Forum towarzyskie »

Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Majorowa, to nie brzmi jak coś, co można wyleczyć domowymi sposobami. Czy widział Cię lekarz?

zen, mi w sumie też się tyłek strasznie poci jak ćwiczę, ale nigdy nie sądziłam, że można temu jakoś zaradzić 😀. Po prostu zmieniam cały dół łącznie z majtami po każdym treningu :P.
Przepiękne legginsy !!! Jak  będę mogła za jakiś ćwiczyć to sprawię sobie tego typu 🙂 Chociaż ja pewnie z majtek/stringów nie zrezygnuję 😀

Czytam Wasz kącik już bardzo długo. Próbowałam całej gamy diet, ale niestety jeśli nie można ćwiczyć to jest ciężko. Chudłam minimalnie, a potem wszystko stało. Poszłam do dietetyka i poradził mi kurację oczyszczającą środkiem 100% naturalnym ( nie będę robić reklamy). Najpierw spróbował mój tata. Był moim "królikiem doświadczalnym". I chociaż ciężko było te kilka dni wytrzymać na oczyszczaniu to efekt późniejszych diet był świetny. W ciągu 3 miesięcy zgubił sporo kilogramów tylko dzięki nie jedzeniu po 18, odstawieniu białego pieczywa, ziemniaków i słodyczy.
Spróbowałam i ja. Oczyszczałam się tydzień. Ooo matko tragedia ! Tak miałam ochotę jeść.. ba ! ŻREĆ ! Ale wytrzymałam. Oczyszczanie było skuteczne. Nawet nie miałam pojęcia jakie świństwa mogą zalegać w ciele. No i odchudzanie zaczęło przynosić efekty. Oczyszczanie zakończyłam jakieś 2 miesiące temu. Nie jem słodyczy i smażonych potraw. Do upragnionego celu zostały mi jeszcze 3 kg, ale zniknął mi cellulit, z którym walczyłam przez lata.
tunrida, Ramires, bardzo dziękuję! Cieszę się, że się podobają :kwiatek:

Hmm, dla mnie są bardzo ok. Dobrze opinają, wygląda się w nich normalnie 🙂 Nic nie prześwituje, nic się nie rozciąga, nie naciąga, nie uciska, nie ześlizgują się z ciała (a bywają takie, co latają po tyłku..). Fotki w koszulce i bez:



Sorry za jakość, ale na szybko teraz telefonem, który jest rozładowany niemal i nie chce załączyć flasha 😉 Nie mniej jednak widać jak leżą 🙂

busch, ja też myślałam, że to już po prostu w myśl zasady, że ten typ tak ma i muszę mieć spodnie po treningu mokre na tyłku tak, jakbym się zlała 😁 Okazało się, że nie muszę 😉

edit: zmieniłam w link, bo chyba za duże było.
bush, tak. Zrobili mi tomografie. Dostalam leki przeciwbolowe i zalecenie, zeby robic zimne oklady i odpoczywac. Lekarze byli zdziwieni, bo kontuzja w dosyc nietypowym miejscu (srodkowa czesc miesnia prostego po lewej stronie, zaznaczylam strzalkami). W szpitalu powiedzieli, ze z czyms takim sie jeszcze nie spotkali i nie sa w stanie przewidziec jak dlugo miesien bedzie sie regenerowac. Zastanawia mnie, czy ktos slyszal o podobnym przypadku i czy po wygojeniu kontuzja moze nawracac.
spodnie super, ty też bosko, choć za szczupło moim zdaniem  😉 ale i tak super
fajowe są te legginsy! czaiłam się na stanik najacza w ten wzór, ale nie mają dla mnie rozmiaru 🙁

dzień w miarę, większość czasu pochłonęło mi sprzątanie, zaliczyłam spacer 😉 bolą mnie mięśnie i dzisiaj zdecydowanie będę odpoczywać od ćwiczeń.
Ja nienawidze leginsow to nic nie pisze 😁

Dzis u mamuski na obiedzie, opieram sie czekoladkom, chipsom i gumom. Zlopie meliske.
Na obiad ziemniaki(ok. 2) z czerwonym barszczem(nie zabielanym).
Ja w ogóle zastanawiam się nad bieganiem. Muszę zacząć od bieżni i zobaczyć co na to kolana powiedzą, ale skoro orbitrek jest ok, to bieganie, ew. biegówki zimą chyba nie powinny boleć.

Bieganie to taki fajny sport. Można go uprawiać zawsze i wszędzie, nawet na wakacjach... i to mnie przekonuje.
tunrida, dziękuję!
Szepcik ja uwielbiam bieganie 😍 choc pare ladnych tygodni musialam sie do niego przekonywac 😉 ale jak juz dojdziesz do momentu, kiedy orientujesz sie ze wlasnie przebieglas x kilometrow "od tak"- wiesz, ze warto 😍

U mnie d**a blada, chyba skonczy sie na 3 posilkach 👿 dopiero wrocilam i zjadlam pomidory z jogurtem, nastepny posilek wypadalby miok. 21... bez sensu tak pozno jesc :/
a ja znowu wróciłam do swojej (nad)wagi  😫 nie potrafię odstawić słodyczy definitywnie. jestem beznadzieja  🙁
To nie odstawiaj tylko jedz madrze 😀 wszystko jest dla ludzi, tylko z umiarem 😉 a jak bedziesz calkiem ograniczac to bardziej bedzie Cie ciagnac 😉
Czarownica, ja to wszystko wiem... tylko nie idzie mi przełożenie teorii na praktykę.
Martuha, bo od cukru czlowiek sie niestety uzaleznia, to taka sama uzywka jak papierosy, alkohol czy narkotyki. Tak samo wciaga jak gry komputerowe.. Moze jak spojrzysz na to z tej strony, to bedzie Ci latwiej zwalczyc swoje ciagoty. Ja bylam uzalezniona od chipsow i ba, nadal jestem, jak widze paczke, to wszystko w niej moje 🙁 ale mam tego ogromna swiadomosc i z tym walcze. Chrupie popcorn 😉 Nie mialo znaczenia, czy bylam glodna czy najedzona po uszy. Jak byly chipsy, to musialam je zjesc. Chrupanie marchewki nie pomagalo. Dopiero domowy popcorn jako tako mnie ratuje.
marciful moim zdaniem nie jest dobre nie jedzenie po 18. Metabolizm jest jak piec, żeby pracował trzeba mu dokładać węgla. Jak dla mnie kolacja lekka, białkowa jest obowiązkowa, 2 godz. przed snem.

