Forum konie »

Niewidomy koń w stajni

[root edycja]
ola8719...., koń chyba zawsze niewidomy nie był. Jak długo u Was jest? jak się wcześniej zachowywał? wychodzi na padok z innymi końmi? czy uszkadza się tylko w drodze przy zerwaniu, czy też na tym padoku szaleje na ślepo?
[root edycja]
A co na to właściciel?
napisz koniecznie do Mo.B. forumowej. ona ma ślepego konia, genialnie umie o niego dbać i koń wiedzie całkowicie normalne życie- może da ci jakieś dobre rady?  🙂
Niestety chyba jedynym rozwiązaniem, to umieścić ją w mniejszym stadzie... najlepiej by mogła chodzić z jednym, dwoma końmi w wygrodzonym ogrodzeniu w kształcie koła.
Możecie też próbować, po doprowadzeniu jej na padok chodzić z nią chwilę aż się uspokoi. Ale wydaje mi się że usypianie konia z takiego powodu nie jest dobrym rozwiązaniem.

Precelek, pytanie czy koń Mo.B. wychodzi normalnie na padok. I druga sprawa, za pewne nie rozbija się podczas szaleństw na padoku. Wszystko zależy od temperamentu konia.
[root edycja]
jakby cośkolwiek widziała można by wyraziście zaznaczyć ogrodzenie...można by pewnie oznaczyć ogrodzenie czymś co wydaje odgłos...pewnie koń by skojarzył po jakimś czasie odgłos z ogrodzeniem, ale to raczej wymaga trochę zachodu i kasy...
No to chyba tylko praca i oprowadzanie konia przed puszczeniem na padok póki się nie uspokoi... i zdecydowanie obcięcie owsa jak tak kombinuje.
Niestety to pracochłonne więc nie wiem czy w pensjonacie przejdzie taka opcja. Swoją drogą jestem ciekawa jak przedtem klacz funkcjonowała. Jak długo jest u Was?
Co do utrzymania, proponuję kolec 😉
a czy ona nie była czasem w jakimś ogłoszeniu do oddania?
A pastuch? Ogrodzenia nie widzi, ale pastucha pod prądem może "wyczuć".
jak się rozpędzi to raczej nie zdąży wyhamować
Jak to nie ma siły ?
Wyprowadzać należałoby na ogłowiu.
Można założyć mostek do lonżowania - jeśli kobyła się szarpnie to nie porwie ogłowia. Cała siła skupi się na wedzidle.

Przed wypuszczeniem na padok lonżownik i troszke pracy na kole.
Wszystko sie da, tylko trzeba czasu, cierpliwości i pomysłowości.

Piszesz "jak się rozpędzi to raczej nie zdąży wyhamować" - zaręczam że zdarzy się jej to tylko raz.


[root edycja]
Jak nie miała na sobie ogłowia to nauczyć siebie i ją.
A na na pastucha wpakuje się tylko raz - potem będzie uważała
Ech
Nie bardzo rozumiem co ma wiek do obcięcia owsa... są przecież znacznie lepsze pasze którymi można zastąpić owies - lepiej przyswajalne, nie grzejące...
szemrana- napisałam do powyższej wypowiedzi, o tym,  że powinna wyczuć pastuch, że moim zdaniem nie wyczuje pastucha w galopie
Ale konie słyszą pastucha. Poza tym jak ją pokara to szybko się nauczy, gdzie są granice padoku.
Koń forumowej Mo B. wychodzi na padok. Z tym że w tej chwili sam ze względu na brak odpowiedniego kumpla, ma za to konia po drugiej stronie ogrodzenia do którego jest mocno przywiązany (rozpoznaje go nie tylko będąc obok niego na padoku 😉 rżą do siebie, iskają się, itp.). W zeszłym roku chodził z jednym koniem, który na szczęście znosił dzielnie to, że Icek czasem na niego wpadnie, czasem szturchnie, itd. W stadzie konia nie puszczam - zbyt wielkie ryzyko. Odgłos oddalającego się stada czy przybliżającego się naprawdę źle działa na niewidomego konia 😉
Ja niestety nic większego nie mogę poradzić - trafił mi się koń naprawdę spokojny i, nie wiem czy mogę tak powiedzieć o koniu, rozumny. Na padoku stoi lub przemieszcza się stępem, za kolegą może podkłusowac/podgalopować, ale sam nigdy. Jak bryka to w miejscu.
A podłączony pastuch dla mojego nie był żadną przeszkodą, żeby z padoku wyjść spokojnym stępem.
[root edycja]
Czemy klacz tak zmienila sie od tego lata, jak wczesniej sobie z nia radzono?
Mamy niewidomego konia,ale takich problemów nie,owszem,czasem przywali w ścianę,lub nie zauważy,że przeszedł przez ogrodzenie,ale w tym przypadku zawsze trafi na jakieś super pastwisko-tu go instynkt nie zawodzi.A tak,to pracuje normalnie-pod siodłem w terenie,bryka jak młodzieniaszek,choćby dzisiaj,ale robi to w kółko,więc krzywdy sobie nie robi.Kiedy oślepł,musiały być z nim problemy i został oddany do fundacji,teraz to bardzo poskładany koń.
[root edycja]
ale niepracujacy koń nie potrzebuje owsa to pierwsza sprawa.
Druga sprawa to, że jeśli stajnia przyjmuje takiego konia na pensjonat, to chyba wie co robi i ma odpowiednio przeszkolonych ludzi do opieki nad takim koniem.
Bo to nie jest koń zwykły. To koń, który potrzebuje indywidualanej opieki i indywidualnego traktowania.

