Soczewki iWear są sprzedawane tylko w Vision Express, a oni nie prowadzą sprzedaży on-line. Czyli nic dziwnego, że nie możesz ich naleźć w sieci...
BTW - zaczęłam testować jednodniówki BioMedics od Cooper Vision. Na razie bezproblemowo. Ale testowanie może potrwać, bo postanowiłam się trzymać okularów, a soczewki nosić tylko wtedy, kiedy trafi się jakiś poważny powód 😉 Może ktoś używał?
No to melduje sie ... wada + 0,25 na prawym i lewym.... Pozostalosc po leczonym 16 lat zezie rozbierznym... teraz wada wraca z lekkim rozmazem podczas czytania i skupiania wzroku np. przy rysowaniu. Okulary puki co tylko przy książkach do kompa już nie są wymagane. Myślałam że wygrałam walkę z okularami przynajmniej na 25 lat. Niestety 🙁
Słuchajcie, macie coś takiego, że wydaje wam się, że widzicie gorzej, a przy badaniu wychodzi, że jest bez zmian??? Od jakiegoś czasu ewidentnie słabiej widzę, nawet zaczynam mrużyć oczy np. oglądając tv albo czekając na autobus. Byłam dziś na badaniach do pracy, okulista zbadał mi wzrok i twierdzi, że się nie pogorszyło. Za jakieś dwa tygodnie idę do swojego okulisty, więc i tak powtórzę badanie.
Jakoś nie mam kiedy wybrać się do okulisty więc zapytam i tu. Czy jeśli wada się zmienia można nosić soczewki? Spotkałam się z opinią, że nie jak i z tą, że spokojnie. Jeśli nie to dlaczego, jakie są konsekwencje. Bez okularów nie widzę cyferek na parkurze, a skoki w okularach nie wydają mi się najlepszym pomysłem. Wiele jest takich sytuacji kiedy wolałabym mieć soczewki.
I jaka jest różnica między soczewkami jednorazowymi a tymi 'zwykłymi' oprócz tego, że te jednorazowe są jednorazowe. I jak wygląda z ta ich jednorazowość? Zakładam rano na kilka godzin, wieczorem zdejmuje i wyrzucam? Jak to wygląda? Bo jeśli tak to są dość drogie, czy może same drogie widziałam po prostu?
arivle, wizyta u okulisty to i tak konieczność, jeśli nie nosiłaś soczewek to i tak musi zbadać Ci oczy, zarówno pod kątem wady jak i ich zdrowia, i dobrać soczewki 🙂
Co do Twojego pytania, to przy zmiennej wadzie można spokojnie nosić soczewki, ale trzeba częściej badać wzrok i sprawdzać, czy nie powinny być zmienione. Ja mam wadę postępującą (na szczęście coraz wolniej) i po prostu co jakiś czas muszę robić badania i na nowo je dobierać.
Jeśli chodzi o jednorazowe soczewki jest dokładnie tak, jak piszesz - zakładasz rano, wyrzucasz wieczorem. Są one zdrowsze dla oczu, mają lepszą przepuszczalność (lepiej oddychają), ale co za tym idzie są bardzo delikatne i stąd jednorazowość. Finansowo faktycznie wychodzi to sporo, ale nie trzeba się męczyć z płynami, pojemniczkami itd i ma sie gwarancję, że codziennie rano na oko wędruje czysta soczewka. Lekarze polecają je na samym początku, kiedy oczy nie są przyzwyczajone. Z tego co wiem oprócz ceny mają jeden minus - nie ma jednorazówek torycznych (cylindrycznych), czyli korygujących astygmatyzm. Przynajmniej kiedyś nie było. Ja noszę dwutgodniowe w systemie "do ludzi w soczewkach, cały pozostały czas w okularach" i jestem zadowolona. Miesięcznych nie próbowałam, obawiam się, że nie byłyby dla moich oczu najlepsze.
nyelle ja się chyba spotkałam z jednodniowymi soczewkami cylindrycznymi, ale ręki sobie nie dam uciąć 😉 Przy niewielkim astygmatyzmie można też próbować dobrać soczewki bez cylindrów (mam tak właśnie dobrane, ale cylinder mam mały). Noszę miesięczne praktycznie przez cały dzień - chyba, że nie wychodzę z domu to w okularach siedzę 😉 I od razu dostałam soczewki miesięczne. Teraz myślę, żeby kupić soczewki Night & Day, ponieważ dość często zdarza mi się chodzić w soczewkach ponad 12h.
