Forum towarzyskie »

Próba samobójcza prokuratora

link
Coś strasznego. Niemal na oczach mediów.
Na szczęście nieskuteczna.
Mi sie zasadniczo jedna rzecz z tyum skojarzyła - Cierpienia Młodego Wertera i próba samobójcza głównego bohatera.

Jego ktos próbował powstrzymać przy tej próbie samobójczej? Bo jeżeli tak to rozumiem czemu na próbie sie skończyło tylko wtedy, bo inaczej to mi to troche się nie podoba. Ludzie którzy chca popełnic samobójstwo raczej nie robia tego w taki sposób bardzo medialny...
Przecież sobie strzelił jak był sam na sali. Nie trafił w odpowiednie miejsce. Pytanie, czy zrobił to specjalnie (nie trafił), czy był tak zdenerwowany.
A zrobił to na miejscu, żeby sprawa miała większy wydźwięk, dla mnie to akurat jest jasne.
Własnie o to mi chodziło Tymos....Cała sprawa jak dla mnie za bardzo na pokaz .....
Ciekawe jak to się skończy. Mam wrażenie, że mimo wszystko nie jest to jakoś strasznie bardzo nagłaśniane... Wręcz mam odwrotnie 🤔
Już Anglicy z nas się nabijają, umieszczając artykuł o tym zdarzeniu w dziale śmieszne/ciekawostki.
Co tym myślę... narazie nic... mieszane mam uczucia. Chociaż, gdyby był w porządku, to by sobie krzywdy nie robił. Za błędy trzeba płacić.
Ciekawe jak to się skończy. Mam wrażenie, że mimo wszystko nie jest to jakoś strasznie bardzo nagłaśniane... Wręcz mam odwrotnie 🤔


A miałaś włączone wczoraj TVN24 lub coś podobnego? Trudno było mówić o tym jeszcze więcej. Oczywiście sprawa dalej jest wałkowana.

Dragonnia, jak dla mnie twoja interpretacja to trafienie kulą w płot. Kiedy oficer strzela do siebie z poczucia winy można zakładać, że wykaże się wystarczającą skutecznością. Nagłośnienie pewnych spraw i nie dopuszczenie do zamiecenia ich pod dywan wydaje się całkiem możliwą motywacją spośród wymienianych.
Nalle, każdy ma swoje zdanie, ja uważam tak jak napisałam. A skoro oficer strzela do siebie... może pora z wojska odejść?
Trudno, ja mu współczuć nie będę. Było myśleć co się robi.
Całe szczęście, że więcej biedy sobie nie zrobił tylko "dziurę w twarzy".
Mnie zdumiewają komentarze w necie. Ludzie zarzucają samobójcy, że nie trafił. Przedziwne.
No i reakcja naocznych świadków. Pada strzał a ludzie nic. W filmach padają na ziemię i piszczą oh my God, oh my God!
[quote author=Thymos link=topic=80731.msg1254006#msg1254006 date=1326193805]
Ciekawe jak to się skończy. Mam wrażenie, że mimo wszystko nie jest to jakoś strasznie bardzo nagłaśniane... Wręcz mam odwrotnie 🤔


A miałaś włączone wczoraj TVN24 lub coś podobnego? Trudno było mówić o tym jeszcze więcej. Oczywiście sprawa dalej jest wałkowana.

Dragonnia, jak dla mnie twoja interpretacja to trafienie kulą w płot. Kiedy oficer strzela do siebie z poczucia winy można zakładać, że wykaże się wystarczającą skutecznością. Nagłośnienie pewnych spraw i nie dopuszczenie do zamiecenia ich pod dywan wydaje się całkiem możliwą motywacją spośród wymienianych.
[/quote]

Nie, słuchałam tylko radia. Ale też mam wrażenie, że osoba na takim stanowisku nie powinna była chybić, nawet w wielkim stresie...
Tania, jak wiadomo w tworzeniu spiskowych teorii jesteśmy bliscy mistrzostwa, ale jednak coś w tym jest. Gdybym ja nie trafiła, nie mając nigdy wcześniej pistoletu w dłoni, pewnie budziłoby to mniej wątpliwości.

