e co jest, macie dość gwardii? nie ma jak dzień zacząć od wkurwienia się na maxa jakiś debil do kwadratu staną sobie na moim podjeździe, stoi już drugą godzinę, jeszcze pół mu daję a potem dzwonię po gliny, samochodem mam wyfrunąć chyba ... i ciul że załatwiłam wszystko na piechtę ale za chwilę na piechtę nie udam się do lekarza bo bym po grypie chyba umarła ...
m.indira, A nie masz jakiegoś drugiego auta, żeby go zastawić od tyłu na parę godzin? Ja tak oduczyłam ludzi takich praktyk pod moim domem, bo na prośby byli głusi 🙄
m.indira Znam ten ból niestety... Mój dom stoi przy osiedlowej ulicy, tak że z garażu wyjeżdża się wprost na nią, miejsca do parkowania wzdłuż krawężnika jest całe mnóstwo, bo ulica dość długa, ale jacyś idioci uparli się parkować idealnie na wprost wyjazdu z garażu, więc nieźle trzeba się nakombinować, żeby wyjechać 👿
Kto chce ze mną jechać do Krynicy Zdroju do tego hotelu: http://www.hotelprezydent.com/ 4 lutego, jedna doba z mega bankietem i balem 😁 za darmo 😁 bo mi mąż wydziwia, nie chce dziecka na jeden dzień zostawić (wychodzi na to, że ja wyrodna matka jestem)
m.indira, nie rób za milutką i dzwoń w takim wypadku po drogówkową lawetę. Jak kierowca zapłaci za holowanie i parking, to się błyskawicznie nauczy parkowania w miejscach dozwolonych.
Jeśli mnie pamięć nie myli, to zdecydowanie się kwalifikujesz. Chociaż w moim wieku skleroza już jest niestety możliwa 😁
Bilans na dziś: zła wiadomość - sprawa, którą miałam jutro załatwić odwleczona o 3 tygodnie z przyczyn niezależnych ode mnie :/ dobra wiadomość - nie mam pociągu jutro 0 5:46 rano 😅
samochód odjechał zanim zainterweniowałam, musiał być expresem bo od pokoju do kuchni mam 4 m i zdążył brrrr, na drugi raz... nie będzie drugiego razu, od razu gliny
Skleroza nie boli, choć bywa uciążliwa 😉 Muszę jutro do Wisły jechać, nie chce mi się... Zwłaszcza, że czeka mnie siedzenie w piwnicy w celach zarobkowych 😁
A w jednej takiej 😉 Nie wiem czemu wszędzie z uporem maniaka archiwa/składnice akt umieszczają w piwnicach. Warunki fatalne dla papieru. Dla archiwisty zwykle też, bo ciemno. Buuu....
Ja pracowałam w lux medzie w dokumentacji, wszystko w piwnicy. Duszno, sztuczne światło i tak po 12 h. Nocki też, w dzień to się chociaż po lekarzach ganiało, do recepcji, a w nocy lekarz dyżurny, który rzadko czegoś potrzebował... Wszyscy jęczeli, jak nie było klimy, jak zrobili klimę, to i tak... nie chodziła, bo wszystkim za zimno 😵 I tak wkoło macieju.
Prezentacja zrobiona na sobotę, jutro (a w sumie to już dziś) zajęcia, a ja spać znów nie mogę... Mało mi dziś głowy nie urwało, plus ten przeklęty deszcz 👿
A ja nie wstałam na wykład z biochemii na 13. Super :/ Na 16 dopiero jadę na uczelnię na fakultet zwany "dygresją" vel dobrostanem zwierząt. "Dygresja" bo prowadzący ciagle używa tego słowa 😁
Dobra! To która tu krzyczała o śnieg 😤 Ja dzisiaj z napędem włączonym przy prędkości 30/h o mało nie skasowałam Forda, bo zaczęłam hamować jakiś kilometr za nim, a trzeba było zacząć ze dwa. Zero przyczepności! Zero kompletne! Dobrze, że gość w końcu skręcił, choć miał z tym spore problemy.
Ja też chyba pasuję do tego wątku, na starej volcie od 2006 😀
Zaraz zmykam na uczelnię, przez Przegląd odłożyłam na bok projekty z zajęć, czas wszystko nadrobić 🤔
Bischa chyba mamy z tą samą babką zajęcia 😎 Przynajmniej tak kojarzę po "dygresji" 😁 Albo nawiązuje do swojego dziecka, albo psa 😜 Fajna kobitka 😀 U nas prowadzi fakultet pt "Łowiectwo" (na ochronie środowiska 😁 ).