Forum konie »

DIY, czyli sprzęt wykonywany samodzielnie

Hej, mam pytanie, bo wczoraj w pasmanterii byłam i były tasmy parciane za 3zł za metr, dałoby się zrobić kantarz  takiego, czy niekoniecznie?
Kali, tylko sprawdź czy nie ma ostrych brzegów i czy nie za twarda/miekka.
no i czy ci sie opłaci jesli taki zwykły taśmowy kantar (z taśmy lepszej niż te zwykłe, podstawowe w pasmanteriach - bo grubszej, bez ostrych brzegów) kosztuje 10 zł? i ile pracy szycia, materiału (każdy pasek musi być podwójny)  no chyba, że chcesz taśme w niespotykany w gotowcach wzór czy coś... albo kształt-krój kantara inny niż standardowe...
Czy któraś z Was, dziewczyny, byłaby w stanie wykonać kaloszki z futrem? Brązowe? Najlepiej z materiału a'la neopren. Pytam orientacyjnie, czy to jest możliwe.
mi sie udalo doszyc futro do tych grubycg neoprenow z horze, one sa tez brazowe. trzymało sie do końca, ale samo futro sie wytarło.
Hmm, to nie bardzo. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto dałby radę uszyć całość...
oj chyba się to nie opłaci tak od podstaw, 1 kompletu. jeszcze brazowy neopren raczej trudno dostępny. nie lepij kupić takie najtańsze i ew. doszyć futro?

a ja z konikami kolejnymi... inne wstawie... potem, jak zobaczą właściciele (to prezenty 😉 )
(strasznie nei fotogeniczne szczególnie te łaciate - za duzy kontrast dla mojego aparatu? ze biale jak biała plama nie cieniowana wyglada, a maścista jak ciemna... )



i "pierniczki" (tez drewniane) 🙂😉) bede miała choinkę w same koniki hihihi



edit- poprzestawialam linki
horse_art, piękne! To służy jako "wieszadło" na choinkę 😉 Przycisk do papieru czy po prostu "kurzołap" na półkę? 🙂
🙂😉) te na biegunach jako kurzołapy , ale można też jako odstresowywacz (strosowywacz?) - można nim bujać aż się uspokoisz/zdenerwujesz haha
- ale koleżanka mająca wielką choinkę co roku postanowiła je powiesić (jeszcze nie wiem gdzie sznureczki przymocuje - za szyje? czy ma wiertarke i zrobi punkcje w grzbiecie? 😉)) )

te płaskie już od urodzenia mają dziurki wiec do powieszenia - czy na choinke czy gdzieś (ja mam przy kluczach i przy torbie)
Śliczne te koniki🙂
horse_art problem w tym, że musiałabym kupić lepsze ( = cenowo wyższe), bo te do 50 zł najczęściej rozpadają się w ciągu miesiąca. A przynajmniej na moim koniu, który bardzo mocno pracuje zadem, "ściga się" i czasem przez przypadek dosłownie zedrze sobie kalosza tylnym kopytem.
Lepsze zaś + doszycie futra po głębszym przemyśleniu wyniosą mnie mniej więcej tyle, co wersja szyta od podstaw... No chyba, że znalazłabym grube i tańsze kalosze, a ktoś wymieniłby rzep (to też jest problem, musi być podwójny, z "klapką" jak w ochraniaczach) i doszył futerko. Chyba, że tak.
Jacyś chętni? 🙂
Ja sobe uszylam ostatnio taki czaprak.



A w Święta siadam nad ochraniaczami kontaktowymi z neoprenu tylko musze jeszcze odwiedzić pasmanterie 🙂
Fisia, świetny! taki wesoły 😀
harja chcialam granatowa lamowke, ale nie mieli wiec wzielam zolta. I rzeczywiscie troche ... ożywia 😉
Nie wiem czy to w tym temacie, no ale spytam...