Co do reakcji: życie to nie film, a Polska to nie Ameryka. U nas za rzadko się strzela, żebyśmy mieli wpojone padanie na glebę.

edit
jest wypowiedź:
http://www.tvn24.pl/-1,1730890,0,1,przybyl-chcialem-popelnic-samobojstwo-zadrzala-mi-reka,wiadomosc.html
Ja jestem od spiskowych teorii daleka, ale ilość przeczytanych/obejrzanych kryminałów spycha umysł bez naszej woli.
I czytam link

"Otworzyłem okno w swoim gabinecie i strzelałem w jego kierunku, żeby uniknąć rykoszetu. Lufę pistoletu włożyłem sobie do ust - powiedział pułkownik."
  i sobie myślę tak : pan mówi,że stanął do okna, żeby rykoszet nikomu nic nie zrobił. Czyli zakładał, że pocisk przeleci na wylot?
Przez policzek na przykład.  😉 Na kursie kryminologii, na jaki chodziłam pokazywano masę fotek samobójców . Nic nie mówiono, że ktoś coś zakładał.  👀
Uuuuu! Teoria spiskowaaa.
A te pożal się boże pismaki? zamiast dzwonic po pogotowie, zerwały się po kamery. HIENY !!! O reakcji Jurka nie wspomnę...dalej pisał sms'a... Nie będę doszukiwac się sensacji, ale to kolejna osoba związana ze sprawą smoleńską, która prubóje ze sobą skończyc. CHORY KRAJ.

Btw. ciekawe dlaczego media nie zamieściły całości oświadczenia- ciekawe co jeszcze Pułkownik tam napisał,że aż się nie nadawało do publikacji 😉


Taniu, gdzie taki kurs kryminologii można zrobic? swietna sprawa!!! 🙂
Co do reakcji ludzi - podobno kamerzyści stali i kręcili - zamiast pomóc - to jest już chyba zboczenie zawodowe. Ciężko określić co się stanie w tak ekstremalnej sytuacji.
Kiedyś widziałam chłopaka spadającego ze skały nade mną (Rysy) w dół - pytanie, co Wy byście zrobiły...?
Chyba zadzwoniły po jakąś pomoc?...Wydaje mi się, że to taki zwykły, ludzki odruch.
Nie było czasu, ja rzuciłam wszystko i poleciałam w górę przeciąć mu drogę. Zatrzymał się metr przede mną. Strzał? W USA pewnie ludzi by spieprzali, u nas myślę, że większość chciałaby popatrzeć...
  i sobie myślę tak : pan mówi,że stanął do okna, żeby rykoszet nikomu nic nie zrobił. Czyli zakładał, że pocisk przeleci na wylot?
Przez policzek na przykład.  😉

To, że zakładał, że kula może przejść na wylot, nie przesądza, że planował jedynie się lekko uszkodzić. Nawet trafiając dokładnie w mózg nie można być pewnym, czy kula przejdzie na wylot, czy zostanie w środku.

Na kursie kryminologii, na jaki chodziłam pokazywano masę fotek samobójców . Nic nie mówiono, że ktoś coś zakładał.

No nikt nic nie mówił, bo ci, co im się udało, już raczej nam nic nie powiedza, ale ja tak sobie myślę, że jeślibym już miała targnąć się na swoje życie, to zakładałabym wiele rzeczy, próbowałabym zaplanować wszystko tak, żeby tym, co mnie znajdą, sprawić najmniej przykrości, bólu i drastycznego widoku, no i oczywiście żeby nikomu nie zaszkodzić. Tak więc IMO ta akurat jego wypowiedź niczego nie wyjaśnia w kwestii, czy była to prawdziwa próba zabicia się, czy tylko próba zwrócenia na siebie uwagi.


Bardziej frapuje mnie fakt, iż w pierwszych relacjach podawano, że strzelił sobie w podbródek i kula wyszła policzkiem, a teraz stwierdzono, że strzelił w usta, a kula wyszła policzkiem. Wiadomo 😉 że żeby skutecznie strzelić sobie w łeb najlepiej włożyć pistolet kolbą w górę w usta tak, żeby lufę oprzeć na podniebieniu. A jak bardzo ukośnie trzeba ten pistolet włożyć, żeby trafić w policzek?...  🙄
OT- muszę bo nie wytrzymam.
Kenna nie była na kursie a wie lepiej niż ja co byłam, mnie nie wolno stawiać pytań a Kennie wolno.
Ok, ustępuję miejsca kobietom w stanie błogosławionym.  :kwiatek:
(wyedytowałam hahanie bo nie wypada)
ke?? Hm.. muszę napisać cytat "No.. teraz to nie zrozumiałam, co Pani do mnie rozmawia"

