Zamierzamy otworzyć sklep jeździecki w Płocku. Będzie to oddział sklepów już działających w Polsce od lat i z wszechstronnym asortymentem. Marki od drogich i znanych do "ekonomicznych". W każdym razie myślimy o sporym sklepie z szeroką ofertą. Na razie nie chcę ujawniać nazwy firmy/sklepu.
Pytam, bo nie znam za bardzo sytuacji w branży jeździeckiej w okolicach Płocka.
Czy mogę prosić o uwagi odnośnie tego tematu. Czy jest w ogóle taka potrzeba? Gdzie ewentualnie mieszkańcy Płocka i okolic robią zakupy jeździeckie? Czy po prostu ludzie z Płocka na zakupy jadą do Warszawy (np)? Czy jest w okolicach Płocka na tyle dużo stajni i ośrodków jeździeckich, że ma to sens? Jaka lokalizacja w Płocku byłaby najlepsza na taki sklep? Czy często w okolicach Płocka odbywają się zawody jeździeckie?
Kurcze jak chcesz otworzyć jakiś biznes nie mając jakiegokolwiek rozeznania w temacie? Przecież nie jest wielką sztuką zorientować się ile stajni jest w okolicach Płocka lub czy często organizowane są zawody 🙄
P.S. Sklep jeździecki w Płocku niedawno powstał, ale nie byłam, nie widziałam, więc nie wiem nic konkretnie.
No właśnie robię rozeznanie. Mniej więcej wiem ile jest stajni i w jakich odległościach, bo to można sprawdzić na forach, na galopuje.pl jest mapka.. można na świecie koni też sprawdzić zawody itd. Mi chodzi o to co ludzie myślą... choć nie zawsze ci co korzystają z internetu (fora dyskusyjne i zakupy w sklepach internetowych) pokrywają się z tymi co wolą iść do realnego sklepu i tam kupić, a to do nich w sumie się odwołuję. Po prostu chcę sprawdzić, czy jest tam miejsce na taki sklep. Miasto jest duże, ale może być tak, że jego "słabością" w odniesieniu do branży (handlowej) jeździeckiej jest bliskość innego miasta, np Warszawy.
Nie wiem ilu klientów bylibyście w stanie zorganizować, ale ja pewnie nie raz skorzystałabym z waszych usług. Najczęściej korzystam ze sklepów internetowych, ale często było tak, że było mi coś potrzebne "na gwałt" a w pobliżu zero sklepów. Stoisko w GoSporcie jest śmiechu warte.
Mimo, że w Wa-wie jestem często to zakupów jeździeckich nie zrobiłam tam nigdy. Jeśli chodzi o stajnie w okolicach no to na pewno 2 w łącku, 1 w Gostyninie (ale tam jest sklep), w Słupnie, Płońsku i wielu prywatnych hodowców, którzy potrzebują raczej sprzętu do powożenia jeżeli w ogóle...
Lokalizacja- jak dla mnie podolszyce i okolice obydwu galerii, bo tam się jednak najwięcej ludzi przewija- w ten sposób może udałoby się rozpropagować chociaż trochę jeździectwo w naszych okolicach.
Zawody- organizowane w Łącku i w Gostyninie, chociaż te Łąckie nie wiadomo ile jeszcze wytrzymają. W tym roku już nie było tam nawet czempionatów... i to by było na tyle.
jako, sklep jeździecki jest przy sklepie BHP 🙂 Pewnie, że by się chciało (zwiedzać? :lol🙂 - ale w powodzenie interesu wątpię - jak na miasto tej wielkości środowisko jeździeckie jest mikre. Sklep w Gostyninie też chyba dodatkowo jest internetowy + większość ściąga po zamówieniu sobie. Problem taki, że dobry sklep jeździecki stacjonarny to duży wybór. A duży wybór to dużo zamrożonej kasy 🙁 Klientów? Sądzę, że kilkudziesięciu 🙁, którzy może! raz na miesiąc coś kupią. Można coś kombinować łącząc branże (może - myśliwski?), oczywiście jako siedziba dla internetowej sprzedaży też.
