A tak to może wystarczy😉 Ja zużywałam prawie całą jedną paczkę na tego konia, a ma on jakieś 7-8 cm:

W ogóle jestem wkurzona, bo dokupiłam sobie fimo zwykłe brązowe i jest o wiele bardziej miękkie niż to poprzednie, mimo, ze kolor ten sam. Odkształca się kiedy np. tylko trzymam konika do przyklejania nóżek, masakra...:/ jak włożyłam na troche do lodówki to jakby troche lepiej, ale po pewnym czasie znowu jest to samo 🙁 A z tym poprzednim tak fajnie mi sie pracowało :P
Breva, co do realistycznych koni... to ja własnie już na początku miałam taki zamiar, ale nie całkiem wiem jak łączyć ze soba elementy żeby nie było widać tych łączeń, a przy takim koniu to już trzeba się w to bawić. Może z tym moim lepiącym fimo będzie łatwiej. No i to musiałaby byc duza figurka żeby te detale powyrabiac... . Jak na razie to dla mnie szkoda fimo, bo nie jestem pewna czy mi wyjdzie 😉 Ale jeszcze może troche polepie i szarpnę sie na coś takiego😉
Jesli chodzi o chude nogi to nie ma takiego problemu - wkłada sie drucik do środka i już 😉