Forum towarzyskie »

Koszmar zakupów .

[quote author=szepcik link=topic=89323.msg1901836#msg1901836 date=1382077109]
obawiam się, że masz rację. w tym roku podróżowałam z Lublina w Bieszczady. Na podkarpaciu, poza miastami typu Rzeszów, Sanok ciężko nawet o "normalną" stację benzynową typu Shell czy Orlen, tylko jakieś takie staje z księżyca.


Muszę się teraz wtrącić 😉 Owszem, może i nasz wschód jest w tyle za resztą kraju pod wieloma względami, ale błagam, nie róbcie z nas jakiegoś końca świata! 😀 My tu naprawdę mamy Shelle, Orleny i inne "te znane". Może nie w ilości dziesięć z danej sieci przypadających na miasto i jego najbliższą okolicę, ale mamy 😉 Małe, stare CPNy w większości pozamykane lub przekształcone na te "światowe". A nawet, jeśli szyld nie ten, to i hot dog jest, i ciepła herbata. Punktów co prawda kierowca na kartę stałego klienta nie nałapie, ale zatankować, zjeść i załatwić potrzebę może 😉
Co do braku przydrożnych fajnych knajpek to się niestety muszę zgodzić, choćby ze względu na swój region - tu zjeść można jedynie na stacji benzynowej, choć znam kilka takich, które poza wspomnianym hot dogiem serwują także domowe obiady 🙂
Dlatego proszę - nie generalizujcie i nie mówcie, że "tylko Rzeszów", bo takich "Sanoków", czyli miast o podobnej wielkości i specyfice u nas znacznie więcej 😉
[/quote]

trochę późno odpisuję... ale mi się generalnie ten koniec świata szalenie spodobał 😉 pierwszy raz byłam w Bieszczadach (wcześniej tylko w Polańczyku) i zdecydowanie to te okolice mają jak dla mnie największy klimat jeśli chodzi o Polskę. Kocham Tatry, ale podkarpacie... no ciężko mi to określić, magiczny klimat 😉
W zasadzie całkiem OT, bo nie koszmar, ale PRZYJEMNOŚĆ.
Odwiedził mnie przedstawiciel handlowy od sprzętu laboratoryjnego. I zawsze takie wizyty są dla mnie trudne, bo muszę wytrzymać całą tą wyuczoną szopkę. Te gesty machania długopisem, gadki szmatki, sztuczne zachowania.
A dziś się zjawił normalny człowiek. Zwyczajnie ubrany, zwyczajnie grzeczny. I w prostych słowach mówił o swoim produkcie.
To taka miła odmiana. Człowiek a nie produkt kursów z marketingu. Uff.... czasem się trafi perełka.  :kwiatek:
Taka sytuacja:
- książka zakupiona na odległość: wybrana, wpłata i..... NIC.
Nie ma ani książki ani faktury. Molestowana firma pisze, że wysłała Pocztą Polską osobno fakturę osobno książkę. Nie doszło ani jedno ani drugie. No i każą mi samej szukać na Poczcie. A ja nie mam awizo ani nic. Nawet daty nie znam bo to już upłynął miesiąc. No to chciałam zwrotu pieniędzy : NIE. Drugiej książki : NIE. Olewają. Niby 35 złotych. Ale mam u nich dwie prenumeraty. Gasnące. I mają czelność męczyć o przedłużenie. Pffff.....
Jak to jest? To JA mam szukać na poczcie czy oni?  Pytałam o jakiś dowód wysyłki. Nie ma. Niby do skrzynki wrzucili jako zwykły list.
To ja wrzucili jak zwykły list, to NIC NIE ZNAJDZIESZ, bo niby JAK? Czasami przesyłki giną...dlatego lepiej wysyłać je albo jako paczki, albo z dowodem nadania.
Tania, zasadniczo to oni Ci muszą udowodnić, że książkę wysłali i to oni muszą się z pocztą szarpać o to, że nie doszła. Ty masz prawo w tym momencie egzekwować zwrot pieniędzy, bo towaru nie dostałaś.
Lodówka. W jednym z największych sklepów : tabun personelu zgromadzony na wyspie i nikt do mnie nie podszedł.
W końcu udało mi się kogoś zwabić. Wiedza na temat żadna. Na koniec kwiatek: transport, instalacja, zabranie starej przełożenie drzwi: 30% wartości lodówki.  👀 Za te drzwi - dwie śrubki- 140 zł!!
W innym sklepie znów ganiałam za personelem ale cena znacznie niższa a usługa odwrócenie drzwi w cenie transportu i utylizacji starej. I można było kopnąć piłkę do bramki i mieć za darmo, ale była taka kolejka, że nie ośmieliłam się.
Już zapomniałam o tym wątku.
Koszmarem jest kupienie szortów. Albo są mega krótkie i to w obie strony - bardzo niska talia i bardzo krótkie nogawki. Albo same brzydkie znajduję. No chyba nigdy nie uda mi się znaleźć fajnych szortów z normalnym albo wysokim stanem i trochę dłuższymi nogawkami...
gdzieś wyczytałam, że jeśli nie widać obsługi warto stanąć przed najdroższym produktem w sklepie i udawać zainteresowanie. Podobno w mig się zjawiają 😉
Heval ja się już poddałam. Albo mi się uda wylewają, bo są tak krótkie, albo zwyczajnie w nie nie wchodzę, bo są mega, mega ciasne i maleńkie... :/ I oczywiście wszędzie biodrówki. WSZĘDZIE. 😵
ja tam po prostu podchodzę do obsługi i proszę o pomoc. Bo jak wystają nad człowiekiem i co chwila się oferują to tez zle, bo klient czuje się przytłoczony i nagabywany.

