słuchajcie mam little big problem ; D mój Siwuśś nie chce lizać żadnej lizawki ; ( nie wiem o co mu chodzi .. Kupiłam już marchewkową , zwykłą, z miętą i nic ! Może lepiej kupić mj Lick It-a ?
To może po prostu w tej chwili nie potrzebuje uzupełnień soli i minerałów z lizawki? Mi koń kiedyś w lecie zjadł taka mała lizawkę 2kg prawie w dwa tygodnie, a teraz ma już lizawkę chyba pół roku i tylko rogi są oblizane.
Te lik-ity to lizawki tylko z nazwy - oparte są raczej na cukrze niż na soli. Nie ma co koni "zmuszać" do lizania ich. Koń powinien mieć dostępną zwykłą, czystą sól bez domieszek, nie tę brązową czy różową, a zwyczajną białą. Pozostałych moze nie lizać ze względu na dodatkowe składniki, których NIE chce (i bedzie mu brakować sodu) - więc niech ma zwykłą sól.
do przekonania konia do polizania lizawki można się uciec do małego fortelu - posypać trochę owsem albo otrębami, jak zje to i poliże, może zasmakuje i będzie proces kontynuować 🙂
Amazonka89, podając suplement elektrolitów masz pewność, że koń zjadł ich wystarczającą ilość, a przede wszystkim, że je w ogóle zjadł 😉 Lizawka może sobie leżeć nietknięta miesiącami. U mojego leży chyba ze 2 lata, bez entuzjazmu do niej podchodzi.
Mój koń uwielbiał sól himalajską, ale zwykłą to już trochę mniej... Ta anyżkowa z Officinalis jest podobno lubiana przez konie. Kupię chyba i ją i dodatkowo elektrolity.
Dobry pomysł 😉 Możesz wtedy w dni, kiedy masz cięższy trening podawać elektrolity (lub jak jest przeraźliwie gorąco i koń stoi spocony od upału)- a lizawka swoją drogą niech sobie stoi. Mój właśnie tej himalajskiej nie chce w ogóle lizać. Może mu zmienię na jakąś inną, bo jak miał zwykła, białą kostkę, to ją systematycznie wylizywał. A tej himalajskiej ani trochę nie ubywa. A może nie ubywa, bo zwyczajnie nie potrzebuje takiego wspomagacza..?
Może nie chce się dobijać żelazem 😉 skoro już ma ze strzałkami powazne problemy, to lepiej daj mu zwykłą sól 🙂 Unikałabym produktów zawierających żelazo co najmniej do czasu wyleczenia strzałek.
Dobra wiadomość zwykłą lizawke białą ma tydzień i już wylizał okrąglutką dziure. Wiszą obok siebie dwie i z większą chęcią korzysta z białej niż z marchwitkowej ;D
Czy ktoś ma lizawkę wapniową? Nie chodzi mi o kredę w proszku/granulacie, a o kostkę, którą można koniowi podać do samodzielnego uzupełniania braków w wapnie. Ktoś kiedyś pisał o dolomitach, ale nie wiem skąd to wziąć...
Ma ktos pomysl, co zrobic z koncowkami lizawek? Takie male, ktore juz turlaja sie po uchwycie, kon ma problem, zeby je lizac? Wyrzucacie czy macie jakis patent na wykorzystanie do konca? Oszczednosci oszczednosciami, ale wyrzucanie duzej ilosci soli do smieci chyba za zdrowe dla srodowiska nie jest...
"Swoją" wyrzucam na obornik ( zawsze zostają nieduże , połamane kawałki), mój dzieciak bardzo lubi lizawki, często dostaje nową, dlatego też nie wrzucam resztek do żłobu. 😉
Basznia - ja też walę do żłobu, jak koń ma ochotę, to sobie zagoni w róg i liże. I normalnie i wysłodki na to daję, i mesz, i w ogóle rudy żarcie moczone dostaje. Ja mam akurat aktywnie liżący egzemplarz, ale tylko sól himalajską, inne to tak średnio. Wie chłopak, co dobre 😉