kochani, pomocy. Czy konia można całkowicie wyleczyć ze świerzbu, czy ja -głaskając konia, dotykając go i przytulając mogę się zarazić? Jak długo koń zaraża inne konie i czy wogóle ludzie mogą się zarazić. PILNE! Pls, piszcie co wiecie.
drapie się jak wściekły o ściany, o wszystko co się da, wyleniała mu grzywa, został obcięta ale dodatkowo bardzo się przerzedziła się maksymalnie, trochę jakby schudł mimo odżywiania dobrego. Tego nie widziałam, ale wcześniej ponoć mu schodziła płatami skóra, teraz wygląda już dobrze jeśli chodzi o sierść ale drapie się jak oszalały - o wszystko. Ponoć lekarz wczesniej stwierdził świerzb. Od kilku iesiecy jest czyms tam podleczanby, ale dalej się drapie i chudnie. Chce wiedzieć, czy człowiek może się zarazić? Albo czy np. na rękawiczkamch moge przenieść na innego konia.
nie, widzialam priv. Dzięki!, niepokoję się i o konia i o inne konie oraz o siebie i w końcu innych ludzi, ten ludzkiw końcu jest mega zaraźliwy, wiec się boję.
Mi to raczej wyglada na...( i teraz przepraszam, za dlugo w Anglii siedze, nie znam polskiej nazwy) Sweet itch. Podajcie mu suplementy wspomagajace uklad odpornosciowy i zalozcie specjalna derke (mozna uzyc niektore rodzaje przeciwowadowych). Nie wypuszczajcie na blotniste padoki. Jezeli to jest to, co podejrzewam, to konie raczej sie od tego nie zaraza, tym bardziej czlowiek. Od tygodnia szczotkuje konia z podobnymi symptomami i nic mi nie jest 😉
ikarina jeśli od tygodnia szczotkujesz konia - dajmy na to ze świerzbem - to chyba zbyt krótki okres na objawy, z tego co wiem on dosyć długo sie rozwija i daje objawy nieco poźniej niż po kilku dniach...
no wlasnie - pominelismy najwazniejsze pytanie - czy weterynarz w ogole widzial konia? Jakie jest jego zdanie? Z zarazaniem mowilismy o lipcowce, jednak jesli to faktycznie swierzb, to jest to troche inaczej 🤔
A nie myślałaś o grzybicy np? Jest zdecydowanie bardziej popularna od świerzbowca. A objawy są podobne, na pierwszy rzut oka. Drapanie się, łyse miejsca, wyliniała, przerzedzona sierść. Grzybicą się Ty nie zarazisz, ale już inne konie w stajni tak, jeśli będą miały osłabioną odporność. Świerzb jest za to zaraźliwy z tego co pamiętam także dla ludzi, więc bym uważała. Skontaktuj się jak najszybciej z weterynarzem. I grzybica i świerzb są strasznie uciążliwe dla konia, zwierzak się męczy po prostu. Poza tym i jedno i drugie potrafi szybko "przeskoczyć" na resztę stada. 🤔 Dlatego ważna jest szybka reakcja, zresztą jak we wszystkim. 😉
to nie mój koń, ale generalne rozważam jego dzierżawę, niemniej nieważne mój - nie mój - to koń i trzeba o niego dbać, bo zwierzak sobie sam z tym nie poradzi.... Wydaje mi się że koleżanka mi mówiła, ze tak to właśnie zdiagnozował weterynarz, że niby problem jest zażegnany, ale nie jest, bo skoro koń się drapie - to znaczy ze (jak przeczytałam) samice pasożyta aktywnie drążą tunele w naskórku, cykl rozrodczy pasożyta trwa, więc nie może być zażegnany, konisko się drapie jak oszalałe....
Jeśli się drapie, to obstawiałabym, że wcale nie został wyleczony. Ale też z drugiej strony latem konie czasem drapią sie jak szalone z powodu owadów. Niektóre reagują po porostu bardziej histerycznie, inne mniej. Tyle, ze skoro tu weterynarz zdiagnozował świerzb, a koń dalej szaleje, wyciera się i ma ubytki sierści, to sprawa wygląda kiepsko. I tu właściciel powinien wkroczyć do akcji. Ale jeśli Ty faktycznie chcesz go wydzierżawić, zależy Ci na koniu, to upewnij się, że nie ma świerzbu i to jak najszybciej. A upewnić się jedynie mozesz wzywając weterynarza, innego wyjścia po porostu nie ma. Świerzb to straszne świństwo.