Ja jestem z okolic Płocka.Na zakupy "jeździeckie" jadę do Wa-wy lub kupuje przez internet(czego nie za bardzo lubię).Znajomi również jeżdżą do innych większych miast.Myślę,że dobrym pomysłem byłby porządny sklep jeździecki w Płocku.Klienci na pewno znaleźliby się 😉
To tak OT ale ja się dziwię,że nie ma porządnego sklepu jeździeckiego w Tarnowie. Tyle koni blisko miasta. I Klikowa i prywatne stajnie. W samych Starych Żukowicach jest, jak jadąc konno naliczyłam przez płot, ze 130 -150 koni. A sklepu z prawdziwego zdarzenia brak. Nikt rynku nie zbadał? Aż dziwne.
Tania, w Tarnowie z takim podejściem w sklepie który istnieje wiele nie zwojują. Ale w Dębicy działa sklep i jest przyzwoicie zaopatrzony. W Rzeszowie był piękny salon i co? I padł. Czyli koniarze są ino nie wydają na konie. Jest jeszcze jedna bolączka na którą skarżą się właściciele. Przyjdzie klient - popatrzy, a kupi w internecie. A przecież właściciel sklepu jest często gotów opuścić te 5zł, bo wielu klientów się targuje. I niestety sami w ten sposób zabijamy lokalne sklepiki.
Tania, w Tarnowie z takim podejściem w sklepie który istnieje wiele nie zwojują. Ale w Dębicy działa sklep i jest przyzwoicie zaopatrzony. W Rzeszowie był piękny salon i co? I padł. Czyli koniarze są ino nie wydają na konie. Jest jeszcze jedna bolączka na którą skarżą się właściciele. Przyjdzie klient - popatrzy, a kupi w internecie. A przecież właściciel sklepu jest często gotów opuścić te 5zł, bo wielu klientów się targuje. I niestety sami w ten sposób zabijamy lokalne sklepiki.
Właśnie wiem, że tarnowianie jeżdżą do Dębicy albo do Krakowa. To jest sklep w Tarnowie? Widzisz. Nie wiedziałam nawet. Net netem, ale ja lubię pobyć w sklepie. Dotknąć. Upewnić się.
Tania, jest myśliwsko-jeździecki. Ale tam nic poza kopystką raczej nie kupisz. Jak rozmawiałam z właścicielką, to twierdzi, że klienci nic nie kupują. A wg mnie tam po prostu nie ma co kupić.
Mieszkam 5 km od Płocka mam swoje 3 koniki i chętnie skorzystałabym ze sklepu stacjonarnego. Go sport to porażka. zakupy robię przelotem w Warszawie . Ostatnio czekałam miesiąc czasu na kantar zamówiony w sklepie internetowym , który okazał się zupełnie nie dopasowany do mojego konia. Lokalizacja obojętna , chociaż ze względu ma supermarkety stawiałabym na bliskość Podolszyc. Pozdrawiam i czekamy 🙂
Sklepów jeździeckich w okolicach jest trochę ( Płock - BHP, Gostynin, Włocławek - 2 b. dobrze zaopatrzone , plus Warszawa ), do tego dochodzi internet, myslę ,ze musielibyście mieć dobrą reklamę i siłę przebicia. Zwiedzających na pewno będzie wielu, ale kupujących troszkę mniej 😉
Krew zawrzała bo : Zawody- organizowane w Łącku i w Gostyninie, chociaż te Łąckie nie wiadomo ile jeszcze wytrzymają. W tym roku już nie było tam nawet czempionatów... i to by było na tyle.
Zawody były, są i będą ( także nowe mniejszej rangi ) i proszę nie snuć tutaj jakiś dziwnych teorii upadkowych. Bo trzymamy się bardzo dobrze z tendencją rozwojową. Może na złość co niektórym 😉 Sprawa czempionatów jest akurat zależna od tzw "góry", być może wrócą na nasze ziemie. Przepraszam za off topic, ale musiałam 😉
Neila- absolutnie żadnych teorii spiskowych nie snuję ani upadku SO nie życzę.. po prostu wydaje mi się, że w tym roku było mniej zawodów niż zwykle. Były jakieś halowe? Być może jestem niezorientowana 🙂
Od kilku lat kryje moje klacze w SO Łąck i chyba każdy widzi że stado bardzo podupadło.Koni coraz mniej. Szkoda że nie organizują żadnych zawodów mniejszej rangi , imprez integracyjnych , obozów dla dzieciaków . Chętnie skorzystałabym ze szkoleń lub kursów instruktorskich. Był Hubertus ale nawet nie słychać było kiedy .