Po raz pierwszy czosnek dodawałam kiedyś do kurek -z pewną ostrożnością,bo kurki mają swój niepowtarzalny smak, ale właśnie czosnek go podkręcił. I pietruszkę też dodaję. W jakiejś wspólnej szkole smaków się uczyłyśmy.
Tania Tez 1 raz dodawalam do kurek. I tez sie balam ze je zepsuje bo to moje ulubione grzyby. Teraz nie robie inaczej jak tylko z czosnkiem, ewentualnie z maselkiem czosnkowym. Ah znowu nabralam ochoty na wyjscie do lasu. Grzybobranie to moje 2 hobby 😀 ale kulinarnie to ja z grzybami zaczelam dopierop 2-3 lata temu. Jak jeszcze mieszkalam z rodzicami, to mama robiła 3 potrawy z grzybow tylko. Sos, duszone grzyby z cebulką i zupe grzybową. A ja lubie kombinowac i wymyslac nowosci 🙂 Znasz jakies ciekawe przepisy na podgrzybki?
Cholera 👿 Właśnie wróciłam z szybkiej wyprawy na grzyby, znalazłam dwa piękne koźlaki, kilka podgrzybków, jakieś słoneczka itd. Nic nadzwyczajnego, ale podsmażone na patelce byłyby pyszne. No i do tego dwa problematyczne grzyby podobne do prawdziwków. Przez pół godziny czytałam w opisy w necie, czy to szatany czy nie. Niby leciutko gorzkie, ale na różowo się nie zabarwiały, myślę sobie - będzie dobrze. Grzybki pokroiłam, umyłam, zapakowałam na patelkę.... Smażą się ślicznie, próbuję - wszystko gorzkie. Przez dwa głupie szatany 😤 Moja potrawa wylądowała w koszu 🤔wirek:
No właśnie poczytałam, że trujący nie jest, najwyżej niestrawność może wywołać. No i masz babo placek. Na kolację musiałam się zadowolić deserkiem ryżowym. Chyba pójdę do sadu i jabłek nazbieram, takie zbieractwo jest chyba foolproof 🤣
No właśnie poczytałam, że trujący nie jest, najwyżej niestrawność może wywołać. No i masz babo placek. Na kolację musiałam się zadowolić deserkiem ryżowym. Chyba pójdę do sadu i jabłek nazbieram, takie zbieractwo jest chyba foolproof 🤣
Cholera 👿 Właśnie wróciłam z szybkiej wyprawy na grzyby, znalazłam dwa piękne koźlaki, kilka podgrzybków, jakieś słoneczka itd. Nic nadzwyczajnego, ale podsmażone na patelce byłyby pyszne. No i do tego dwa problematyczne grzyby podobne do prawdziwków. Przez pół godziny czytałam w opisy w necie, czy to szatany czy nie. Niby leciutko gorzkie, ale na różowo się nie zabarwiały, myślę sobie - będzie dobrze. Grzybki pokroiłam, umyłam, zapakowałam na patelkę.... Smażą się ślicznie, próbuję - wszystko gorzkie. Przez dwa głupie szatany 😤 Moja potrawa wylądowała w koszu 🤔wirek:
teraz jest masakryczny wysyp szatanow :/ Sa piękne, az szkoda nie zerwać, ale zbyt piekne i to daje duzo do myslenia 😉 No i nigdy nie sa obgryzione pzrez slimaki i robale 😀 Ostatnio w terenie z konia schodziłam z 5 razy i na 5 4 razy trafilam na szatana :/ raz na prawdziwka.
