Nie jest. Wychodził ponownie rano na trójkąt, jako pierwszy i był ponownie bonitowany. Nie skakał wczoraj bo już nie musiał. I nie był sprawdzany na twardym podłożu. I ocenę końcową będzie miał niższą o 10% wg regulaminu ZT.
A to Cardamon ( Pegasus HB x Compliment ) ur. 2009r. - 81 pkt.
Madżil to Dżahil, a Czardasz to kasztan po Chellanos Boy DZ. Kasztan dostał 9 za kłus chyba jako jedyny koń z tego co pamiętam. A Madżil ma powtórzonego dwa razy Lurona. Warto też dodać, że oba te konie są ur. w 2008r.
Na papierze stawka wyglada na lepszą niż ubiegłoroczna. Ciekawe rodowdoy i wreszcie coś rusyzło w kwestii bonitacji 🙂 Muszę siękoniecznie wybrać na połówkę, strasznie żałuję, że nie dotarłam 🙁
Nie dotarły w ogóle do Bogusławic Haltbar, Simba, Mahomet, Romadan, Korynt, Tenaks, Emar, Nostradamus, Cosmic As, Eliot. Goethe odwalili podsiodłem, konia pokazywało dziecko nie dające sobie z nim rady
Przepraszam za 🚫 ale nie mogłam siępowstrzymać: co to za imie: ODCZEPSIE 🤔 🤔 🤔
Odnośnie zbonitowania 2 ogierów na 83pkt... czy to jakieś cuda? Wcześniej nigdy takich kwiatków nie było.
Co do pierwszego, to za samo imię bym ogiera odrzuciła, i dodała bym odpowiedni komentarz. Też mi się to rzuciło w oczy jak czytałam wyniki. Co do drugiego, to były ogiery po 85, i 86 pkt bon. Pierwszy to Hacel, a drugi Aspirant, po Poprad.
Rumianek ma 85, Rubin chyba miał 84, (84 tez mają Dżahil, Czuwaj, Weltino, Rhytmus, West, Quirinus i kilka innych) Elvis hmmm... chyba tez miał wysoką bonitację, mimo słabych kopyt. Ale ta cała punktacja chyba zależała od "widzimisie" komisji 🙂
[quote author=Karla🙂 link=topic=87977.msg1436072#msg1436072 date=1340193534] jeszcze dla wyjaśnienia Goethe odwalili podsiodłem, konia pokazywało dziecko nie dające sobie z nim rady [/quote]
abre Samego Elvisa nie znałam, (pkt. za kopyta miał chyba 6!) ale wiem, że przekazywał słabe kopyta, czyli kruche i łamliwe, skłonne do podbić. Osobiście znam 4 Elvisy, z czego tylko jeden ma db. kopyta. Od włascicelki/hodowczyni usłyszałam, że to jeden z niewielu. Przy pozostałych trzech zawsze był problem z kuciem, Kowal mówił, że nie ma do czego podkowy przybić. Ciekawostką jest to, ze te 3 ze słabymi kopytami były rude, dobre miał gniady.
Megane, tak właśnie myślałam, że słabe kopyta raczej w późniejszej hodowli można ocenić, a nie na płycie... Problemów z kopytami jest tak wiele, że dla mnie to jak negatywne ocenianie przydatności konia do hodowli, bo tenże koń zakaszlał... Nawet w 3 miesiące nie da się moim zdaniem jednoznacznie stwierdzić, czy koń z natury ma złe kopyta, czy jest to wina tylko człowieka. Ja jestem noga w kwestiach hodowli i licencji, ale jak rozumiem licencję się przedłuża po kilku latach lub nie. Po ilu latach? I na jakiej podstawie? Ilość potomstwa, jakość, sprawdzenie się w sporcie? Czy po stwierdzeniu takich właśnie "słabych kopyt" lub innych wad u potomstwa ogierowi licencja jest cofana?
abre To naturalne, że na wystawach/ZT/MPMK ocenia się stan faktyczny. Inaczej się po prostu nie da. Co do licencji, po zdanym ZT ogier uzyskuje kategorię C lub B (zaleznie od wyniku), by przejść do kolejnej kategorii (przedłużyć licencję ogier musi zbierać punkty - za potomstwo i/lub karierę sportową. Jednak u nas taki system raczkuje i podejrzewam, że moze ulec zmianie. W PL nie bardzo daje się pogodzić karierę sportową z hodowlaną.