ale hitem jest obsługa w Castoramie. oni mają te magiczne punkciki na halach. Tam siedzą po 3-4 stworzenia. Ale chyba jako wystawa, bo obróceni zadem w kierunku obsługi sobie gadają. I ja to tak mam, że stoję i czekam z moim "Przepraszam, dzieńdobry" aż ktoś nie będzie zajęty rozmową. Nie wtryniam się tak od czapy i nie przerywam. Ostatnio z 15 minut stałam przy ladzie punkciku, bo panowie sobie rozmawiali i mimo, że mnie widzieli to nie mieli ochoty rozmowy przerwać. Pewnie dlatego, że jeszcze skorzystałabym z tej pauzy i wtryniłabym się z "przepraszam" i musieliby iść do pracy.
Pewnie dlatego, że jeszcze skorzystałabym z tej pauzy i wtryniłabym się z "przepraszam" i musieliby iść do pracy.

Bardzo mnie dziwi, że tak nie zrobiłaś. To nie ty masz czekać aż pracownik załatwi swoje prywatne sprawy (a tak nawiasem mówiąc - plotkowanie chyba nie należy do obowiązków pracownika?), on ma być do twojej dyspozycji.
Pursat, no masz rację. Ale mnie nauczono, że się nie przerywa. No i zawsze tak czekam. odruchowo wyczekuję pauzy. No nic, chociaż się dowiedziałam, że żona jednego jest jęczydupą, a druga jest wredna, bo jak się napić nie pozwala. Jak zobaczę tego pracownika następnym razem to zapytam czy żona mu już pozwala.
Heval, CzarownicaSa, ech, ja też ostatnio się nałaziłam za szortami i po prostu mam dośc. Owszem - znalazłam normalnie wyglądające, ale koszt nie-świecenia pośladkami wynosi 30 funtów  👿 Paranoja
Więcej materiału zużytego na szorty, większa cena  😁
Serio? Aż taki problem z szortami? Hmm, nie patrzyłam ostatnio w sklepach za szortami, ale nigdy nie miałam z ich zakupem żadnego problemu. Tyle, że ja celowo kupuję 2 roz. za duże 🙂
Sukces!
Dorwałam dziś szorty w "funciaku" za 4 funty. Idealne, takie jakie chciałam! 😜 Tylko rozmiar.... 12. Załamałam się 😵
w pl trudno dostać szorty poniżej 70zł 🤔
Inna sprawa- koszulki i sukienki na cienkich, takich sznurkowych ramiączkach. Dlaczego one praktycznie wszystkie mają te ramiączka takie dłuuuuuugie? 🤔 Co przymierzam to teoretyczny dekolt mam... pod biustem 😵 Albo odsłonięty cały tył stanika, żeby dekolt zasłonić. I oczywiście bez opcji zmniejszenia, zero regulacji. Czemu...? 😵
CzarownicaSa, o tak, ostatnio sobie kupiłam sukienkę i pierwsze co zrobiłam po powrocie do domu, to zmniejszyłam ramiączka.  I której sukienki bym nie przymierzyła, to zawsze to samo :/
Z tymi ramiączkami to mało, że za długie, to jeszcze w czasie noszenia się rozciągają :/ Parę razy mi się zdarzyło, że koszulka mi zaczęła spadac i musiałam szybko leciec do jakiejś toalety, aby zawiązac ramączka w supełek :/ W Primarku sprzedają fajne koszulki z regulowanymi ramiączkami - zawsze w lato muszę kupic kilka, są niezawodne, nigdy nie sprawiały problemów w czasie noszenia, nawet u osoby z całkiem słusznym biustem, jak u mnie. Innych już w ogóle nie kupuję.
Mnie fascynuje skąd potencjalni projektanci takich kiecek mają pogląd, że każda kobieta ma biust w okolicy tali(ii?) 🤔wirek:
CzarownicaSa, bo może oni projektują te koszulki dla kulturystek z dużymi barami

Ouch.
W sumie to by wiele tłumaczyło.
Pytanie mam i prośbę o ewentualną pomoc.

W lipcu kupiłam w Deezee buty i dwie koszule. Jedna okazała się za duża, więc odesłałam. Dostałam od Deezee maila, ze nie uwzględnią mojego zwrotu, bo koszula dotarła do nich zabrudzona  🤔 Kazali zapłacić, za koszty przesyłki z powrotem na mój adres. Po długiej wymianie korespondencji w końcu zapłaciłam. Na przesyłkę od momentu zapłaty czekałam 3 tygodnie! Wczoraj odebrałam paczkę od kuriera, obejrzałam koszulę ze wszsytkich stron i nie widzę ani jednego zabrudzenia. Napisałam do Dezee, bo szlag mnie trafił. 

Miał ktoś taką sytuację? Co mam robić? Przecież to jest jakiś straszny cyrk.
zrobiłaś zdjęcia? Jeśli mialabyś problemy zgłoś się do miejskiego rzecznika praw konsumenckich. Wyślą pismo i po sprawie.
Zrobiłam zdjęcia koszuli, którą wczoraj mi zwrócili. Z UOKiK skontaktuję się jeśli Deezee znowu będzie kręcić.

Ciekawa jestem czy ktoś z nimi miał podobne przeboje? Niedługo wyjdzie na to, że poniosę koszt łącznie 4 przesyłek!  🤔wirek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się