A ja chodzę od kilku dni na grzyby i mam już całkiem sporo prawdziwków, zajączków i mniej czarnych łebków. U nas z suszonych grzybów robi się na Wigilię uszka do barszczu i pierogi z kapustą i grzybami. Właściwie tylko to i ryby są zjedzone w naszej rodzinie od razu. Wstałam dzisiaj specjalnie o 6, żeby jechać do lasu, gdzie pełno borowików w takich dziurach rozkopanych przez dzikie zwierzęta. Szatanów też mnóstwo, ale zawsze sprawdzamy czy nie są gorzkie dla pewności. Niestety przed nami trochę ludzi już chodziło, ale i tak zebraliśmy z 1/3 wiaderka. A popołudniu pojechaliśmy w inne miejsce, gdzie z kolei znaleźliśmy wiadro zajączków. Mój chłop uwielbia ze mną chodzić na grzyby i tylko patrzy czy zebrał więcej ode mnie i czy jego są ładniejsze 🙂
Prawdziwki dla mnie sa twarde i takie jakby chropowate. A te szatany takie piekne i gładziutkie i miekkie.
shagyaaa Mój maz tez chodzi ze mna na grzyby i patrzy czy ma wiecej 😉 Ma specjalny nóz do grzybów i twierdzi ze jak go nie weźmie to nic nie znajdzie 😉 Ostatnio nie wział i był smutny bo znalazł dwa maslaki a ja pól koszyka 😉 Ale on zbiera grzyby od 2 lat zaledwie, ja od dziecka 😉 Wiec i tak jestem z niego dumna 🙂
Ej znawcy, ale goryczak to chyba nie to samo co borowik szatan? Szatan jest bardzo trujący, goryczak tylko gorzki, dodanie takiego jednego małego grzybka czyni potrawę niejadalną. Czy się mylę?
Ej znawcy, ale goryczak to chyba nie to samo co borowik szatan? Szatan jest bardzo trujący, goryczak tylko gorzki, dodanie takiego jednego małego grzybka czyni potrawę niejadalną. Czy się mylę?
Borowik szatański to nie to samo co Goryczak żółciowy - zwany szatanem własnie. Mam nadzieję, że opis a także informacja na dole podanej stronki wyjaśnia sprawę http://www.grzyby.pl/gatunki/Tylopilus_felleus.htm
Właśnie borowik szatański jest bardzo rzadki w Polsce - może to i dobrze 😉. Jest zamieszanie z tym szatanem, u nas nawet niektórzy tak mówią na częstego w naszym regionie borowika ceglastoporego - który jest jadalny po ugotowaniu. To ten taki co się robi siny jak atrament po zerwaniu - zawsze mam przed nim opory bo wygląda dziwnie 🙂
Blaszkowatych nie tykam w ogóle, no wyjątkiem są boczniaki kupione w sklepie, pieczarki i kanie. Ale tak to omijam z daleka. Najczęściej zbieramy podgrzybki, zajączki, maślaki, koźlary i kurki.
Niby gołąbki są jadalne, ale szczerze powiedziawszy nie mam do nich zaufania.
Wybrałyśmy się dzisiaj z koleżanką na grzyby. Kawa w termosie, kanapki suuper. Uzbierałam całą torbę papierową - taką tescową- ciężka była jak diabli. Spotkałyśmy miłego pana grzybiarza i okazało się,że kurki to nie kurki, kozaki to nie kozaki. Wszystko zostawiłyśmy na skraju lasu 😂 w torbie zostały tylko 4 czarne łebki. Kanapki smakowały wybornie, kawka też.
Tercet, a ja właśnie zjadłam jajecznicę na prawdziwkach, mmmmm 🙂
Poszłam dziś sobie na padok po kuca, coś mnie tknęło i zajrzałam za płot, gdzie rośnie dosłownie pięć drzewek. I tam niespodzianka, dwa śliczne koźlaki i prawdziwki 🙂 Troszkę nadjedzone przez zajączka (?), ale i tak były pyszne. I teraz, kiedy miałam porównanie, to faktycznie widzę, jak bardzo różnią się od moich poprzednich goryczaków. Bogdan, to kozak można z czymś pomylić? Cieszę się, że kanapki Wam smakowały 😀