Sisisa- mieszkałam na 2.roku 😉 Ale masakra była z dojazdami.. skusiłam się tylko i wyłącznie bo chata była świetna- niestety. Teraz na Bronowicach blisko Lotniczej zamieszkuje, bliziutko mam na wydziałówkę na Felin 😀
na Bronowicach wieczorami też wesoło nie jest 😉 Dobrze że mieszkam na cichym nowym osiedlu (na dodatek strzeżonym), ale jak wybrałam się gdzieś wgłąb w poszukiwaniu nocnego sklepu to myslalam ze umrę ze strachu 😲 Straszne kamienice i dużo dresów..
Oj nie narzekajcie na dojazdy, bo do mnie jeździ tylko 73 raz na 2 godziny i 3 do której muszę całą ulicę drałować, ale jest nieźle, jak nie ma zasp 😁
Jasnowata ja raz po koncercie spod MPWiKu (wiesz gdzie to? Jak się z klinik jedzie do mnie to po prawej stronie na Piłsudskiego) do domu dotarłam w 30 min, bo biegłam połowę drogi 😁
Ja z natury leniem jestem, śpię do oporu i dlatego mi za bardzo nie pasowało że mam autobus raz na godzine bo po prostu nie wyrabiałam na zajęcia 😁 Teraz mając zajęcia na Felinie o 8 wstaję o 7, mieszkając na Sieroszewskiego musiałam wstawać o 6 😉
Ja to mam jednak dobrze. Blisko do szkoły, blisko do konia. W gimnazjum na 7.30 potrafiłam wyjechać trajtkiem o 7.18, czasem nawet o 7.23 i zdążałam ;D.
Yga, nawet jesli bedziesz isc sama, trafisz na pewno 😉 jest to w sumie jedyny budynek zaraz za przystankiem końcowym. Dziś byłam tam pierwszy raz i znalazłam bez problemu 😀 Ogólnie troche tych bryczesów tam jest, z tego co zrozumiałam WSZYSTKIE po 30 zł ( w piatki jest taka promocja: kupuje sie torbe za 25 zl i pakujesz ile sie zmiesci. sa tez wieksze - drozsze torby), dla siebie nie znalazlam nic, bo większosc to jakies male rozmiary na 150 😀 a z tych wiekszych jakos nic akurat nie przypadlo i do gustu 😀
Ale zdaje się że w piątki dział z bryczesami jest zamknięty, a bryczesów jest bardzo dużo, bardzo małych i bardzo dużych tych takich średnich rozmiarów trzeba szukać bo jak są to często brzydkie ale bywają i perełki.
Kto poratuje biedną sierotę, która wyjechała z Krakowa będąc w połowie części praktycznej kursu na prawko? 👀 Polecacie jakąś szkołę w Lublinie? Duzo dobrego słyszałam o Kulce, ale kurczak strasznie daleko mam do nich...
Ja jestem w trakcie kursu w Atorze i średnio polecam, bo dużo ludzi, mało samochodów, ciężko się na jazdy umówić, dużo ludzi z mojej klasy robiło w Formule, wszyscy bardzo zadowoleni, słyszałam też dobre opinie o Kursorze 😉
Pony nie ma u nich problemu, żeby umówić się na jazdę? w sensie, że muszę miesiąc wcześniej dzwonić i czekać? chyba dorosłam do zakończenia tego prawka :emot4:
Koola, wiesz co, ja u nich byłam jak zaczynali i nie miałam problemu. Było tylko dwóch intruktorów w tym właściciel, więc było okej. Zadzwoń, myślę, że umówisz się bez kłopotu. Ja jak wiesz przerabiałam różne szkoły, i Sebastian z Kiwi właśnie nauczył mnie przez 10 jazd więcej niż inne szkoły przez jakieś 60 :P Chodziłam na jazdy z przyjemnością! Jest indywidualne podejście-jak zobaczyli, że u mnie wszystko jest kwestią stresu i już nie wiedzieli jak mnie odstresować to wykupili mi godzinę jazdy po placu w WORDzie, żebym się przyzwyczaiła. Tzn, sama sobie płaciłam, ale oni wszystko zorganizowali🙂 Poszłam tam po znajomości co prawda ale nie żałuję!
nigdy nie słyszałam o tej szkole dlatego ciekawa jestem, jutro zadzwonię i zobaczymy 🙂 a zdradzisz ile kosztuje "przyjemność" pojeździć po WORDowym placu? mnie na sama myśl stres zjada..
a tego to akurat nie wiedziałam, ostatni egzamin miałam jeszcze w klasie maturalnej... Przez te kilka lat mogły się przepisy zmienić, choć w moim przypadku im więcej jazd tym lepiej. Jutro zrobię wycieczkę do WODRU dowiedzieć się wszystkiego.