Hm... może dlatego mówi się o wschodniej gościnności? Wizyta z noclegiem była zapowiadana od dawna. A tu herbata..... No i ochocze uczestniczenie w kolacji zrobionej z rozpaczy i głodu przez gości. Dziwne. p.s gospodarz dobrze sytuowany
Taniu, Sankaritarinawszystko sie zgadza. to taki niemiecki 'obyczaj' w zasadzie. herbata,wino,ewentualnie ciastko, coś więcej to w knajpie - nikt nie bedzie sie meczyl robiac obiad. tak samo jest z noclegami (kazdy w hotelu), w sumie goście nie sa mile widziani na dluzej, tylko 2-3h i tyle