Ja byłam uczona, że czas rekonwalescencji = połowa czasu stania i to jest w zasadzie rozsądne, choć nie można generalizować, bo wszystko zależy od powodu L-4. Co mówił wam weterynarz? Ja bym na waszym miejscu nie uznawała, że koń miał przerwę od jeżdżenia, bo tego jeźdżenia było tyle co nic. Zaczęłabym z nią pracować tak jakby od nowa. Na lonży, krótkie jazdy. Na początku tylko stępem, potem stopniowo dodawać kłus (stopniowo to znaczy nie, że za pierwszym razem pół godziny a potem już godzina, tylko 5 minut przez kilka dni, potem 7-8 minut przez kilka następnych dni i tak dalej). Skoro kupiliście konia całkiem surowego, to oznacza, że bez mięśni. Nie możecie go zaprząc od razu do normalnej roboty, tylko stopniowo wprowadzać go w trening. To tak, jakby początkującego maratończyka od razu rzucić na 42 km, zamiast zaczynania od 1-2 km... Pomijam już fakt, że po miesiącu lonżowania juz wsiadaliście, choć takie robienie konia na szybko, to wyrok na siebie i konia. Na bank nie da razy wszystkiego przeprowadzić powoli i trwale w takim czasie, więc w końciu wam gdzieś wyjda braki.
Spytam tylko jeszcze, czy na prawdę musicie robić to sami? Nie macie możliwości poproszenia o pomoc kogoś doświadczonego?
do Dramki: No jak to dlaczego?! Pozwala na siebie wsiąść znaczy ujechany!
Ile razy ja to widziałam....
Najlepsi sa ludzie, którzy dla dzieci kupują źrebaczka! Najlepiej ogierka! A potem się dziwią, że gryzie...
Żeby nie było, że off top: tego konia trzeba po prostu ujeździć od początku, bo nawet jeśli coś tam umiał to już dawno zapomniał. A jak dalej będziecie postępować w taki sposób to powrót kontuzji jak w banku!
Chyba najlepiej byłoby wynająć kompetentną osobę żeby konia jeszcze raz ,,zajeździła"-od początku,tak jak być powinno... Do nas do stajni trafił niedawno koń ,który był kupiony za kuupę kasy (,,szportowego"😉 przez parę-osób które w ogóle nie umieją jeździć-na koniu siedziały z 5 razy i z koniem sobie na uwiązie spacerują... ale chyba lepiej tak niż jakby się zabierali za ,,trening"...
Ale to ,że biegnie do przodu musi być skutkiem . ja mam konia ,który po prostu ma takie usposobienie ,że jak się nie wytłumaczysz i nie zajmiesz to biega z tobą ,bo po co ma się męczyć . Na dodatek to młody koń szybko zajeżdzany ,a po za tym młodemu koniu charakter się zmienia - to normalne . A po za tym ,konia w terenie noga 'nie boli ' ,bo jest w amoku ,że może sobie pobiegać ,a tak to stoi dupą w boksie i nagle ktoś przychodzi i chcę na nim jeździć . Jak ja bym tak robiła ,to już dawno wylądowałabym z połamanym kręgosłupie ,a mój koń skończyłbym jako parówki na wynos lub z kontuzjami do końca życia . Więc lepiej zagłębić się w to wszystko i zainwestować te 200-300 zł miesiecznie na trenera ,jak już było was stać na konia .
Ale to ,że biegnie do przodu musi być skutkiem ... Pewnie takim że jest koniem 🏇 Ja tam sie tej kobyłce nie dziwię, że jest "do przodu", mnie tez po L-4 roznosi energia 🤣
A co będzie po nastu latach? Moja kobyła w czerwcu skończy 18 lat! Miała teraz dwumiesięczną przerwę z powodu grudy, ogólnie mrozów, i mojego osłabienia (hali nie mamy). Wsiadłam na nią w sob na placu na stępa i naprawdę myślałam, że mnie zaraz w kosmos wystrzeli. Naładowana na maxa. Babcia a zachowanie 3- latki. Owies na czas przerwy zmniejszony i jak do tej pory nie powiększana dawka, padokowana całymi dniami. Szczerze powiedziawszy czy przerwa czy bez przerw większych ona cały czas jest do przodu. Ale dużo zależy tez od dnia bo czasem jest do przodu, ale bez ekscesów, a czasem doprowadza mnie do szału.
zajeżdżamy konie na tej stadninie od dawna i poprostu nic takiego się nie zdarzało. jeśli uważacie, że jestem nie kompetentna - OK! w takim razie chyba nie pracowaliście z młodymi końmi. koń tylko na noc wraca do boksu, tak więc cały czas jest padokowany. zadałam to pytanie ponieważ, pierwszy raz mam kontakt z małopolakiem. mam na stajni parę koni pensjonatowych. np. klacz sp 14 lat, kupiła ją sobie dziewczyna (młoda) i szczerze koń jest nauczony złych nawyków, więc darujcie sobie teksty typu : "kup sobie 8-letniego" konia. Nie myślcie sobie też że zaraz po kontuzji na nią wsiadła i HEJA... mam głowe i rozum, parę lat spędziłam z końmi. Jeśli chodzi o paszę, to cały czas daję jej stałą porcję, nic się nie zmieniało w czasie kontuzji.
Co niektórzy uważają tutaj, że koń "do przodu jest lepszy" tylko jeśli nabierze nawyków, nie da się go już przyhamować.
Tutaj konie mają zawsze wakacje latem-łażą sobie po pastwiskach i nie miałam nigdy problemów... chociaż inna sprawa jak koń chodzi/bawi się i rozładowuje energię (oczywiście całą dobę jest na zewnątrz),a co innego jak ma w boksie stać...
