elle ciężko powiedzieć ale ja ostatnio kilka razy użyłam przeterminowanego oleju lnianego bo nie wiedziałam, ze jest przeterminowany 😉 ale jakiś skutków ubocznych nie zaobserwowałam 😉
Włosomaniaczki wpadam z pytaniem 🙂 Wycofali ze sprzedaży te "normalnej" wielkości szampony z Hipp'a ? Obeszłam dzisiaj trzy rossmany i w żadnym nie znalazłam tych szamponów tylko wielkie opakowania po ponad 20 zł.
napewno gdzies bylo... ale z wyszukowarka nie umie sie zaprzyjaznic 🙇 od dwoch-trzech tygodni wychodza mi okropnie wlosy. nigdy mi nie wychodzily! a teraz poprostu katastrofa. co naprawde pomaga? ogolnie jestem bardzo slaba bo choruje i musze byc na scislej diecie i to na bank jest powodem wypadania. ale suplementow tez brac nie za bardzo powinnam, bo tam sa dodatki, barwniki, etc a ja teraz naprawde mam dieta zerowa. do tego mam rozwalony zoladek. znacie cos dobrego co mozna stosowac na skore? toniki, szampony, lotiony, etc? 31.1 mam i tak wizyte u dermatologa mojego, ale do tej pory chcialabym cos zaczac dzialac.
przeciw wypadaniu kozieradka. Robi się napar np. z 2łyżeczek, zalewa wrzątkiem i po ostudzeniu wciera w głowę. Możesz dwa razy dziennie. 'Glutek', który zostanie na dnie można nakładać na syfy, podobno działa.
Zniszczyłam sobie ostatnio włosy częstym chodzeniem na basen (codziennie, czasem nawet 2 razy dziennie). Zrobiły się bardzo suche i sztywne 🙄 Teraz przez najbliższe 2 tygodnie będę miała przerwę od basenu, jak pomóc włosom wrócić do formy? 😉
Gienia-Pigwa tak jak piszą, kozieradka. Tanie i łatwe w przygotowaniu, a u mnie cuda działa. Tylko.. no trochę intensywnie pachnie curry/rosołem 😁 teraz robię sobie kurację wewnętrznie CP i zewnętrznie kozieradką i mój facet mówi do mnie 'rosołek' 😂
od kiedy fryzjerka ciachnęła mi za dużo włosów też stosuje kozieradkę łącznie z tabletkami Skrzypstrong i CP (tzn. wczoraj skończyłam CP i od dzisiaj pije drożdże) i rzeczywiście wlosy szybko mi rosną, nie wiem dokładnie ile bo ich nie mierze ale widzę, ze szybciej niz zwykle 😉
hanexxx też miałam pić drożdże i nawet przez parę dni piłam, ale jak przy poprzednich kuracjach drożdżami nie miałam problemów tak tym razem żołądek mi odmawia posłuszeństwa 🙁 i szybciutko pobiegłam do apteki po CP 🤔 Mam teraz manię na ziółka i robię z nich płukanki (płukanka z mydlnicy na skórę głowy na objętość wygrywa, pięknie odbite od nasady). I w najbliższym czasie będę próbowała 'pofarbować' włosy senesem 🙂
Szukajka nic konkretnego nie wypluła, więc zapytam - co polecacie na elektryzowanie się włosów? Nigdy nie miałam z tym problemu, ale teraz to jakiś dramat! Owszem, moje włosy mają ze mną ciężkie życie - farbowanie, suszenie, prostowanie, ale zwykle wystarczała raz na tydzień-dwa maska lub odżywka na chwilę i było ok, a teraz, gdy zaczęłam myć włosy przed pójściem spać rano nie mogę ich pozbierać 🙄 Zaczęłam codziennie nakładać odżywkę, ale nie pomaga. Są miękkie, ale wciąż się elektryzują, a gdy nałożę jej więcej lub dłużej potrzymam na głowie to po nocy znów wyglądają jak nieumyte 😵 Macie jakieś sprawdzone specyfiki na elektryzujące się włosy? 😉
mundialowa dla mnie podstawa to olejowanie. I suszarka z jonizacją może być pomocna. hanexxx u mnie tempo wzrostu i ilość cm były porównywalne, jedynie na CP nie miałam wysypu (a teraz już po tych 3 dniach picia drożdży mnie wysypało 👿 ) ale za to po drożdżach miałam więcej babyhairs.
fruity_jelly, nigdy nie stosowałam, ale teraz zgłębię temat 😉 A co myślisz o odżywkach takich przeciw puszeniu/elektryzowaniu? Działa - nie działa? Warto - nie warto? :kwiatek:
Hm, znawcą to nie jestem ale myślę, że są po prostu napakowane silikonami żeby ładnie przyklepać włosy 😉 suche włosy są moim zdaniem bardziej podatne na elektryzowanie, dlatego pielęgnacja to podstawa - np. zanim doprowadziłam swoje włosy do obecnego stanu i miałam przesuszone sianko to w sezonie grzewczym włosy sterczały mi na wszystkie strony świata, strach było w zimie czapkę zdjąć 😉 ze swojej strony mogę polecić np. Garnier Oleo Repair, ma przyjemny skład z olejkami i lekkie silikony zabezpieczające włosy, a nie powoduje przyklapu, przynajmniej u mnie (http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=55173)
[quote author=fruity_jelly link=topic=88123.msg1988730#msg1988730 date=1390485510] w sezonie grzewczym włosy sterczały mi na wszystkie strony świata, strach było w zimie czapkę zdjąć 😉 [/quote]
Dlatego ja zrezygnowałam z czapki 😉 Ale niewiele to pomaga i dziś wybieram się na polowanie na specyfiki do pielęgnacji 🙂 Dziękuję za sugestię :kwiatek:
mundialowa ja nie zrezygnuję, wolę schować związane włosy pod czapką niż wystawiać je na mróz i wiatr, bo potrafią z włosów sieczkę zrobić 🍴 Thymos CP to Calcium Pantothenicum, kwas pantotenowy czyli witamina B5 🙂
aha! ja jeszcze piję herbatkę z pokrzywy, może pomoże 😉 jak skończę łykać skrzyp w pastylkach to też przerzucę się na herbatkę ze skrzypu, mysle, że w takiej formie może być lepiej przyswajalny
fruity_jelly, chciałabym móc już swoje związać, żeby nie widzieć aż tak bardzo ich zelektryzowania ale jeszcze dużo czasu musi minąć, bym mogła to zrobić 😉
mundialowa, wiadomo, niszczą się przez to ciągłe tarcie o ubrania zimą, czy to o kurtki czy to o czapki, ale nawet moja koleżanka ostatnio powiedziała, że odkąd nosi czapkę zimą to jej wlosy są w dużo lepszym stanie po zimie, a pielęgnacji nie zmieniała od lat.