W Kobylanach pod krk dzisiaj cały dzień cisza, coś tam pokropiło, ale że my na górce mieszkamy to podziwiałam potężne burzowe chmury na calutkim południu 🙂 zresztą dalej gdzieś w oddali grzmi.
Wczoraj się przekonałam, że w zasadzie trzeba by siedzieć przy niej non stop. Siedzę, siedzę, nad Warszawką NIC, w okolicy- NIC. Aż jak mi się raz odświeżyła strona, tak ujrzałam kilka czerwonych "kropków" - zarejestrowane w ciągu ostatnich 5-ciu minut wyładowania doziemne. Wydarło się ze mnie ciche " ooooo-o", któremu zawtórowało... Mruknięcie za oknem. Szybko przeszło, więc mogłam spać spokojnie i... W łóżku 😉
zarejestrowane w ciągu ostatnich 5-ciu minut wyładowania doziemne.
To u mnie 🙂 Okolice Wołomina - burze tu często krążą od Zalewu do Wisły i z powrotem, jeżdżąc nam po głowach i nie mogąc się zdecydować. Wczorajsza na szczęście jednak zdecydowała się na wylanie na nas paru metrów wody 😉 oraz walnięcie kilkoma piorunami. Przyszła z płd i wkrótce przeniosła się nad Zalew na północny zachód. I nie wróciła. O dziwo nawet prądu nam na dzielni nie wyłączyła. Za to ja wyłączam już nerwowo wszystko z kontaktów, zastanawiam się tylko nad piecem dwufunkcyjnym i przeważnie go zostawiam, ale chyba też zacznę go wyłączać, w końcu nie kosztuje 5 złotych.
Uff co za ulga.. Jak przyjemnie... Głowa mnie przez tą całą pogodę bolała cały piątek, całą noc z pt. na sobotę mimo wieczornej burzy, i dopiero dziś ok. 12 mnie puściło. Teraz wszystko dookoła odżyło. Można działać.
Ech mam nadzieję, że wróci normalna majowa pogoda - a nie nieznośne upały i burze na zmianę jak w lipcu 🙄
No nie powiem... wczoraj akurat wyszłam na balkon po coś i trochę szczęka mi opadła... nie wiedziałam czy uciekać mam do piwnicy czy co;p na szczęście poszło trochę bokiem i było u nas tylko 5 minut intensywnego deszczu, ale chmura szła w naszym kierunku i wyglądało przerażająco... a co dopiero musieli czuć Ci ludzie co lecieli tym samolotem co jest na zdjęciu;p
kalaarepa fantastyczne ujęcie! Ale przyznam, że czułabym sie dziwnie widząc coś takiego ze swojego okna :P W Krk dzisaj burze, ulewy, burze i ulewy. Od godziny przewalają mi się nad głową ciężkie i ciemne chmury 😤 A kot się boi burzy i siedzi w rurach pod wanną od południa....
U nas również leje i leje,a wiatr taki,że obawiam się,czy mi dachu nie zerwie 😵 Według radaru burzowego krążyła nad nami spooora burza,ale całe szczęście przeszło,uff.
W Głogowie spokojnie. Słonko świeci przez chmury, ale wokół same burzowe widoki. W Szprotawie burza taka, że grzmoty słyszałam wyraźniej niż brata przez telefon.
W Krakowie ciągle nic, ale chmury się snują po niebie, więc na pewno coś w końcu przyjdzie.
Wczoraj wracałam w strasznej nawałnicy, z nieba szła pompa, po pięciu minutach na ulicy płynęła rzeczka do krawężników 😉 do tego burza i wiatr i ciemno od deszczu.. No super 🙄