Megane, tak właśnie myślałam, że słabe kopyta raczej w późniejszej hodowli można ocenić, a nie na płycie... Problemów z kopytami jest tak wiele, że dla mnie to jak negatywne ocenianie przydatności konia do hodowli, bo tenże koń zakaszlał... Nawet w 3 miesiące nie da się moim zdaniem jednoznacznie stwierdzić, czy koń z natury ma złe kopyta, czy jest to wina tylko człowieka. Ja jestem noga w kwestiach hodowli i licencji, ale jak rozumiem licencję się przedłuża po kilku latach lub nie. Po ilu latach? I na jakiej podstawie? Ilość potomstwa, jakość, sprawdzenie się w sporcie? Czy po stwierdzeniu takich właśnie "słabych kopyt" lub innych wad u potomstwa ogierowi licencja jest cofana?
Nie do końca się z tą teorią zgadzam. Owszem dużo wad postawy to wynik zaniedbań ,ale niestety w 90 % wady budowy i jakość kopyt dziedziczy się i to w dość poważnym stopniu, często przez pokolenia . No ale takie rzeczy można było zaobserwować w hodowlach z wieloletnimi ,a nawet wielowiekowymi tradycjami. Gorzej przyjąć to do wiadomości hodowcom z przydomowych ogródków. :/
[quote author=abre link=topic=87977.msg1436301#msg1436301 date=1340204726] Możecie wyjaśnić co w tym przypadku oznaczają "słabe kopyta"?
Słabe, tzn. mogą być kruche, źle zbudowane, płaskie, sztorcowe, nie symetryczne, o zawężonych piętkach, chore strzałki itp. [/quote] abre - część da się ocenić na płycie, - tak jak przykladowo napisała Titina. Co do cofania licencji z powodu kopyt... hmmm... nie spotkałam się z tym. Moim zdaniem ogiery ze znacznymi wadami kopyt nie powinny być dopuszczane do dalszej hodowli. To, czy będzie rozchwytywanym reproduktorem mimo tej wady zależy od hodowców, którzy liczą na szczęście, że ich źrebię tej wady nie odziedziczy. (niektórzy z resztą w ogóle nie zwracają uwagi na wady, a na cenę i np. maść 😉 ) Co do licencji, to poszukaj w regulaminie na stronie pzhk, jest tam kilka czynników, np. zasługi w sporcie, kategorie ogierów, ilość pokrytych klaczy, itp.
titina, pamiętasz może ile pkt bonitacyjnych miał Pistolet? Ja pamiętam tylko, że wtedy był to rekord. Najpiękniejszy młody koń ever, który jednak (jak się okazało) NIC sobą nie reprezentował.
Ten 🙂 Już zobaczyłam - 80 pkt, ale chyba skorygowali w dół gdy jakoś ani w żadnym sporcie, ani z potomstwa nici... Młodzik był przepiękny, a czekoladowo-kara maść - mrr... Ta ocena z ZT też... zastanawiająca, bo koń miał jezdność... umowną 🙂 No ale w tych dawnych czasach jeszcze bardziej "różnie" bywało niż dzisiaj. Dla mnie pozostaje modelowym przykładem "konia płytowego".
Wracając do Aspiranta, to na prawdę był ładny koń. mała głowa, długa szyja, prosty, i ruch bajeczny 😜 Już jego potomstwo takie extra to nie było :/
Dlaczego? Sporo kobył po nim w Liskach zostało, a potomstwo od nich całkiem przyzwoite, z resztą Celebes czy Czar to też potomstwo Aspiranta w linii męskiej.
Wracając do Aspiranta, to na prawdę był ładny koń. mała głowa, długa szyja, prosty, i ruch bajeczny 😜 Już jego potomstwo takie extra to nie było :/
Mój koń jest po Drozosie po Aspirancie , nieskromnie powiem, że łapie za oko. Skacze dobrze, chodził konkursy 130 (też zo), chodzilby wyżej, gdyby mnie było stać na zawody 😉 tylko ruch całe życie płaski 🙁