A by the way - skąd wiesz, że nie byłam? No nie na tym samym, ale - tak w ogóle? 😉
Znam osobiscie, bardzo dobrze, jego przyjaciolke i kolege. To, dlaczego zrobil co zrobil, jest przerazajace. Najprawdopodobniej probowano go uciszyc na wiele roznych sposobow, az strach, ze dzieje sie w tym kraju cos, co doprowadza NORMALNEGO czlowiekado takiego czynu.

Nie chce z nikim dyskutowac, nie czytuje takze zbyt wielu publikacji na ten temat, opieram sie na tym, co wiem na pewno-czyli od ludzi, ktorzy go po prostu- w tym jedna bardzo, bardzo dobrze-znaja.


ke?? Hm.. muszę napisać cytat "No.. teraz to nie zrozumiałam, co Pani do mnie rozmawia"

A by the way - skąd wiesz, że nie byłam? No nie na tym samym, ale - tak w ogóle? 😉

Nic, nic. Ja dziś tak od rana guza szukam.  :kwiatek:
Ja się raczej zgadzam z kenną. Jeszcze się nie spotkałam ze zdjęciem samobójcy (i nie tylko), na którym kula nie wyszłaby na wylot, niezależnie od  broni, z jakiej strzelano. Ale przekonana nie jestem, jutro dopytam. I zgadzam się również ze stwierdzeniem, że samobójcy raczej wcześniej planują, w jaki sposób to zrobią.

Mimo wszystko to straszne, że człowiek targnął się na swoje życie, a ludzie się zastanawiają, czy próba samobójcza była specjalnie nieudana...

Na kursy nie chodziłam, ale 2 z moich obecnych przedmiotów na studiach to kryminologia i kryminalistyka.
W sumie nie upieram się. Zwierzaki rzadko są samobójcami. Żaden ekspert ze mnie.
Trudna sprawa. Jednak i moja wersja nie jest nieprawdopodobna.
Przez policzek pocisk przeszedłby na 100%. Pan udziela wywiadów zatem niewątpliwie się dowiemy.
dajcie już spokój z tymi policzkami i domysłami czy to specjalnie czy nie... na prawdę to, interesuje was bardziej niż przyczyny tego wydarzenia? Zastanawiam się, ilu polityków tak dumnie wyznających miłość do Boga, umoczonych jest w różne tego typu sprawy.
O policzku wiemy z relacji pana .O tym możemy sobie pospekulować.
Cała reszta to tajemnicze sprawy. Nie obchodzą mnie. Nie poznam prawdy.
A nie chcę nawet słuchać żadnej ze stron.
A swoją drogą, jakby tam za oknem gołąb leciał... strach pomyśleć.
Otworzyłem okno w swoim gabinecie i strzelałem w jego kierunku, żeby uniknąć rykoszetu.
Nie rozumiem. Chciał się zabić, więc do siebie strzelił. Założenie jest takie, że od razu po strzale umiera. Czemu go interesuje to, co potem stanie się z kulą? Ona się po przejściu przez jego głowę gdzieś odbije, no i co z tego?  🤔
Ja też pytałam.
.
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnmute.gif[/img] calkowita edycja posta
Moona, ja wcześniej nie widziałam tego nagrania (dopiero teraz, z linku Dzionki). Z wypowiedzi Tani wywnioskowałam, jakby on przy tych dziennikarzach sobie strzelił w głowę i po prostu nie chciał, żeby kula trafiła któregoś z nich. ALE skoro w pokoju było pusto, to też wydaje mi się to dziwne. A skoro było pusto, to też mało prawdopodobne, żeby aż tak mu się ręka omsknęła ze stresu czy z szybkości działania. Wydaje mi się, że się chciał uszkodzić w szokujący sposób i z jakiegoś powodu zwrócić na siebie, czy na to co powiedział, uwagę. Nie wygląda mi to na nieudaną próbę samobójczą oraz na próbę samobójczą ogólnie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się