Dance Girl - jesteś wspaniała 🙂 (Jeśli mogę tak per "ty"😉 Gdy zobaczyłam Twoją ostatnią wpłatę, to chciało mi się i śmiać, i płakać, z różnych powodów, ale głównie ze wzruszenia. I nie mów, że och, to tylko dlatego, że Cię akurat stać, bo prawda jest taka, że my wszyscy, którzy dołożyliśmy swoje pieniądze do tej zbiórki, mogliśmy je wydać na coś innego (tableciki, saneczki, zielone łyżki i niebieskie beczki), prawda?
I jeszcze do pani Izabeli, z którą nie przeszłabym na "ty", albowiem urągałoby to mojemu człowieczeństwu: nie, nie widziała Pani mojego "ryja" w internecie; już tłumaczyłam, że myli mnie Pani z Bogu ducha winną osobą. W moim ogłoszeniu o sprzedaży kóz były tylko zdjęcia moich kóz, a moja "morda", czy też "ryj" (nie pamiętam, jak była Pani łaskawa tym razem nazwać moją twarz) nie istnieje w internecie. Nie mam konta na fejsbuku, naszej klasie, tweeterze, ani w ogóle nigdzie, poza tym forum i pewnym forum ogrodniczym, ale tam również nie szastam moim wizerunkiem. Taka po prostu jestem nieśmiała. Pani bloga czytam od sześciu lat, kiedyś nawet (o, święta naiwności) wysłałam Pani paczkę z żywnością i innymi pierdółkami. I naprawdę - zarobiła Pani na wszystko, co się Pani przytrafia, w tym moją darowiznę w tej słynnej dzisiaj zbiórce.
Dance Girl, o jaaa, sprawdzałam dzisiaj jak tam zbiórka, patrzę a tam już tyle kasy wow wow! Też wpłaciłam od siebie znów coś, za te komentarze na temat zamachu w Gdańsku. Mam nadzieję, że odpowie jeszcze za te nienawistne komentarze do wszystkich dookoła.
[quote author=Watrusia]Ona ma pretensje że nikt nie wyremontował jej stajni?? [/quote] To chyba ją boli najbardziej, że taka kasiora przechodzi jej koło nosa 🙂
Ale szok!! Również wrzuciłam grosik. To musi się skończyć. A ona niech idzie na leczenie. Przecież przez tyle lat co ona tam zwierząt uśmierciła, o których nikt nawet nie wie, tylko pewnie kamyk który dziurę pomagał kopać. No nic ode mnie też leci grosik! Czekam na 6.02 🙂
czy mógłby ktoś zaakceptować Ele na grupie na fb? :kwiatek: bo ja już nie mam siły tłumaczyć osóbce, której nie chce sie poszukać i czytać, że to żadna ściema z zbiórką i indianą.. jestem zażenowana tym, jaką wiedze mają ludzie, teoretycznie paniusia już sprawe nam rozwiązała.. szkoda, że w praktyce nie wygląda to na kopiuj-wklej 🙁
dea, ja też wszystkiego nie czytam i czasami żałuję, że coś przeczytalam. Do tej pory nie mogę zapomnieć dwóch rzeczy: zdjęcia zamkniętej w komórce klaczy – tak, była to komórka, bo sufit był mniej więcej na wysokości kłębu – i opisu, jak nowonarodzonego źrebaka wciągała do jakiegoś pomieszczenia i jak ten żrebak walczył, bo odciągała go od matki. Prześladuje mnie to.
no i wyszło, że po co zgodnie z prawem, jestem kretynką i słabo szukałam pomocy. 😵 😕 szkoda, osoby z rrdesyf też zgłaszały i przeszło echem, teraz jak już sprawa w toku, to nie pasuje, że dopiero teraz i za wolno, zbieramy "na długi" 🤔 no nie dogodzi sie. 🙁 jestem zbyt blisko tej sprawy, żeby sie tym nie wkurzać i nie wiedzieć co i jak.. a naprawdę, wiem sporo i wiem, jak Ela chce sie przygotować, jestem też świadoma ile kosztują dzisiaj dobrzy prawnicy..
desire niepotrzebnie się tym tak przejmujesz. Ludziom nigdy nie dogodzisz. Nie tlumacz tylko olej :kwiatek: Najważniejsze i najpiękniejsze jest to, że prawie cała kwota uzbierana, niewiele zostało 🙂 A świadczy to o tym, że jednak większość jest przekonana do słuszności pomocy Fundacji Molosy 🏇
trusia Na grupie na fb "re-volta.pl ogłoszenia", została dodany link do zbiórki na prawnika i jakaś młoda niewtajemniczona osoba podważa autentyczność zbiórki i działań prowadzonych przez wszystkich.
edit: chciałam zacytować ale nie mogę, zjada mi posta
desire Nie przejmuj się panienką, która myśli, że wszystkie rozumy pozjadała. Niech sobie dalej galopuje po tęczy.
desire, nie przejmuj się, olej, jak ktoś jest na poważnie zainteresowany sprawą, to poczyta, i wyniesie jakieś wnioski, a jak chce robić gównobórze, to zawsze znajdzie pretekst.
Krytyka jest naturalną konsekwencją każdego działania. Trzeba nauczyć się żyć obok niej i dalej robić swoje. Każdej okazji, nawet największym tragediom, towarzyszą zawsze nieprzychylne opinie, komentarze, trolling etc. Trzeba być ponad to :kwiatek:
Mnie rozbroiło stwierdzenie tej osóbki, że przeczytała linki... w związku z tym wszystko już wie. Mnie przeczytanie samego bloga Redlarskiej, zajęło kilka tygodni. I z każdym dniem coraz szerzej otwierałam oczy... Ale może tak wolno czytam... 😉