbaty bez cukru.
Eeeeej, no nie jestem cyborg, tylko, eeee, no, hmm. Dość leniwa ze mnie osoba, więc jak mam się nagłowić co zjeść po treningu, to otwieram lodówkę po mleko, szafkę po proszki i za dwie minuty mam posiłek 😁
Żeby nie było tak idealnie, to gardło mnie wściekle boli, czuję katar w zatokach..zaraz ładuję w siebie tonę lekarstw, nie mogę być chora!
Averis, robię podobnie, ostatnio weszłam w bikini i uznałam, że to wręcz cudownie, że mam jeszcze dwa miesiące do wakacji, będzie cudowny efekt 🏇
Zazdroszczę bikini 🤔 Mi raczej nie będzie dane w czymś takim jednak paradować. 🤔 Aczkolwiek bez większego wstydu założę strój kąpielowy- a tu już COŚ.
Wiecie co? Teraz się wypowiem na temat....hm...wypróżnień, ok? Bo potrzebuję jednak konsultacji. Odkąd jestem na diecie rygorystycznie i naprawdę tę dietę trzymam, to nie mam wypróżnień tak często jak kiedyś, tylko rzadziej. Nie dziwi mnie to, bp jak się je bardzo mało to i mało się wydala. Bardziej zastanawia mnie fakt, że wypróżnienia wyglądają jak bobki daniela. 😁 Wydalam z siebie kulki nie większe niż orzech włoski. 🤔 A jak od 3 dni podjadam i zjadłam dużo za dużo- to dopiero wtedy oczy me ujrzały normalne, porządne wypróżnienie.
Też tak macie, że wydalacie kozie bobki na co dzień? 😲
Dzień dobry! Ja już pedaluje,tetno 132,znowu bez śniadania,za to na tuż po mam w torbie świeżo wyciągnięty sok z pomarańczy i jogurt owocowy-pierwszy raz od tygodni🙂
tundira-tak. Chyba,ze po większym jedzeniu,imprezowaniu lub w stresie.
Tunrida- tak, to normalne, ja tez tak mam. Moja siostra (dietetyczka) tez jak sie odchudzala to rowniez na to zwracala uwage i mowila, ze to normalne 🙂
Skoro to normalne, to spoko. Nie będę się bobkami przejmować.
Za to słuchajcie- wlazłam na wagę i mimo podżerania od 4 dni, na wadze nawet mniej o ok 100 gram. A na pewno nie jestem odwodniona! Wygląda na to, że w ostatnich dniach jednak spalałam na tyle dużo, że to podżeranie to nie tylko samo łakomstwo, ale po prostu zapotrzebowanie energetyczne. Czyli- godzinny teren z mnóstwem galopu i kłusa, piłowanie kopyt, jazda na enduro- powodują, że spalam dużo. Jeśli do tego dołożę swoje aeroby, albo trening- to tak wyjdzie.
Szkoda tylko, że zamiast dobrego, pożywnego posiłku zjadałam pierdoły. Ale cieszę się, że nie ma odbicia na wadze. Jest moc i jest walka dalej. Dziś założyłam spodnie do pracy i ko0lejne spodnie z tyłka lecą. 😉
Tunrida, zdarzało mi się mieć jak ty, spróbowałam nowych suplementów z Vichy, faza 2 z probiotykami i moge powiedzieć , ze jest teraz idealnie 😉 można jeszcze lewatywę sobie zrobić z przegotowanej wody z cytryna 🙂, sposób mojej koleżanki, która jest zachwycona metoda dr Tombaka. Przepraszam za brak PL znaków gdzieniegdzie, ale pisze z telefonu.
O mamusiu, zważyłam się rano... 73,3kg. Nie wiem ile było, jak zaczęłam na siłownię chodzić. Ale jakoś mnie ta waga ubodła i chyba jeszcze bardziej się za siebie wezmę...
Przed okresem 65kg, czyli dobilam do około 63,5 😅 fajnie mi sie zaczyna wszystko podnosić + prawie wygrałam z cellulitem, została go znikoma ilośc 🙂 Metabolizm to mi wręcz galopuje teraz 😎
Azbuka- ale ja nie mam typowych zaparć, więc lewatywa nic mi nie da. Odnoszę wrażenie, że mój organizm wyżera wszystko z jelit co tylko może i to co zostaje odpadkiem, jest już typowym odpadkiem i nic tam pożywnego już nie znajdziesz. Chodzę do kibelka raz na 3- 4 dni nawet, ale nie mam ani wzdęć brzucha, ani bólów brzucha, ani nic mi nie dokucza. Po prostu rzadko odwiedzam ten przybytek. A że ostatnio nie dość, że rzadko, to jeszcze pozostawiam bobki jak sarenka, to się tym zainteresowałam.
