Forum towarzyskie »

Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Wróciłam! 🙂 Paradoksalnie weekend był na tyle fantastyczny, że moja dieta poszła w las... Obudziłam się dziś opuchnięta jak balon. 🙁
mundialowa, duzo pij wody i zapomnij o tym, co zle, dzis jest nowy dzien :kwiatek: ciesze sie, ze wypoczelas :kwiatek:

galop, musisz poobserwowac siebie, ja specjalnie nie dbam o to co jem i jak jem przed i po treningu, tzn. pilnuje, zeby zjesc ok. 40 min przed wysilkiem a po wysilku jak dotre do domu, to jem to, co akurat mi wypada. Nie bawie sie juz w posilki specjalnie dedykowane na przed i po treningu.
zen, odpoczęłam psychicznie baaardzo, ale odespać jeszcze trochę muszę. 😀 Dwie butelki wody stoją na biurku, może do godziny 15 odżyję na tyle, żeby po pracy poćwiczyć. 😉

Cierpienie, a nie myślałaś, żeby sobie samej miksować jogurt z owocami i kruszonym lodem? Współczuję bólu, wiem jaki jest miły 🙁 Trzymaj się! :kwiatek:
  praktycznie cały czas jestem poza domem także ratuje się tym co na szybko oferują. Do tego zupy krem w moim fit lokalu. Ale już czuję że spuchlam od wegli i cukru
Przed bieganiem na tyle wcześnie, żeby się nie przelewało żarcie w żołądku, a żebym jednak miała siły do biegania. Czyli właśnie z godzina, półtorej, dwie przed bieganiem.
Ja też nie patrzyłam nigdy aż tak co jem przed, co po, ile czasu przed ile po. Trzymam 5 posiłków, a do tego dojadam kiedy jestem głodna, ale pilnuję kalorii. Ćwiczenia, bieganie wsadzam pomiędzy to wszystko i nie wnikam. Zwariowałabym...i tak mam masę problemów na głowie.  😉

Dziś bez treningu jednak. Zamiast tego sprzątnęłam chałupę jak nigdy. Łącznie z praniem firanek. Pobiegam przed 20😲0 i tyle.
Dietowo na razie na 6. Aby tak dalej.
Ale mialam pyszny obiad! Zapiekanego baklazana wypelnionego cukinia, papryka, pomidorami, fasolka plus grillowanego kurczaka i slowo daje nie wiem jak to sie dzieje, ale faceci jakos doprawiaja niebotycznie dobrze mieso 😲

Dzisiaj chyba tylko interwaly z siebie wykrzesam 😁 Lub soprawdze cardio karate z AL 🙂
Dzięki dziewczyny. Chyba za bardzo kombinuje. Daję na luz. Jem 5 razy. Nie podjadam. 1500 będę trzymać.  Dam znać.
Dziękuję.

Zen mój Facet też przyprawia super a zupy robi
najlepsze na świecie 🙂
Ciężko coś poradzić mając tylko informacje z neta. Ciężko ocenić czy ktoś przesadza, czy nie. Nie znamy się.
Jedne naprawdę walczą z otyłością, inne rzeźbią w pierdołach. Jedne adekwatnie oceniają swoje sylwetki, inne są wiecznie niezadowolone, a jeszcze inne mają zaburzoną ocenę siebie i zamiast dietetyka przydałby im się psycholog.
Jedne bardzo ciężko trenują, inne lekko. Jedne starczy, że odstawią słodycze i zaraz dostają w nagrodę śliczne ciało, inne jedzą jak ptaszek, ale mają taki metabolizm, że nie chudną.
Jednym służą węgle, innym nie. Sposobów na jedzenie jest cała masa. Opracowań cała masa. Które podejścia są prawdziwe i słuszne? Skoro się niejednokrotnie nawzajem wykluczają?

