określenie "kapanie", którym wszyscy się tutaj posługujemy, wielu z nas różnie rozumie. ja mojego konia kapię codziennie. ale to są kąpiele bez uzycia szamponów - zmywam tylko z niego pot. kapię konia z użyciem szamponu bardzo rzadko, bo nie uważam, żeby była taka potrzeba ani nie uważam żeby to było rzeczywiście zdrowe dla sierści i skóry. (jak z resztą nadużywanie... wszystkiego szkodzi 😉)
co do "schładzania" - nie znam gorszego świństwa niż polanie zimną wodą rozgrzanego zwierzaka. ciepłą wodą - a proszę bardzo, do woli (mój kon w te paskudne upały doszedł nawet do tego, że zaczął się nadstawiać do polania wodą, niegdyś nienawidził wizyt w myjce).
co do "schładzania" - nie znam gorszego świństwa niż polanie zimną wodą rozgrzanego zwierzaka.
Świństwo??? 😲
Ja mojego leję codziennie i sprawia mu to niesamowitą frajdę!!! Nawiasem mówiąc mi również, zwłaszcza jak jest tak gorąco... mi w sensie - polewamy się oboje ;p
anderwill czytaj uważnie - rogrzanego konia 🙄 Słyszałaś o czymś takim jak szok termiczny ? Mięśniochwat ? Różne inne choroby ? Nie polewa , a na pewno nie powinno się polewać konia lodowatą wodą zgrzanego po treningu 🙄 Tak samo , nie powinno się pozwolić koniowi tuż po treningu napić zimnej wody - dlatego wspomniałam o mięśniochwacie .
U nas szampon żółty z kaczuszką Polleny: dla psów, dla koni, dla dzieci od lat. Wczoraj jedwabik ludzki na grzywę i ogon.
Nigdy na rozgrzane mięśnie, zawsze stopniowo od nóg, w upalne dni zimną wodą z węża- ale nigdy zbyt długo strumień w jednym miejscu (uczono mnie, że polany koń zaraz ma wrócić do swojej temperatury), w chłodniejsze dolewam ciepłą z czajnika do wiaderek.
moj kon jest po zabiegu, ma opatrunek na przedniej nodze od koronki prawie po nadgarstek, pod spodem zywa rana, jednak chcialabym go wykapac. czy macie jakis pomysl jak te kapiel uskutecznic? chodzi mi o to, ze oczywiscie bede starala sie jakos ominac te noge, ale mimo wszystko boje sie, ze szampon z woda sie dostanie pod opatrunek. jasne, ze optarunek mozna zmienic, ale po prostu nie chce , zeby pannice pieklo, bolalo, bo ta rana jest otwarta. bylabym wdzieczna za pomoc :kwiatek:
caroline, to rajdowcy i wkkwiście są sadystami 😉 po duzym,długim krosie konia pakuje się praktycznie zaraz za metą w lód,wodą oblewa się jak leci,z łbem włącznie...generalnie duży wysiłek=duże studzenie...fakt,że potem z tymi końmi łazi się do bólu,ale najpierw maksymalnie szybko się je maksymalnie mocno chłodzi 🙂
Ja swojego konia po treningu w upalne dni najpierw długo stępuję- aż trochę wystygnie i wyrówna mu się oddech, a potem leję zimną wodą z węża, zaczynając oczywiście od nóg. I przynosi mu to wyraźną ulgę. Ja zresztą też uwielbiam po wysiłku oblać się wodą. Także- nie demonizowałabym.
A ja jestem bardzo dumna z mojego Rudziszona, wczoraj pierwszy raz kąpałam Go z węża, a generalnie sprawiał dotąd wrażenie konia nie lubiącego wody, na dodatek to trzyletni ogier, czasami z głupimi pomysłami więc myślałam że będę walczyć o życie, a tu niespodzianka bo był super grzeczny 😅 😅 😅 stał i czekał aż skończę. My kąpaliśmy się w szamponie bambi, ale wcześniej kąpiąc inne konie używałam zwykle końskich kosmetków, ale że nie było nic innego pod ręką to musiał nam wystarczyć szampon dla dzieci.
dziekuje za odp. 🙂 wlasnie wiem,ze nie nalezy tego moczyc,ale musze konine wykapac,dlatego pytam czy ktos ma pomysl co zrobic zeby opatrunek zostal suchy. folie jakies? kurcze nie mam w ogole pomyslu racjonalnego
Ja bym sobie odpuściła wszelkie kąpiele dopóki koń będzie stał w opatrunku. Chyba, że zaraz po kąpieli zmienisz opatrunek, osuszając wcześniej nogę o ile się woda pod opatrunek dostała.
