Nie, bo Pan-Mąż-Milenki boi się, że będzie musiał doić. A wszystko przez Malinę.
Nie nadążam. Kogo będzie musiał doić? Pokemona? Marchewkę? Stanik? Kto to jest Malina? Wiem co to jest "Malinka" - taki element bajkowy, za 6,20 zł, do obalania w krzakach.
Sportowy? Alusy, spoilery, tuningowany wydech? W staniku?
Abstrahując od klimatów forumowych, przypomniało mi sie sprostowanie zamieszczone w lokalnej gazetce na kresach, przed wojną, przez aptekarza, którego rodzinę opisano w złośliwym artykuliku: "Nieprawda jest to, co podano w "Gońcu", jakoby moja żona nosiła hamak zamiast biusthaltera. Jednakże przyznać muszę, że w biusthalterze mojej małżonki śpi sie tak samo wygodnie jak w hamaku."
Nie, bo Pan-Mąż-Milenki boi się, że będzie musiał doić. A wszystko przez Malinę.
Nie nadążam. Kogo będzie musiał doić? Pokemona? Marchewkę? Stanik? Kto to jest Malina? Wiem co to jest "Malinka" - taki element bajkowy, za 6,20 zł, do obalania w krzakach. [/quote]
Strzeszynopitek, nie malinka ale Malina. Malina to koza, którą doi Pan-Mąż-Milenki i dlatego się zraził do zwierząt i dlatego nie pozwala Milence przygarnąć Dyndalskiego, gdyż nie chce go doić. Tak w skrócie wygląda ten odcinek telenoweli. Aha, jeszcze pokemon miała jechać z misją wyjaśnienia, co charakteryzuje zwierzęta, które podlegają dojeniu.
A malinka owszem może mieć coś wspólnego z krzakami, ale nie powstaje z obalania, ale z innych czynności, których z wrodzonej wstydliwości nie będę tu opisywać. 😡
[quote author=milenka_falbana link=topic=80308.msg1275514#msg1275514 date=1327572356] Oj, nie, nie, nie😀 Magicznej Maliny nie oddam! 🙂 Tym bardziej, że czasem robi za kucyka.... 😀
po 5 latach to mozna raczej ser zdajac, a nie mleko
No, to by było całkiem wygodne... Feta prosto z cyca😀 Ale niestety... A to się zdarza u kóz, że dostają mleko "samoistnie", sama byłam zaskoczona🙂 [/quote]
Z tym serem to dlatego, ze mleko za dlugo w cycku siedzialo 😉
To ja Was pobije na głowę. Ja "kcem" spowrotem moją Darcię, którą sprzedałam, bo musiałam. Ale mało tego, "kcem" super pensjonat dla niej z halą, karuzelą, myjką z ciepłą wodą i solarką. I to wszystko za darmochę, czyli Wy utrzymanie też sponsorujecie 🙂
To co robicie ściepę na kunia dla mnie? Obiecuję wydoić codziennie Malinę Milenki i wtedy jej Pan Mąż zgodzi się na kucyka 😀 Nawet fundnę Pokemon ten cyckonosz i A. tira marchewek z Tesco, co by z kuponami nie latała 😀