Probiotyki mogę se pożreć, zaszkodzić nie zaszkodzą. Nawet mam jakieś w chałupie.
dziś na siłownię rano przyszła znowu anorektyczka. poszła na rowerek 😲 zawsze jak jestem wieczorem, a jestem nieregularnie to ona jest. więc sądzę, że ona jest codziennie.
Mnie to też jakoś dotyka, na siłowni widzę same zgrabne dziewczyny. Nie widziałam ani razu nikogo z taką nadwagą, jaką ja mam. Płaskie brzuchy, nogi mają grubości mojej ręki.
A moje udo ma jedyne 66cm w obwodzie... 🙁 Chyba mam kryzys. Bo ja bym chciała efekt JUŻ.
wistra u mnie na siłowni jest dużo osób otyłych, a nawet z nadwagą. I uważam to za bardzo dobre, że mają chęci i odwagę zabrać się za zmianę swojego życia.
ja wczoraj dzień na 4-, podjadam jakieś słodycze 🤔 🤬
dzisiaj jest dobrze, węgle na lunch zapakowane (razem z białkiem i warzywami) wiec mam nadzieje, że uda mi się dzisiaj wytrwać na 5! 🏇
Diakon'ka mnie Activia w ogóle nie przyspiesza przemiany materii, jem ją jak jogurt i nic się nie dzieje. Za to mój chłopak po zjedzeniu jej od razu pędzi do toalety.
A ja sie zastanawiałam jakie zwierze w lesie bobkuje przede mną , a to Wy 😂
Marysia! Oplułam monitor przez Ciebie!
tunrida, smarujesz się?
Ja się zasadniczo prawie wyoutowałam z wątku. Z tabelki to mnie też należy wykreślić. Ale trzymam za Was dziewczyny kciuki i będę podczytywać. Co do albumu też można do mnie pisać, będę mieć rękę na pulsie.
U mnie też dużo otyłych, dużo starszych. I powiem tak. Jak wchodzi taka otyła laska i popedałuje 10 minut i pokręci się bez sensu , to patrzę na nią niechętnym okiem. Ale jak widzę już po raz któryś z rzędu ( a bywam o różnych porach) tę samą otyłą dziewczynę, która uczciwie pracuje na aerobowych, to podchodzę do takiej z podwójnym szacunkiem. Raz- że przychodzi i ćwiczy, dwa- że właśnie pokonuje wstyd.
Druga sprawa. Wiecie po czym poznaje, kto jest początkujący a kto zaawansowany? 😉 Po butelce z wodą którą niesie. 😉 Zwykle to wygląda tak, że osoba początkująca, albo "bywająca" a nie ćwicząca, niesie malutką butelkę i prawie nic z niej nie pije. A jak ktoś niesie 1,5 litrową, to widać, że solidnie, systematycznie pracuje na siłowni. 😉 No- mi się to sprawdza!
Diaconka- jak ci nie szkoda kasy na activię to pij. To chyba jest lekki przerost formy nad treścią. Nie lepiej jakieś zwykłe probiotyki zjeść, zamiast wydać na activię?
Ascaia- systematycznie dwa razy dziennie! mam kremy zawsze w torbie przy sobie. Na razie na pewno skórę mam nawilżoną, bardziej taką....tłustą. Bo jędrną to t6ego nazwać chyba nie można. Obserwuję dalej.
Ja zaczynam znow od dzis czyli zero slodyczy, jak najmniej tluszczu ( niestety nie mam woreczka zolciowego i tluszcze musze spozywac ) Wazenie sie co 2 dni rano zawsze nadczo Gotuje na parze codziennie zapisuje ile kalorii wchonelam hihihi 🍴 Pije duzo wody przegotowanej ( cieplej a nawet gorqacej ) z imbirem - podnosi temperature ciala przez co szybciej sie spala tluszczyk Polska Ewa Chodakowska :
princess.malpka, nie ma sensu ważyć się co 2 dni. W takim odstępie czasu nic Ci się nie zmieni 😉 Raz na dwa tygodnie albo tydzień w zupełności wystarczy żeby coś sensowniejszego zobaczyć. Serio.