Generalnie P. Świerczynska jest jedyną kompetentną osobą w regionie. Ale też musi sypiać, ma urlop czasem, albo szkolenie i niestety wówczas nie ma kto jej zastąpić. Jesli ktos pracuje od rana do nocy ciężko od niego wymagać zeby w nocy telefony odbierał. Choć zdarzylo mi się dwa razy, że w naglym wypadku przyjęła mi zwierzaki poza godzinami (raz w niedzielę, a raz przed wyjazdami do koni). Do mojej kobyłki przyjeżdżał kowal Łuszcz. Zawsze w umowionym terminie, godzinie. Dobry kontakt, zawsze odpisuje na smsy, oddzwania, informuje, gdy ma sie spoznic, za ile do stajni dojedzie itp. Ale fakt, ze nie da rady sie umowic z dnia na dzien.
Jeśli chodzi o kowali, to do świętokrzyskiego, jak tam jeszcze żyłam, dojeżdżał z Krakowa Jacek Styrna. Niezły kowal, tzn, jak każdy ma równie wiele zwolenników co przeciwników, ale mnie robił konia kilka lat i krzywdy mu nie zrobił. Późniejszy kowal w Poznaniu (ponoć jeden z lepszych w Polsce) chwalił robotę. Nie wiem, czy Jacek nadal dojeżdża, ale jeśli tak, to mogę go polecić.
Lolek99 słyszałam o 3 budujących się stajniach - jednej westowej gdzieś w stronę Chęcin (?), jedna w Morawicy i stajnia JR ale o nowym Maagu nic a nic... Czyżby rzeczywiście kolejna stajnia w okolicy? Też jestem strasznie ciekawa 😉
W Korzecku stajnia jest w tym samym miejscu co dawniej,jest nowy wlasciciel i ma kilka koni do rekreacji oraz boxy na pensjonat.Stajnia jest postawiona od nowa,bardzo ladnie to wszystko wyglada 🙂
W ogłoszeniach jest to Korzecko. Na zdjęciach wyglada całkiem spoko;-) RETNADA ale tam cos sie juz buduje? Czy to takie plany na razie? Kiedy otwarcie?🙂
Jakiś czas temu jeszcze jakiś chłopak sie ogłaszał na FB, ze otwiera stajnie ale nie było żadnych konkretów gdzie kiedy itd. Kojarzycie co to?;-)
Szukam stajni gdzie mogłabym wstawić 3-4 konie od mniej więcej kwietnia na czas nieokreślony (miesiąc albo i 4, na czas remontu). Warunki konieczne: czysciutko w boksach, siano do oporu, przebieranie derek/ochraniaczy, padoki indywidualne dla wszystkich albo przynajmniej dla jednego, ogrodzenia odporne na przegryzanie i tratowanie (pastuch i siatka pod prądem odpada) oraz obsługa młodego, niegrzecznego wielkoluda. Brak hali mi nie przeszkadza ale z przyzwoitym podłożem na placu.
Znajdę coś takiego w okolicy Kielc? 👀 :kwiatek:
Czy w Bilczy są padoki z wyższym ogrodzeniem niż te rurki? 🙂
Czy ktoś tu zajmuje się naturalnym werkowaniem kopyt i mógłby się zająć moimi końmi? Ewentualnie chciałabym ściągnąć kogoś ze stokrotki i podzielić się kosztami dojazdu 😉