Forum towarzyskie »

Instrumenty muzyczne - firmy i modele polecane/odradzane

Zastanawiamy się z T. nad kupnem pianina cyfrowego. Ja nie gram wcale, więc mogę patrzeć co najwyżej na wygląd, T. grał zawsze na klasycznym sprzęcie, którego obecnie nie byłoby nawet gdzie wstawić (planujemy je w bliżej nieokreślonej, ale raczej odleglejszej przyszłości).
Finanse na cyfrowe są okrojone, granica postawiona na wysokości 3000zł. Czy re-voltowi muzycy są w stanie coś podpowiedzieć? Jakieś firmy, modele?

Wątek oczywiście otwarty również na inne intrumenty 😉 Zwłaszcza gitary :-)
Ja szukam dobrych strun do akustyka ale jednak z tych tańszych, raczej przez internet bym kupowała dlatego nie wiem na co się zdecydować. Może ktoś potrafiłby pomóc?  🙂
Nic a nic? 😉
Dworcika napisz do esef, ma super pianino i, być może, będzie mogła pomóc.
Dzięki  :kwiatek:
Skoro taki temat już powstał - gra ktoś na trąbce? Muszę nauczyć się grać na sygnałówce, są może jakieś "tutoriale" w sieci?
Ja szukam dobrych strun do akustyka ale jednak z tych tańszych, raczej przez internet bym kupowała dlatego nie wiem na co się zdecydować. Może ktoś potrafiłby pomóc?  🙂

ja osobiście uwielbialam La Bella, zwlaszcza złote albo czarne 😉

Dworcik, w kwestii "sztucznych" pianin to yamahy, wszystkie na jakich grywalam byly satysfakcjonujace
a jak mnie alzeimer pusci to moze wymysle nazwe jedynego nie-yamaha pianina ktore faaaajne bylo
tylko w sumie wielgachne prawie jak klasyk 😉
Strasznie śmieszny tytuł, troche jak "dyscypliny sportowe- polecane/odradzane" 😉
cieciorka, a fakt, tak na to nie spojrzałam 😁 Trochę zmienię.
Espana, dziękuję za reklamę  🙄

Ja dłuugo szukałam, łaziłam po sklepach i próbowałam i oto co mi wyszło:

- Clavinovom mówimy stanowcze NIE. To jest sprzęt na miarę pianinek "calisia" z lat 70-tych, robionych do bloków (małe i ciche, hehe..). Granie na tym to jak jeżdzenie na zaszarpanym, szkłókowym koniu :P
- Yamahy są w miarę ale nie powalają.
- Powalają rolandy 😀

ja mam rolanda HP101e i go KOCHAM  😍 😍 Nie umywa się do niego żadne klasyczne pianino, które próbowałam, jak tez i większość średnich fortepianów.

Kilka uwag:

raz: pianino kupowałam kilka lat temu i może do tej pory rynek się drastycznie zmienił. nie wiem.

dwa: nie wiem czego oczekujecie - ja szukając pianina patrzyłam na dźwięk i wyważenie klawiatury (oba w moim rolandzie absolutnie genialne), nie parzyłam na rzeczy typu: czy można podpiąć do kompa (pewnie można), czy ma dużo fajnch innych barw (parę ma, ale korzystam z nich tylko na życzenie gości którzy są ciekawi takich rzeczy), czy ma dema itp. Ja tego używam jak PIANINA a nie jak zabawki - syntezatorka.

trzy: kupiłam używkę, dałam 2900 te kilka lat temu no i musiałam to przywieźć 300 km w oplu corsie 😀 Przez te kilka lat inensywnego używania z pianinem w zasadzie nic się nie dzieje, jedynie kilka klawiszy zaczęło lekko klekotać (co zresztą w normalnych instrumentach też się dzieje i mi to nie przeszkadza).

Próbka 🙂 (proszę się nie śmiać, jestem amatorem, poza tym dźwięk wiadomo - zepsuty przez kamerkę-zabawkę, w rzeczywistości dużo lepszy)



Dworcicka - wydaje mi się, że jeżeli już chcecie wydać kasę na taki sprzęt to lepiej dać 3500 za porządnego rolanda (poszukać np. używanego jak ja) niż dawać 2500 za clavinowę, bo to kasa w błoto moim zdaniem... Chyba że naprawdę jako zabawka dla dziecka.
esef, ooo... dziękuję za odpowiedź. Jest juz jakiś konkret. T. w sumie celuje w Yamahę, ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Generalnie to bardzo wstępne plany, bo kupno jak już, to dopiero za jakieś 2 miesiące.
Może jamahy się rozwinęły przez te parę lat? W każdym razie jak ja szukałam, spróbowałam yamahe i wydawało mi się że jest w miare, bo przecież nie ma co oczekiwać cudów to tylko "elektroniczna podróbka". Ale potem jak spróbowałam rolanda (w sklepie, dokładnie tego modelu który potem kupiłam) to yamaha wydała mi się beznadziejna 😀

Sporo też zależy od akustyki pomieszczenia. Moje stało w małym pokoju na poddaszu. Jak się później przeprowadziłam do pomieszczeń prawie-pałacowych (pokoje po 40 m2, wysokie na 3,20) to mi było jakoś dziwnie.. Ale to chyba kwestia przyzwyczajenia. Zresztą - i tak najlepsze rezultaty są na słuchawkach 🙂  Czujesz się jak w sali koncertowej :P
Ja się nie poczuję, nie gram nic poza "wlazł kotek na płotek" jednym palcem 😁
Wątek podsuwam T. i niech sam ogarnia temat 😉
A może by zmienić tytuł wątku, na ogólnie o instrumentach, o tym na czym i dlaczego gramy, o postępach w nauce, itp?
Ja 2 tygodnie temu zaczęłam grę na dość nietypowym do nauki instrumencie, szczególnie, że to gra dla frajdy, a na koncerty nie zamierzam się wybierać. No i mam jakąś taką ochotę czasem się z wami podzielić tymi swoimi postępami (wczoraj miałam 2 lekcję i postępy jakieś tam już są), radościami, a lepszego tematu nie znalazłam, więc może tutaj, po zmianie tytułu?
Oooo, czemu mi nie znalazło tego tematu przez wyszukiwarkę?
Nie wiem... ja wpisałam coś od grania i wyszło 🙂


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się