Mam mały astygmatyzm. Kiedy nosiłam soczewki (nie ważne czy asferyczne, czy nie) na zmianę z okularami z korektą astygmatyzmu, to przechodzenie z jednych na drugie było bardzo nieprzyjemne - falująca, uciekająca podłoga, poczucie, że coś się nie zgadza itp. Dobrałam więc okulary na nowo, bez korekty astygmatyzmu. Mózg nie dostaje kręćka, a mój mały astygmatyzm tak znowu to mi nie przeszkadza.
ewuś, ja nie słyszałam, ale i ostatnio nie pytałam 🙂 w sumie byłoby to logiczne, żeby takie soczewki też produkowali.. Co do tych soczewek Night&Day to fajna sprawa, jak okazjonalnie trzeba przedłużyć noszenie - dłużej poza domem, czy jakaś impreza się zdarzy. Ale lepiej nie nosić ich też za dużo, bo co za dużo, to niezdrowo 😉
Teodora, może szkła w okularach jednak nie były zbyt dobrze dobrane? Ja mam dużą wadę i astygmatyzm i aż takiej różnicy nie ma. Chociaż... Jak długo w ogóle nie nosiłam okularów i potem musiałam wrócić do nich, to też mi wszystko falowało. Może to kwestia przyzwyczajenia..
nyelle, jak nosiłam tylko okulary, to było ok. To przeskakiwanie między korektą astygmatyzmu i jej brakiem nie pasowało mojemu mózgowi. Ale może różne mózgi mają różne style bycia 😉 łatwiej się przyzwyczajają lub gorzej, różnie im idzie interpretowanie rzeczywistości itd.
Słuchajcie, macie coś takiego, że wydaje wam się, że widzicie gorzej, a przy badaniu wychodzi, że jest bez zmian??? Od jakiegoś czasu ewidentnie słabiej widzę, nawet zaczynam mrużyć oczy np. oglądając tv albo czekając na autobus. Byłam dziś na badaniach do pracy, okulista zbadał mi wzrok i twierdzi, że się nie pogorszyło. Za jakieś dwa tygodnie idę do swojego okulisty, więc i tak powtórzę badanie.
Ja tak mam. I w sumie na moją prośbę lekarka dała mi mocniejsze szkła. Twierdziła jednak, że wg niej nic się nie zmienia i w badaniach wszystko wychodzi tak jak było.
Kurcze, mi się teraz przypomniało, że ostatnio zamieniła mi soczewki na jakąś nowszą wersję, i mówiła, że może mi się wydawać, że gorzej widzę. Hmm, no nic, i tak powtórzę badania, bo moja lekarka to zawsze robi ich więcej.
a ja chciałam napisać, że spadł mi kamień z serca związany z oczami mojej mamy krótkowzroczność + odklejenie siatkówki w jednym + początki zaćmy do tego uparty zamiar prowadzenia auta. odpuszczała tylko po zmroku, bo nic ale to nic już nie widziała. rozpatrywaliśmy z bratem wykradzenie prawa jazdy, lub coś w tym rodzaju 😎
na szczęście przyjęto mamę na okulistykę na zabieg usunięcia zaćmy 💃 pierwszy zabieg w lutym za nią, kolejny w kwietniu ufffff widzi tak dobrze, że w oku pozabiegowym nie używa soczewki! ja nie wiem jak to jest, ale razem z mgłą zaćmową zniknęła krótkowzroczność! super.
teraz mniej się boję o nią. oczywiście w piątek jedzie ze znajomymi na narty.. 🤔wirek: asekurancko, bez czarnych tras itp. ale ryzyko jest zawsze, od zabiegu minął miesiąc, a sztuczna soczewka wchłania się 7 mcy. no nic może jej nikt akurat nie staranuje na stoku
A ja sie dorobiłam wczoraj chyba zapalenia rogówki 🙄 Szkoda tylko ze na wycieczce do Wrocka. Nic przyjemnego, wczoraj kazde swiatło - jakby mi ktos porazał prądem nerw wzrokowy, a białko calusienkie czerwone. Dzisiaj oko otwarte na 2 milimetry, zaraz jade do szpitala, moze cos mi dadzą na to 😫 Najgorsze ze nie wiem od czego to, a musze wrocic do noszenia soczewek
Słuchajcie, co to może być? Dzisiaj zakładając soczewkę za pierwszym razem mi się nie udało i miałam uczucie jakby coś mi do oka wpadło - więc sprawdziłam czy nie mam jakiegoś paprocha na oku, ale nic nie było. Więc przepłukałam soczewkę płynem i chciałam założyć, gdy soczewka dotknęła oka zaczęło mnie mocno piec. Teraz dalej mnie to oko piecze i łzawi, zrobiło się też czerwone. Soczewki były odpowiednio wyczyszczone, leżały w płynie, którego używam od 2,5 miesiąca, ręce miałam czyste, tej pary soczewek używam od tygodnia (soczewki miesięczne), a z tej firmy to 3 para. Co się mogło stać? Iść lepiej do okulisty czy przeczekać, ponosić dzisiaj okulary, jutro spróbować z soczewkami?