Wydaje mi się, że po prostu trzeba samemu dojść do pewnych rozwiązań dobrych dla nas. Mamy inne metabolizmy, organizmy, genetykę, inne potrzeby, wymagania, inne możliwości finansowe, czasowe. Bla bla bla....    😁
Tunrida odkąd zaczęłam  biegać 3-4 razy w tygodniu
przybyło mi 4 kg i obwodów tez więcej wiec zaczelam kombinowac z dieta i dietetykiem.
Jem zdrowo i chyba muszę bardzo uważać i dopiero wtedy organozm odda nadmiary.
10 kg bym chciała zrzucić żeby było jal kiedyś bo teraz
po prostu nie czuję się dobrze.
Wydaje mi się że snu też mam za mało bo lubię mieć czysty dom i jak dzieci śpią to ja albo
sprzatam albo biegam albo pracuję. ....
Jeśli biegasz systematycznie a przytyłaś i na wadze i w obwodach, to ja nie wiem. To faktycznie coś jest nie tak. Tylko pytanie co.
Na razie zrezygnowalam z wegli na obiad. Rano pije koktajl na maslance
lub kefirze z owocami i blonnikiem.
Pptem owsianka. Potem jogurt z owocami.
Obiad bez wegli. Kolacja serek lub twarozek salata ogorki pomidory itp.
Wody 2 lirty co najmniej.
Po cwiczeniach wieczorem zjem jablko nektarynke lub kiwi itp.
I nie będę oszukiwać i zobaczę. 
Jeśli wydaje nam się, że jemy zdrowo i ok, ćwiczymy uczciwie a nie chudniemy, a mamy z czego chudnąć, to ja proponowałbym zliczać wszystkie kalorie! Każdą resztkę kanapki dokończoną po dziecku, każdego cukierka.

galop- tarczycę masz zdrową?
Powoli wracam dziewczyny. Dzisiaj sie umawiam do dietetyka na pomiary i jak bedzie jakas sensowna babka to wezme od niej rozpisana diete. Pomiary sa darmowe i teraz bede miala takie szczegolowe. Jakis tydzien temu mialam robione takie mniej i wyszlo mi 29% tluszczu. Na funkcje zyciowe potrzebuje 1500 kcal. Wiec moja dieta bedzie oscylowala kolo 1800 plus musze poszukac sobie jakiejs silki w okolicy. Mam nadzieje, ze jaknajszybciej do Was dolacze 😉
Tunrida czy wystarczy TSH?
Bo to mam dobre.
U mnie dziś walka z opuchnięciem wygrana. Niestety z jedzeniem nie dopilnowałam, a aktywnością było bieganie po sklepach w obcasach (łydki mają dość :hihi🙂. Ale od jutra wracam na dobre tory - kupiłam worek owoców na koktajle, do pracy zabieram owsiankę i obiecuję sumiennie poćwiczyć!
lepiej by było jeszcze fT3 i fT4, zwłaszcza jeśli podejrzewasz, że masz problemy z metabolizmem

ps- ubiegane 60 minut
Ale mialam pyszny obiad! Zapiekanego baklazana wypelnionego cukinia, papryka, pomidorami,

Zen, jak robisz takiego zapiekanego baklazana? Bo siedze i nie moge przestac o nim myslec..
sanna, nie ja go robiłam, ale już mam przepis- bakłażan na pół, wydrążony środek łyżką do lodów. Farsz na patelni- cukinia, papryka, pieczarki, odrobina czerwonej cebuli (w ogóle jej nie czułam), pomidory, doprawione czosnkiem, solą, pieprzem i ziołami ('no jakieś wziąłem co miałaś w szafce). Normalnie dodaje kaszę jaglaną lub ryż, ale że ja nie jem, to nie dodał. Jak się farsz poddusił, to bakłażan na 220 st do piekarnika na jakieś 40-60 min. Nie był pod przykryciem, bo nie miałam folii (a podobno powinien przez pierwsze 25 minut siedzieć pod folią) i na brytfance było trochę wody wlanej, żeby odparowywała w czasie pieczenia. Wyjmuje jak bakłażan robi się miękki, ale nie rozlazły (cokolwiek to znaczy) 🙂
zen, brzmi pysznie! 🙂