Proponuję zawołać jakiegoś kumatego lekarza, który doprowadzi SKUTECZNIE leczenie do końca. Chociaż może się okazać, ze wcale nie jets tak źle jak wygląda...
miałam kiedyś konia, który po treningu, jak był spocony czochrał się o wszystko - a że był duży to prawie przedzielniki między boksami przestawiał...
z bardziej przyziemnych metod - proponuję kupić manusan w normalnej ludzkiej aptece - koszt ok 22 zl (jeśli nie ma na stanie, to spokojnie zamówią i następnego dnia masz) - i wykąpać w nim konia. Przy czym - moczysz - dość obficie namydlasz konia (najlepiej gąbką i możliwie po całym ciele - uważając na oczy), czekasz chwilę, żeby postał w tej pianie z manusanu, a potem spłukujesz.
Ale to tylko i wyłącznie może lekko ulżyć koniowi i nie zastąpi antybiotyku i rozpoznania przez lek. wet. - niech pobierze zeskrobinę i zrobi posiew!
ja sie zgodze z ikarina, moze to byc sweet itch, mój 2 lata temu tez dorobil sie tego jakos koncem lipca/poczatkiem sierpnia (albo inaczej... objawy pojawily sie w tym czasie)
amazonka78 - Tylko weterynarz może Ci powiedzieć co to jest. Zerknij też do tematu, który podlinkowała Tania, tam jest dużo przypadków opisanych wraz z fotografiami. Świerzb u koni najczęściej atakuje nogi, sporadycznie kiedy przechodzi na większą część ciała. Mój Kary zaatakowane miał cztery nogi, ale bardzo wysoko, bo włącznie z pachwinami, pachami, trochę przedpiersie i weterynarz się dziwił, że aż tak daleko to poszło. Było w tym sporo mojej winy, bo długo nie mogliśmy połapać się co to jest. Dopiero zmiana weta, badania, zeskrobina. Popatrz sobie w tamtym wątku na zdjęcia i porównaj. Jednak mocno wątpię w świerzb, może faktycznie to sweet itch.
Amazonka78, mi się wydaje, ze coś masz nienajlepszego weterynarza 🙁 Poszperaj w wątku o wetach, kto jest w twoim regionie najsensowniejszy. Cokolwiek koniowi dolega (ja cały czas stawiam na sweet itch) to kon powinien być wyprowadzony na tyle, aby swędzenie nie powróciło.
[quote author=galopada_ link=topic=88974.msg1489879#msg1489879 date=1344580251] pewności nie mam, ale wydaje mi się że jakieś prawdopodobieństwo zarażenia może istnieć, skoro inne zwierzęta chorują to człowiek pewnie też może :/
może 😉 znajoma weterynarz od małych zwierząt złapała i mowi, że nie dziwi się zwierzętom, że się drapią 🤣 [/quote]
miałam pacjentke która zaraziła się od kota (kociak ze smietnika, zaczeła go leczyć na 2 dzień od znalezienia, ale i tak zdechł bo go tak zeżarło... a ona się zaraziła) . konie mają chyba ten sam gatunek? bo grzybem z tego co kojarze nei można się od konia zarazić (tzn mogą tylko dzieci), niechce mi się dochodzić dlaczego, ale w praktyce się sprawdza 😉 Przenoszenia świerzba wolałabym nie sprawdzać na sobie 👀 -> więc leczenie konia + na maksa zachowana ostrożność - fartuch, czepek, rękawiczki, MYCIE ... dezyfekowanie krat i boksu, postawienei go z dala od innych, nie puszczanie na ten sam padok (nawet w innym czasie - bo moze zostawić syf gdzieś), a jak wyzdrowieje to dezynfekcja przed wpuszczeniem innnych. świerzb straszne paskudztwo ;/