No wiem, ale jestem przewrażliwiona na tym punkcie 😉 niby CP można łykać w dozwolonej dziennej dawce a to teoretycznie ta sama witamina (czy coś mi się pomieszało?)
Też mam ombre i również jestem zadowolona. Raz umyłam włosy i nie użyłam odżywki i była masakra, ale jak jej używam i szczotki pseudo TT to jest wszystko ok 🙂
Lusia Twoje ombre jak dla mnie jest spoko. Bo blond. Rudy na końcówkach do mnie nie przemawia. No ale to juz kwestia gustu, jednemu się podoba innemu nie. O gustach się nie dyskutuje. 😉
Diakonka Dostałam szczotkę! :kwiatek: Dzięki, że się tego podjęłaś! :kwiatek: Szczota meeeega! Wchodzi we włosy jak w masło! Chyba kiedyś się skuszę na prawdziwego TT. 😁
A mi Alterra spowodowała łupież. Okropnie przesuszyło mi skalp. Normalnie wczoraj jak obejrzałam swoje ramiona w pracy to byłam w szoku! Jakbym zakurzona była (pracuję w czarnej koszuli)! A ja miałam łupież tylko 1 raz i to z 9 lat temu! Jeśli ktoś reflektuje na szmpon Alterrę granat (zużyłam ok 1/3 butelki) + jedną całą butelkę, ale nie pamiętam który to, to może pisać pw. Oddam za koszty wysyłki.
Dziewczyny, dziękuję za dobre rady odnośnie swędzącego skalpu :kwiatek: wywaliłam gluta lnianego na głowę, płukam octem jabłkowym - jest lepiej. Kupiłam szampon dla dzieci (Hipp czy jakoś tak), jest lepiej 🙂
[quote author=fruity_jelly link=topic=88123.msg1931021#msg1931021 date=1385064338] Ja od dawna noszę się z zamiarem ponownego picia drożdży ale nigdzie nie mogę znaleźć info czy to mi się z tabletkami anty nie pokłóci.. [/quote]
tez o tym nie pomyslalam, pilam dlugo biorac tabletki i bylo ok, ale jak ktos ma jakies info to przydaloby sie 😉
sandrita - u mnie taką reakcję spowodowała alterra pszenica i morela, parę razy podchodziłam i za każdym razem to samo. Ale co tam, są tańsze szampony z sls 🙂
[quote author=fruity_jelly link=topic=88123.msg1931021#msg1931021 date=1385064338] Ja od dawna noszę się z zamiarem ponownego picia drożdży ale nigdzie nie mogę znaleźć info czy to mi się z tabletkami anty nie pokłóci.. [/quote]
Ja łykałam CP w ilościach hurtowych przez długi czas i piłam też drożdże, ciągle będąc na tabletkach anty i dzieci nie mam. IMO nie ma jak się kłócić, no chyba, że Cię drożdże przeczyszczą zaraz po wzięciu tabletki.
W robieniu ombre ma znaczenie bardzo wiele czynników, m.in czy włosy były wcześniej farbowane, jakiego są koloru i przede wszystkim JAKIMI farbami były męczone. W moim przypadku, tj. farbowanie od 10 lat, kolor czarny i farby z rossmana skończyło się totalną porażką. W przypadku osoby, która ma np. naturalny kolor, nie farbowane, np. ciemny blond i robi u fryzjera jaśniejsze końcówki, to efekt będzie piękny.
Ja nie żałuję, bo przez pierwsze dwa tyg miałam piękne ombre - góra b. ciemny brąz, dół jasny brąz. Po 2-3tyg sprało się do rudego (co widać na zdjęciu na poprzedniej stronie) i było już tragicznie. Wielkie siano, okropny kolor. Ale tak jest zawsze jak schodzi się z czarnego. Dzięki temu mogłam przynajmniej wrócić do ciemnego brązu 😉
Przez 2,5 tyg będę ganiać z plecakiem po raczej pustynnych terenach. Trafi się slone morze. Nie będzie to zadne all inclusive, bardziej spanie w hostelach i na cudzych kanapach. Nie będzie za bardzo czasu na wlosomaniactwo. Sciagnelam juz u anwen pomysl na przelanie kosmetyków do takich malych plastikowych pojemniczkow z rossmana - żeby nie zabieraly miejsca te wielkie sloiki masek 😉 Macie jeszcze jakieś dobre rady na dbanie o wlosy w trudnych warunkach? 🙂
kujka, olej od ucha w dół i włosy w warkocz. Praktycznie 😉 A jak nie chcesz trochę cywilizowaniej wyglądać, to jakiś sylikon w psikaczu (ja używam odżywki biowax do ciemnych włosów, ma filtr UV), zadbać o zabezpieczenie końcówek i heja 😉
jeśli będziesz chodziła w związanych włosach, to BD fur mama do ciała i włosów 😉 i nie brałabym żadnej odżywki, tylko mydło-mydło do mocniejszego umycia wymagających tego miejsc 😉 no i krem. przez 2 tyg lekkie "zaniedbanie" nic im nie zrobi, a nie ma sensu dźwigać nie wiadomo jakich ilości kosmetyków
No i jest. Nie dekoloryzator, a rozjaśniacz. Chciałam mieć rude, i w sumie jeszcze muszę nałożyć farbę, ale ta marchewa taka fajna, że jeszcze chyba zostawię🙂 Wcale nie czuję w dotyku szorstkości.
Kup jakieś psikadło do włosów i maskę taką typowo silikonową "1-minutową". Do tego olej, najzwyklejszy szampon (umyjesz nim nie tyko włosy, ale i ciało) i wystarczy. Spray faktycznie Biovax do włosów ciemnych jest fajny. Maska byle jaka, byle miała silikony. System najlepiej taki (o ile będziesz miała dostęp do prysznica); myjesz włosy, nakładasz maskę, myjesz siebie, zmywasz maskę. Trwa to jakieś 3-4 min łącznie. Potem tylko psik psik po długości i styknie. Jak będziesz mogła wyglądać niewyjściowo, to faktycznie olej od połowy włosów może się okazać super rozwiązaniem (włosy w warkocz lub w koczka i też wygląda dobrze). No i olej koniecznie przed kąpielą w słonej wodzie. Moja mama po tygodniu w Egipcie, mimo że po każdej kąpieli się opłukiwała, włosy miała w znacznie gorszym stanie niż przed wyjazdem.
cavaletti - dla mnie to co piszesz, to kosmos... jadąc pod namiot na tydzień brałam facelle + AiKa i krem, a i tak miałam wrażenie, że kosmetyczka przeładowana. babydream fur mama ma olejki i delikatnie ochroni, ale może się nadbudować i zrobić przyklap - dlatego pytam o to czy możesz wiązać (zawsze po tygodniu można podkraść na jedno mycie szampon z SLS chłopakowi/innym podróżnikom ) , kremem można zabezpieczyć włosy przed wejściem do morza. lekkie zaniedbanie z 2,5 tygodnia jest do naprawienia w weekend 😉 (suszarki pewnie nie będzie, prostownicy też nie). jak najwięcej wielofunkcyjnych kosmetyków. olej bym odradzała, bo jak się wyleje, to kaplica 😉