Mój organizm jednak wciąż dochodzi do siebie po wspaniałym weekendzie. 😀 Co prawda oczy przestały być zapuchniętymi szparkami, ale brzuch wciąż wzdęty. Zrobiłam właśnie koktajl mango-gruszka-jabłko-marchewka na śniadanie i prażoną owsiankę z siemieniem do pracy. Podjadłam trochę i jelita zaczynają pracować. 😁

Jutro już na pełnej mocy od rana! 😎
Zen, dzieki  :kwiatek: juz sobie zapisalam na dysku a sobote bede miala go na obiad  😜
Wam też się dziś tak fatalnie ćwiczyło?
Bleee, co za dzień 🙁
Ja nadal na redukcji. Chudnę, ale kręci mi się w głowie czasami, opadam z sił.
Właśnie mam w planach trening siłowy na pietrze, ale zastanawiam się o ile będę musiała zmniejszyć obciążenie, żeby dać radę.
Mogłabym zwolnić tempo, tak byłoby rozsądnie, ale nie chcę. Tak ciężko mi z moim apetytem wskoczyć na redukcję, że szkoda by mi było teraz to zatrzymywać. Bo nie wiadomo kiedy znów mi się uda powstrzymać pazerność. Tak więc pociągnę dalej. Jakbym zeszła to pamiętajcie, że Was lubię!  😁
( tak, tak..znów mam głupawkę)

uprzedzę..niedoborów nie mam. Co dzień zjadam 1 lub 1,5 produktów z diety Smart Food. zawierają wszystkie witaminy, makro i mikroelementy. Tak więc z samych proszków dostarczam ok 1/2 zapotrzebowania na te pierdy.
Dzień dobry! 🙂 U mnie mocy nadal brak, ale tak jak tunrida uparłam się i już! 😁 Dzień rozpoczęty kawą, teraz popijam w pracy moje smoothie. Jeśli dziś nie poćwiczę, to macie mnie zbić, ok? 😁
Dzień dobry 🙂 Ja się lenię jeszcze w piżamie, śniadanie zjedzone małe, bo coś nie jestem głodna, zaraz zrobię kawę i podumam co dalej. Tzn. na pewno na rozpoczęcie roku z młodym, a później chyba wskoczę na siłownię. Wieczorem na pewno na interwały, nie ma innej opcji. I w ogóle chyba wdrożę w życie plan na interwały z samego rana, przed pracą. Pytanie, czy będzie mi się chciało wstawać te 4 dni w tygodniu 40 min wcześniej.. Dzisiaj na pewno się kładę spać o przyzwoitej porze!
zen, trzymam kciuki za realizację planu, choć w Twoim przypadku są chyba zbędne. 😀 I podzielam Twoje zdanie co do pójścia spać o przyzwoitej porze - wciąż nie miałam czasu odespać weekendu i chodzę jak zombie. :/
Ja opuchnięta, skąd mi się tyle tej wody zbiera  😤
wistra, u mnie winny był alkohol i niedobór snu. Choć powodów może być tysiące.

Głodna jestem! 😵
Nie piłam alko wczoraj, ale zjadłam łyżeczkę majonezu (bo za mną chodził) do kolacji  🙁
wistra pokaz siebie w roz 36, dawno nie dawalas fotek 🙂
Przeżyłam i mimo tego, że czuję się słaba, to nie musiałam zmniejszać ciężarów. Hm..na barki na przody nawet dołożyłam kilogram. Widocznie od ćwiczeń mięśnie się wzmocniły i mam tej siły tyle, że stykło na trening. Ale, że prawe przedramię nadal nadwyrężone, to części ćwiczeń nie dałam rady zrobić. Musiałam modyfikować.
Teraz leżę wysmarowana balsamem rozgrzewającym, owinięta folią pod kołdrą i czekam.
Od 13😲0 zaczynam robotę. I dziś może wieczorem calanetics jak mi się będzie chciało.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się