Forum konie »

Klacz ozrebila sie na krakowskich Plantach

Moją klacz tak rozdyma, że nawet bym popręgu nie dopięła 😂. Poza tym przy jej budowie (krótka, z długą, skośną łopatką) brzuch spycha jej popręg pod łokcie i ją czasem obciera 🤣 No i solidarność jajników się odzywa -jakoś wygodniej gdy nic na wielkie brzucho nie naciska 😂
jakby sie ogier ozrebil to bylby hit, a tak...nuda  🙂
A ja myślałam, że to tylko w książkach Pilipiuka ludzie wierzchem po plantach zasuwają 😀 Mam nadzieję, że przy kolejnej wizycie w Krakowie, spotkam tego pana 🙂
A więc nie miałam omamów...jechałam tramwajem i widziałam starszego pana galopującego na oklep i na kantarze bodajże na koniku polskim na plantach,a myślałam,że zwariowałam. 🤔
TEŻ TAK CHCE!!!!! piękne życie ma ten pan.
Tylko jedno pytanie się nasuwa Z nieoficjalnych ustaleń Straży Miejskiej wynika, że Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami ma zaoferować mężczyźnie pomoc w opiece nad źrebakiem.
Czego chce TOZ od tego pana? On raczej nie potrzebuje pomocy w opiece, więc czyżby już planowali przejęcie?  🤔

E. usunęłam powtórzenia
Pracuję na grodzkiej i Pan często przychodzi do nas w odwiedziny, bardzo sympatyczne zwierzaki ma, a jakiś miesiąc temu widziałam jak prowadził kobyłę na uwiązie, a za nią źrebak luzem lazł.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się