Ktoś, ujmijmy to tak: dla mnie to nie wkkwiści są sadystami, że się tak zachowują, ale rekreanci i mały sport, którzy na wukakawowski sposob chłodzą konie, po czym... wrzucają je do boksu i uważają, ze wszystko jest OK.
caroline- a ja nie rozumiem Twojej wypowiedzi :P Katja- możesz coś na wzór kołnierza (jak dla psów po operacji) zastoswać, założyć wysoko, tak by spływająca woda rozlewała się na kołnierz (założony wąskim do góry oczywiście)
zdrowie malej jest najwazniejsze, wiadomo,ale serio musze ja wykapac, dlatego dziekuje Wam za rady i ten pomysl z 'kolnierzem' faktycznie dobry 🙂 co do opatrunku to ma go juz mega dlugo i jeszcze w nim dlugo zostanie🙁 ale nie bede robic OT. Dzieki dziewczyny!🙂
moj kon jest po zabiegu, ma opatrunek na przedniej nodze od koronki prawie po nadgarstek, pod spodem zywa rana, jednak chcialabym go wykapac. czy macie jakis pomysl jak te kapiel uskutecznic? chodzi mi o to, ze oczywiscie bede starala sie jakos ominac te noge, ale mimo wszystko boje sie, ze szampon z woda sie dostanie pod opatrunek. jasne, ze optarunek mozna zmienic, ale po prostu nie chce , zeby pannice pieklo, bolalo, bo ta rana jest otwarta. bylabym wdzieczna za pomoc :kwiatek:
Ja bym się zastanowiła czy naprawdę MUSZĘ kąpać, a jeśli tak, to: - Na czas kąpieli okręcić folią spożywczą (taką co się sama do siebie lepi) - Natychmiast po kąpieli zdjąc tę folię i opatrunek, zmienić opatrunek na idealnie suchy i oddychający.
BTW. mam właśnie teraz pod opieką futrzaka z opatrunkiem nadpęcia i odpuszczam kąpiele na czas chodzenia w opatrunku... Mimo że wykąpać powinnam, bo nieco grzybka ma (jeszcze).
Ktoś, ujmijmy to tak: dla mnie to nie wkkwiści są sadystami, że się tak zachowują, ale rekreanci i mały sport, którzy na wukakawowski sposob chłodzą konie, po czym... wrzucają je do boksu i uważają, ze wszystko jest OK.
absolutnie masz rację...trochę prowokujący,a trochę żartobliwy był mój wpis,choć jak najbardziej prawdziwy,z tym,że kluczowe w tym wpisie było zdanie: [quote author=Ktoś link=topic=8631.msg619660#msg619660 date=1276446905] fakt,że potem z tymi końmi łazi się do bólu,ale najpierw maksymalnie szybko się je maksymalnie mocno chłodzi 🙂 [/quote] po ekstra schłodzeniu mają zapewniony ruch!i o tym nie wolno zapominać,jak chce się ekstremalnie chłodzić 🙂
W związku z dość dużą potrzebą chwili kupiłam Czardaszowi do codziennego zamywania preparat Absorbiny RefreshMint Wash&Brace i muszę przyznać, że jest to absolutna rewelacja.
Co prawda po ogoleniu, koń po treningu schodzi właściwie suchy i szybko wraca do normalnej temperatury, ale podczas tych upałów (jeszcze w nie golonym stanie) sprawdziło się wyśmienicie. Koń szybciutko sechł, skóra i sierść były chłodne (uczucie wywołane mentolem i pozostałymi składnikami), koń stał zrelaksowany a w boksie nie zapacał się powtórnie. Sierść się po tym błyszczy, jest czysta, wolna od potu i brudu bez potrzeby używania szamponu czy innych produktów myhjących.
Teraz nie zamywam go już całego po każdej jeździe, bo nie ma takiej potrzeby, mimo to i tak stosuję tą kąpiel na nogi (po wcześniejszym schłodzeniu szlauchem) i też sprawdza się wyśmienicie, bo o ile mój koń dostaje ostrego, grzejącego odczynu po wszelkich wcierkach/żelach chłodzących tak po tym nogi ma suchutkie i chłodne.
ed - to zależy, u młodego mamy ranę operacyjną sięgającą wgłąb nogi, nie chcemy, żeby jakikolwiek syf się tam dostał - a woda jest nośnikiem. Dlatego trzymamy ją czystą i suchą, z opatrunkiem zapewniającym dostęp powietrza. Jak rana jest płytka, to można ją wręcz płukać wodą (chociaż też nie za często - rozmoczone się nie zagoi). Chyba tylko ropnie się trzyma na mokro, bo one się NIE MOGĄ zasklepić... ale to już mocny off topic.
Samą prawdę napisała brzoskwinia na pierwszej stronie. 😉 Bo właściciele siwych i srokatych muszą być z wodą zaprzyjaźnieni. 🤣 Ja jako dumna właścicielka siwej klaczki duużo się napucowałam. 😀 W wakacje kąpałam ją prawie codziennie; letnią lub chłodną wodą z wiadra, przy użyciu gąbeczki i końskiego szamponu do codziennego użytku.😉 Teraz znowu będzie ciepło, więc trzeba się ponownie przyzwyczaić do kąpieli.😉 Ale w upał to sama przyjemność!. 😀
Dramka, jak takie coś robi, to znaczy, że zaszybko zaczęłaś ją polewać wodą coraz wyżej. Moje też tak robią, dlatego bardzo spokojnie je zlewam wodą. Zaczynam od przednich nóg, potem klata, szyja. Następnie tylne nogi, bardzo spokojnie zad (bo będzie się działo to co na twoim zdjęciu) i plecy.
Wiem co mówiłam 😀 W tym roku przerobiliśmy tylko jedną konkretną kąpiel. Jak na razie walczymy ze ściereczką i wiaderkiem. Spotykacie się w swoich stajniach z ograniczeniami co do wody????