Każdy pomysł odrzucasz z góry.
Moje westchnienie wynikało z tego, że chciałabyś rady od cudotwórcy-czarodzieja.
Pyk (macham różdżką) i po problemie.
A to d..a jasiu - trzeba spróbować iluś-tam metod, wielokrotnie i dopasować do konia to co skutkuje.
Ludzie podają pomysły a Ty za każdym razem piszesz, że się nie da.
No więc raz jeszcze westchnę "ech"
może rozstaw pastucha przed ogrodzeniem jakiś metr i zobacz jak koń zareaguje na niego ?
[root edycja]
ola8719 skoro wcześniej nie było z koniem problemu to niestety nie można teraz winy zrzucic na ślepotę. I nikt nie powie "zatańcz taniec hula przy ognisku podczas pełni, a kobyła zacznie normalnie działać" - bo w tym wypadku to nie zadziala. Po co koń niepracujacy ma dostawac w ogole owies? Moj, bedacy w treningu, dostaje po 3/4 miarki owsa na posilek, od 3 tygodni nie dostaje paszy bo czekamy az dowioza, jesli dasz duzo naprawde dobrego siana to kon nie powinien chudnac, a takze nie dostanie zbednej energii, otreby ryżowe czy tez inne powinny pomóc koniowi utyć jesli z tym jest problem, ale od tego jest odpowiedni wątek.
W tym dość pesymistycznym wątku przyszła mi taka myśl optymistyczna, a może ona zaczęła co nieco widzieć ......
szemrana... rozumiem, że tak wiekowy koń kiedyś niedożywiona maszynka do robienia źrebiąt nie powinna teraz dostawać owsa ? Prosze skontaktuj mnie z kims kto trzyma szlachetnego konia w tym wieku tylko na sianie/trawie.


Nie na sianie/trawie, tylko na paszy bez owsa ! Na rynku jest dostęp do najróżniejszych pasz o obniżonej dawce energetycznej dla seniorów. Do wyboru, do koloru.
ola8719.... ja zajmuję się koniem ślepym  😉 chłopak łazi na padok z innym koniem. Padok ogrodzony jest pastuchem na 2 lub 3 taśmy ( szerokość 4 cm ), tylko tutaj Akrobata oślepł najpierw na 1 oko a później na 2 - według mnie coś tam widzi ( przynajmniej zarysy - bo kuca na padoku znajdzie  😁 ) Łazi grzecznie na uwiązie - ale trzeba iść przy łopatce, ja jak go prowadzę to kładę mu dłoń na szyi tak aby wiedział, że jestem obok. Czasami potrafi się czegoś spłoszyć ale wystarczy spokojny głos i kręcenie się z nim po kole aby chłopak się opanował.
Nogi stawia faktycznie jak ślepak - bo mocno do przodu, tak jakby macał podłoże - największy problem ma z przejściem na inne podłoże - ale ma duuuże zaufanie do ludzi i może tutaj jest łatwiejszy w obsłudze.

aha i faktycznie dziewczyny mądrze mówią o zmniejszeniu ilości energii - wystarczy dobre siano ( do woli !! ) + musli jako dodatek i konisko będzie ładnie wyglądać i praca nad zaufaniem. Ja dawałam jeszcze magnez na równowagę psychiczną  😉
a badał ją weterynarz od oczu ?

o a tutaj na padoku - Akrobata to ten skarogniady
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się