Jaką maszynę do szycia kupić, żeby można była na niej uszyć czaprak ? Tzn. , która da radę przeszyć gąbkę i materiał... Bo mój stary Łucznik raczej rady nie da...  Chodzi mi o jak najtańszą maszynę [i o szybką odp. także ^^ ] !!!
Dakarowa, ja ci nie powiem bo sama od niedawna w tym siedzę a jak będzie przerwa świąteczna to jadę do mojej babci na korepetycje z szycia 😀.
Może tutaj znajdziecie jakieś informacje o maszynie:

http://ekrawiectwo.net/board/thread/34804/maszyna-do-szycia-grubych-tkanin-co-wy/

:kwiatek:
opolanka, dzięki!
opolanka   dzięki, zaraz sobie poczytam  😀
polecam się 🙂
Stare łuczniki są akurat bardzo dobre do takich rzeczy. Chyba że aktualnie są zepsute 😉
Ja mam Husqvarne Emerald 116 i jest bardzo w porzo, ale akutalnie kosztuje 1300zł.
A w tym momencie szyje na Singerze za 350zł? I jest ciężko bo ma troszkę za krótkie ramie ale daje rade no i był taniutki.
Ja też mam starego łucznika i on spokojnie daje radę. Co prawda czapraka samego w sobie na nim nie szłam ale inne bardzo grube rzeczy tak i dawał radę.
Futerko po siodło, grube z muflona, podwójnie złożone spokojnie złapał i pięknie przeszył 🙂 Kilka materacyków dla kotów też już uszył.
Fisia na wesoło 🙂 super 🙂
Zorilla no wlasnie troche popsuty jest... Znaczy sie niby szyje ale jak wyciagam material to spod spodu wystaje mi pełno nitek, które są tak jakby wkręcone w bębenek... Nie znam się na maszynie i nie wiem o co chodzi.. 🤣
Spróbuj maszynę dokładnie wyczyścić takim pędzelkiem co to na pewno go masz do tej maszyny 🙂 A jak nie masz to jakikolwiek czysty pędzelek/ delikatna szczoteczka. I czyść wszystko, co się da otworzyć to otwórz, na górze, na dole. Często takie problemy pojawiają się jak maszyna jest zakurzona, lub jakieś strzępy niteczek się gdzieś poniewierają. Dokładne oczyszczenie maszyny powinno pomóc, a trudne nie jest i zamie Ci jakieś 15 minut 🙂
Dakarowa, ja tak miałam jak nitka była za mało naciągnięta, wtedy nie łapało tej od spodu.
W przypadku luźnej nici od spodu wystarczy lekko dokręcić talerzyki, ewentualnie nici przełożyć na dalszy haczyk 😉 możliwe też, że źle dobrana względem materiału nitka albo stopka słabo dokręcona.

Miałam podobny problem z łucznikiem, mój antyk nie pracował przez jakieś 12 lat więc zakurzony w środku jak cholera, kiedy wymyśliłam sobie, że pobawię się w krawcową. Wszystko się sypało, były poluzowane śrubki, zaczął mi cały bębenek wypadać, rwać nici itp, oddałam do serwisu, wczoraj wrócił po konserwacji i chodzi rewelacyjnie 😀
Jeszcze przed wysłaniem maszyny na SPA udało mi się przepikować 2 czapraki, co prawda opłaciłam to zszarpaniem nerwów, ale przynajmniej udało mi się trochę obczaić maszynę 😉 Także polecam serwis, warto wydać kilkadziesiąt złotych i mieć spokój i zaoszczędzić czasu i nerwów zamiast marnować nici i co chwila pruć źle zszyty materiał 😉
Ja ostatnio się lenie ale dziś popelniłam taki ujeżdżeniowy czaprak i meeega mi się podoba.
Jest na gwiazdkę dla znajomej ze stajni więc na pewno będzie fotka na jej ciemnogniadym.
Tu kolory sa troszkę przekłamane, ale jest szmaragdowy z pluszu tapicerskiego. Z tego co robiłam wcześniej jaskółki 🙂
Zorilla, bardzo ładny. tylko z doświadczenia wiem, że sznur schowany pod lamówkę od łydki zacznie wyłazić i się pruć. bezpieczniej byłoby go zakończyć pod szlufką do popręgu
Aa rozumiem. To schowamy i zaszyjemy, w końcu bede go widzieć codziennie 😉
Ale dzięki 🙂
Mnie też dzisiaj wzięło na robótki 🙂 Stworzyłam kantarek sznurkowy i ogłowie sznurkowe 🙂 Jest szał, a jutro zrobię foty 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się