zen wiesz może gdzie stacjonarnie można kupić te spodenki? Świetne są!
Jolaa, ja swoje kupilam w Forpro, ale na stronie juz ich nie widze..moze wyslij do nich maila? Moze jeszcze gdzies w magazynach sa i mogliby sciagnac?
dzięki  :kwiatek: napiszę. Wolałabym stacjonarnie, by zmierzyć, ale w necie w sumie też można zwrócić.  Ja po treningu też jestem mokra, majtki mokre, spodnie mokre...
Przynajmniej człowiek czuje, że żyje 😉
ooo tak! aczkolwiek ostatnio mam tylko cardio... i zastanawiam się jak zorganizować czas, by móc wrócić do siłowych 🙁
dziewczyny co myslicie o maszynach tego typu?

http://allegro.pl/platforma-wibracyjna-vibrogym-lilly-i4830142689.html

mam okazję wziąć za przysłowiową złotówkę od koleżanki i.. warto? oczywiście nie jako przyrząd zastępujący ćwiczenia tylko na dokładkę. będę wdzięczna za rady, bo nie wiem co robić. Duże to i ciężkie, ale korci żeby spróbować.
Chyba jednak zjem jeszcze coś na noc, bo mało kcal mi wyszło.

Takie głupie pytanie, ale w sumie mnie naszło- czy kawa w ogóle ma jakąś ważną ilość kcal? Taka rozpuszczalna? Jak pijecie to liczycie samo mleko czy też ją? 🤔
Zjedz coś, poczujesz, że żyjesz 😁 :kwiatek: A poważnie, to złap jakieś warzywo lub samo białkowe coś 🙂

Oczywiście, ze kawa ma kalorie 🙂 najwięcej latte (nie licząc cukru), najmniej espresso. Nie wiem jak jest z rozpuszczalnymi, piszę o tych ziarnistych lub świeżo mielonych 🙂

Poczułabym, gdybym wpierdzieliła paczkę chipsów czy kilogram frytek jak kiedyś 😜 Teraz to co najwyżej poczuję żal i czarną rozpacz 😁
Hm... jajecznicę z 2 jajek? Albo jajka na miękko? Nie wiem, czy twaróg jeszcze mam 🤔 Generalnie się wkopałam straszliwie bo sądziłam, że barszcz będzie miał trochę więcej kcal... więc mam duuuuży deficyt i jestem wściekła jak cholera :/ Normalnie wchodzę sobie przed każdym posiłkiem do dziennika i sprawdzam, czy będę mieć odpowiednią ilość kcal, dziś nie dałam rady i klapa totalna 👿
Za to kupiłam sobie dziś daktyle do podgryzania w ramach podwieczorku i mieszankę tropikalną do otrąb 😜 Ciekawe tylko, jak szybko dzieciaki mi je opierdzielą 😎

Mnie właśnie zastanawia taka kawa rozpuszczalna, bo tylko taką piję. W necie piszą, że 100g ma niby 63kcal- ale 100 gram gotowej kawy? Czy sypkiego proszku? Jeśli proszku to na kubek wychodziłoby chyba ok. 15-20kcal? 🤔

Smażone będziesz długo trawić, a nie wiem czy jajkiem gotowanym się zadowolisz..? Może kanapkę z jajkiem? Zobacz do masz z warzyw i czy masz pieczywo. Albo tuńczyk w puszce? Poszperaj po szafkach i po zamrażarce, czasem można cuda znaleźć 🙂
Tuńczyka mam, chleb też ale niestety tylko zwykły. Choć jem go tak rzadko, że dwie kanapki chyba nie zaszkodzą bardzo. Myślałam, żeby zrobić sobie z żółtym serem i jajkiem, ale z jednej strony jedną się nie najem(już czuję jak mnie ssie :/ ) a dwie to chyba będzie za dużo. Z warzyw mam paprykę, pomidory i ogórki, na pewno sobie po trochu każdego wezmę.
Ale zła jestem :/
A salatka z papryki, pomidora i tunczyka plus ewentualnie jajko?
A spróbuję w sumie 😀
Czarownica kubek kawy (już gotowej)rozpuszczalnej ma ok 5kcal, więc raczej nie ma się czym przejmować.

Właśnie wrocilam z parku, byliśmy pobiegać. To nasz pierwszy raz, więc wyszło 2,5km bez zatrzymywania się, a ja do teraz nie mogę uspokoić oddechu... Ale mimo wszystko to przyjemne uczucie 😀
Ramires eee, ładnie jak na pierwszy raz! 😀 I to tak cały czas biegiem? Ja na początku raptem minutę ledwo-ledwo dawałam radę przebiec 😉 A i tak wracałam zmachana jak pies Pluto.
No takim ledwie ledwie biegiem :p byle nie przejść do marszu, tylko kicać.
Fajnie by było się za to zabrać porządnie, tylko tak ciężko się przełamać i wyjść z tego domu....
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się