Co niektórzy uważają tutaj, że koń "do przodu jest lepszy" tylko jeśli nabierze nawyków, nie da się go już przyhamować.
Da się,ale jest ciężko-teraz na takim właśnie jeżdżę-straasznie do przodu i ma wiele głupich nawyków,ale się da... no i lepiej jak koń jest do przodu niż jak stoi xd
Jeśli chodzi o paszę, to cały czas daję jej stałą porcję, nic się nie zmieniało w czasie kontuzji.
Co niektórzy uważają tutaj, że koń "do przodu jest lepszy" tylko jeśli nabierze nawyków, nie da się go już przyhamować.
Taką samą dawkę paszy dostawała w czasie kontuzji? 🤔
Konie z charakterem "do przodu" zawsze takie będą i jest to dosyć upierdliwe. Trzeba dużo pracy w takiego konia włożyć. Uspakajać, nie siłować się, wolniej anglezować, używać głosu, pasza uspakajająca, jest wiele sposobów.
L-4 🙂 miała do końca lutego tego roku. zaczęliśmy (z chłopakiem) znów na niej jeździć, tylko klacz stała się strasznie nadpobudliwa.
Jeżeli sama napisałaś, że koń miał L4 do końca lutego to moim zdaniem to oznacza, że koń do końca lutego nie pracował. Mamy dziś 8 marca-to gdzie jest czas na stopniowe wdrożenie konia do pracy? Kiedy? A jeszcze piszesz o galopach w terenie-to galop w terenie jest dla konia po kontuzji bezpieczniejszy niż na placu?
A czemu dajesz cały czas tą samą porcję paszy? Na czas odstawienia od pracy pasza powinna być zmniejszona i to mocno! Nie dziw się że twoje kompetencje są podważane: po prostu z tego co piszesz to zwyczajnie źle postępowałaś z koniem...
przeczytaj swój pierwszy post i pomyśl 15 razy, może wtedy zrozumiesz o czym piszemy i przestaniesz się tak obruszać, że zamiast podać ci na tacy gotowe rozwiązanie "zrób tak i tak i będzie chodziła super" zwróciliśmy ci uwagę. Uwagę jak najbardziej słuszną, bo robisz krzywde tej kobyle. 🙄
nikki3333 właśnie nam udowodniła jaka jest dorosła i dojrzała, i jakie ma doświadczenie 😵 😵 Powiedzcie mi czemu DOJRZALI ludzie znający konie kiedy szukają pomocy i najpierw napotkają stos pytań i krytykę to się tak nie burzą jak małe rozkapryszone dziewczynki??
xxagaxx bo są DOJRZALI i znają się na koniach. A każdy, kto choć trochę bardziej zna się na koniach wie, że nie wie wszystkiego, więc popełnia błędy i powinien przyjmować krytykę oraz rady, skoro o nie prosi. W tym przypadku mamy do czynienia z osobą niedojrzałą, co każdy post udowadnia mi jeszcze bardziej..
Niki chcesz ją tego oduczyć, zapraszam do mnie, cena adekwatna do problemu.
Niestety jest jak jest, mnie kiedyś oskarzono o próbe wyłudzenia pieniędzy od pewnego starszego pana za to że zaproponowałam im nauke 13-letniej wnuczki jazdy konnej. No bo dziadek kupil 2 letnia hanowerkę , oczywiscie surową, i uważała ze na koniu sie uczyć jeździc nie trzeba tylko sie wsiada i nogi do brzucha dociska............ I ten ze dziedek zamierzal to 13 letnie dziecko wsadzic na tą 2 latkę i puscic droga do lasu........nie wiem jak sie skonczylo, czasem jak przejeżdzam to widze ze koń jest a czy wnuczka jest to nie wiem🙁
[quote author=Moon link=topic=87467.msg1332181#msg1332181 date=1331281193] Powiedzcie mi, dlaczego DOJRZALI ludzie kupują konie nie mając o nich niebieskiego pojęcia?? 😵
jak to nie mają pojęcia. Przecież Nikki mówi:
zajeżdżamy konie na tej stadninie od dawna
[/quote]
z tym ze ja wogole nie rozumeim tego zdania, i nie wiem o co niki chodzi w tym zdaniu.
no ale co ma piernik do wiatraka, zajeżdzaja konie w tej stadninie czy innej skoro tego nie potrafią, bo wsiąsc na surowego konia i puscic go za zastępem to kazdy głupi potrafi.....
Ela, to tylko między innymi, całość pierwszego posta dowodzi, że nie ma pojęcia. Ale przecież napisała też, że tego też nie chce czytać 8-) (Że nie umie jeździć "czy coś"...)
zajeżdżamy konie na tej stadninie od dawna i poprostu nic takiego się nie zdarzało. niesłychane, jesli zatem jestes osobą od dawna zajeżdzająca mlode konie, to powinnas swietnie wiedziec co robic w takiej sytuacji??
jeśli uważacie, że jestem nie kompetentna - OK! w takim razie chyba nie pracowaliście z młodymi końmi.
nie komentuję..no bo jak 😵
zadałam to pytanie ponieważ, pierwszy raz mam kontakt z małopolakiem.
tzn ze co? malopolaki ponosza i sa do przodu?? 🤔
darujcie sobie teksty typu : "kup sobie 8-letniego" konia.
no to wg ciebie jaka rada bylaby ok?
Jeśli chodzi o paszę, to cały czas daję jej stałą porcję, nic się nie zmieniało w czasie kontuzji.
stojącemu koniowi ( 😁 )dawke sie obcina, bo nie zużywa energii na trening Co niektórzy uważają tutaj, że koń "do przodu jest lepszy" tylko jeśli nabierze nawyków, nie da się go już przyhamować.