Ewuś mi się czasem tak robi. Podobno jak się soczewka odwroci "na lewą stronę" to ten brzeg który jest w kierunku oka jest bardziej ostry. Ale szczerze mówiac czasem dokładnie sprawdzam brzeg a mimo to jest cos nie tak. Czasami wkładam i od razu przylegają jak ulał (zazwyczaj) a czasem rezczywiscie jakby jakies ciało obce i momentalnie litry łez i oko czerwone. Lepiej przedyskutuj z okulista, jakie moga byc powody. Zastanawiam sie ogolnie jak bd teraz zakladac soczewki jak juz wylecze to zapalenie rogówki, chyba zrobie sobie mała przerwe bo boje sie o to oko 🤔 Tymbardziej ze drugie jest srednio sprawne
Zawsze sprawdzam czy nie jest przypadkiem na druga stronę soczewka, ale może jakoś tym razem nie zwróciłam uwagi, nie wiem. Dzisiaj już pochodzę w okularach, a jutro zrobię następne podejście do soczewek, szczególnie zwrócę uwagę, czy soczewka jest na dobrą stronę. Jeśli znowu się tak zdarzy to lecę do okulisty. Dziękuję za podpowiedzi :kwiatek:
bardzo możliwe, że jednak odwróciła mi się soczewka na drugą stronę, lub miałam jakieś podrażnione oko akurat tego dnia. Wczoraj założyłam soczewki bez problemu. Dzięki za podpowiedzi :kwiatek:
hej, przyznaję się bez bicia do wady: oko prawe -5, oko lewe - 4.25 Nosiłam w liceum okulary i cały czas pogarszał mi się wzrok, jak zmieniłam na szkła kontaktowe to było to o wiele wolniejsze aż w koncu stanęło w miejscu. Przed ciążą nawet o ćwiartkę mi się poprawiło. Soczewki noszę gdzieś z 7 lat i nigdy nie wrócę do okularów, zakładam tylko wieczorem jak już szkła pójdą odpocząć. Od samego początku noszę miesięczne, najpierw johnsona a teraz Optix O2 i są super jak dla mnie.
Ewuś, może też poprzedniego dnia wpadło Ci pod koniec dnia coś pod soczewkę i podrażniło i dlatego następnego dnia Cię bolało. Ja tak kilka razy miałam i przez 2 dni męczyłam się w okularach a potem wracałam do szkieł i było ok. Zdarza sie też tak jak np kończy się ważność soczewek...
Powiem Wam, że noszę soczewki od kilku lat. I naprawdę dbałam zawsze, że jak miesiąc mam nosić to miesiąc, nie spałam w nich itd. Naprawdę wzorowo. No i ostatnio stwierdziłam, że chyba gorzej widzę i czas się wybrać i może wzmocnić soczewki (jak się okazało - nie)
Ale Okazuje się, że za dużo tego chodzenia w soczewkach. Zaczęły mi się budować jakieś naczynia krwionośne nowe, co by dokrwić zbyt mało dotlenione oko. Mam teraz chodzić w okularach (przez miesiąc - dwa) i ew. jak będę wsiadać na konia - kupiłam do tego celu soczewki jednodniowe....
hej, przyznaję się bez bicia do wady: oko prawe -5, oko lewe - 4.25 Nosiłam w liceum okulary i cały czas pogarszał mi się wzrok, jak zmieniłam na szkła kontaktowe to było to o wiele wolniejsze aż w koncu stanęło w miejscu. Nie sądzę, żeby tempo pogarszania się wzroku zależało od noszenia soczewek/okularów. To normalne, że wada pogarsza się do pewnego momentu, a potem proces zwalnia lub się zatrzymuje. Źle dobrana korekta na pewno dobrze nie robi, ale już czy się patrzy przez soczewki, czy okulary? Nigdy nie słyszałam o takiej zależności.
m4jek, mi z pół roku temu okulistka powiedziała, że nie jest jakoś szczególnie źle, ale mogłabym zrobić przerwę od soczewek. Zrobiłam, przeciągnęła się. Mam wrażenie, że oczy rzeczywiście bardziej zadowolone. Ja - niekoniecznie, bo soczewki to jednak taka wygoda... Nic nie siedzi na nosie, nie ma problemu z widzeniem peryferyjnym, nie parują, nie mokną w deszczu... Też mam teraz jednodniowe, które zakładam w razie potrzeby (głównie łażenie po deszczu).