Nie wiecie w jakich cenach posiada czapraki ;>? 🤣 1. to jest watek, w ktorym chwalimy sie wlasnorecznymi wyrobami, a nie wstawiamy ogloszenia do kupna/zamawiania sprzetu. 2. handel i autopromocja (poza dzialem ogloszeniowym) na forum jest zabroniona. 3. moze zacznij swoja obecnosc na forum od przeczytania regulaminu i poznania zasad jakie tu panuja?
NieznanyRumak-jesteś wielka!świetny ten komplet (a właściwie z niczego) :kwiatek: sasqach-niestety mój konik niestety już jest bez głowy 🙁 dalej wisi przy plecaku-reszta mu się raczej trzyma, ale łepetynka odpadła. pare razy mi się zaczepił grzywą o suwak,nie tak jak trzeba-to pewnie dlatego, ale jak będę miała czas to go jakoś połączę i będzie znowu cały 🙂 bo dalej uważam,że jest śliczny
No właśnie...ja też czuję, że mój mógłby nie przeżyć. Nie dlatego, że jest xle wykonany ( broń Boże) ale po prostu mając go przy kluczach nie raz i nie dwa byłby narażony na ciągnięcia, zahaczenia, zmiażdzenia itd itp
I tak niestety było u mnie-u mnie to takie dyndadełka muszą być pancerne, bo zazwyczaj są ugniatane, uciskane, pociągane, wciągane przez suwaki, zahaczane i inne :p i przyzwyczajona jestem do swoich szajbusków co raczej są niezniszczalne. No i mojego myszatego potraktowałam chyba trochę za ostro-nigdy nie miałam styczności z filcem. Ale jak będę zamawiać kolejnego (bo kiedyś to zrobię) to już będę wiedzieć, że trzeba go traktować po królewsku.
Mój na razie stoi na mikrofalówce i czeka na miejsce docelowe. Albo go przyczepię do jajkonika na lusterko w samochodzie, albo zamieszka w pracy na biurku. ( a że na biurku mam wieczny bałagan i bezpiecznie tam nie jest, to może na ścianie nad biurkiem? I miałabym w pracy podobiznę swojego konia. To jest myśl)
Sio jeśli chcesz to prześlij mi filckonika 🙂 zrobię mu operację i będzie jeszcze długo żył 😉 kurcze o ile na zgniatanie wytrzymałość jest to niestety na ciagniecie juz nie ale pracuje nad tym 😉 kto wie może niebawem filckoniki dorobią sie szkieletuu 😉
Mój na razie stoi na mikrofalówce i czeka na miejsce docelowe. Albo go przyczepię do jajkonika na lusterko w samochodzie, albo zamieszka w pracy na biurku. ( a że na biurku mam wieczny bałagan i bezpiecznie tam nie jest, to może na ścianie nad biurkiem? I miałabym w pracy podobiznę swojego konia. To jest myśl)
Też mam bałagan na biurku i dlatego moje Sio'konie teraz wiszą przyczepione z boku do monitora. Może filckonik też znajdzie tam swoje bezpieczne miejsce? 😀
Drugi zestaw Sio'koni mam przy lusterku samochodowym, trzeci w domu na biurku (tam bałagan mniejszy, bo mniej używane) i ostatni przy torebce. Jestem obstawiona Sio'koniami. Gdybym tylko miała pomysł na lokalizację filckoników!
mam nadzieję że nie powielę wątku ale obszukałam jak się dało i nie znalazłam...
mam zagwozdkę: nie mieszkam przy stajni, będę tam dopiero w ciągu najbliższych 2 tygodni a mam wszystko żeby uszyć czaprak (wszechstronny) dla mojego ulubionego szkółkowego łobuza, wg wskazówek z tutejszego forum. Postanowiłam zacząć od uszycia pikówki, z której wg starego czapraka wykroję potrzebny kształt, ale....
nie chcę tego odwlekać o dwa tygodnie a nie wiem jakiego wymiaru prostokąt pikówki jest potrzebny, żeby nie był później zbyt mały ... poradźcie... mam płachtę materiału i gąbkę na powierzchnię 1,5x2m a tego nijak się nie da przepikować w całości na domowej maszynie.... muszę z tego uciąć sensowny "kawałek". Może ktoś mi podpowiedzieć jakiego wymiaru się trzymać?
Czy ktoś może robił sam czambon i orientuje się, ile linki potrzeba? Najlepiej w wymiarze na małego konia, ale full też może być, pokombinuję i dopasuję.
moge ci zmierzyć na niedziele. ale napewno chodzi ci o czambon tak? nie linki, gumy gog czy inne mylone z czambonem? skorzana część miedzy nogami, linka i ta część skórzana z kółkami dopinana do oglowia?
ja zrobiłam zrobiłam miksturę z suszonej lawendy do tego dodałam skórkę z cytryny oraz suszone goździki i sypany czosnek, potem zagotowałam to i odcedziłam , postało to dzień w słoiczku następnie dzisiaj dodałam odrobinę octu winnego i mleczka pielęgnacyjnego dla niemowląt , wszystko pięknie się wymieszało i gotowe wlałam bo butelki ze spryskiwaczem, w czwartek wypróbuje i powiem czy działa 🙂
ivett: boska 😀 Ale jakbym mogła coś doradzić przy kapturze przydałyby sie zaczepy które by chroniły przed spadaniem ;D Bo nie widzi mi sie ciągłe poprawianie kaptura: D Ona ma sznurek pod ogonem 😀 ?