Pokemon- współczuję, bo wstrętne to tak być zrobionym w konia w ostatnich chwilach.
A ja nawet w piżamie nie mogę, bo mąż zaprosił se kolegę na wódkę i przekąskę i nie wypada łazić przy nim w piżamie. Mimo iż nowa i fajna z krówką...to jednak....chyba nie wypada. 😉 I chyba przed 24 pójdę spać, żeby się wyspać.
Mam zamiar zobaczyć dwa filmy - Essential killing i w ramach umartwiania się w związku z nieudanym sylwestrem Och Karol 2, bo podejrzewam ten film o wyżyny debilności.
To i ja dołączam do grona osób spędzających sylwestra przed TV 🙁 Jakoś tak cały dzień było mi to zupełnie obojętne, a teraz kiedy wszyscy już kończą szykowanie i uciekają szaleć, to jakoś tak mi się smutno zrobiło 🙁
Ja przed chwilą objadłam się sałatką owocową, a teraz zapycham się zrobionymi przez męża pizzami i zaczynamy oglądać Seksmisję na zmianę z kabaretem na Dwójce. Do picia niestety tylko pepsi i soczki, a o północy otworzymy Piccolo 💃
ja spedzam sylwestra w domu z męzem i ze swoim zwierzyncem. He , he ni mam z kim ich zostawic , cora , mama wszyscy gdzies poszli- na nas zostal obowiazek pozostania w domu.
Kochani wszystkiego najnajnajlepszego w nowym 2012r , oby był duzo lepszy od poprzedniego.
Dołączam do grona spedzających sylwestra w domu - z jedynką, polsatem czy przed kompem 😉 Moje postanowienie tegoroczne było takie, że właśnie w tego sylwestra nigdzie nie wyjdę. Poza tym nie mam zupełnie nastroju... Zupełnie nieudany rok 🤔 jaki jego początek (fatalny; na zabawie sylwestrowej zostałam napadnięta przez jakiegś naćpanego faceta i dotkliwie pobita...) taki i koniec - właśnie zostawił mnie mój facet, po 3-letnim związku 😕 Przepraszam, musiałam się gdzieś wyżalić, koniec 🚫 🙁 Życzę wszystkim Wam i sobie również, by nadchodzący rok przyniósł więcej pozytywnych chwil, więcej wiary w ludzi i żeby był po prostu lepszy od tego, który się właśnie kończy. Bezpiecznego sylwestra! :kwiatek:
seksmisja rządzi 😅 Horciakowa u mnie podobnie jak u Ciebie,tylko że brak sałatki owocowej 😀 no i zamiast Piccolo to ja już martini bianco sobie sącze a mąż jakiegoś drinka,córcia u Dziadków :kwiatek: także luzik 😉
Ja jestem zadowolona ,przed 12 lecę po mojego ogra na łąkę i zaświecić światła na stajniach ,potem po szampana i petardy i witamy nowy rok na drodze . Jeść już nie mogę 😵 opiłam się likieru i ciesze się że mogę do rana siedzieć na re-volcie , mąż nie będzie krzyczał choć już spać 😁 A jutro oczywiście na trening z moim koniem 😅
Ktoś- ja już niestety w jeansach i jakiejś bluzie, bo kolega już jest.
Moja babcia zawsze mówiła, że "co w Nowy Rok to i przez cały rok", a że jutro pracuję, to ...niedobrze, niedobrze. 🙁 Może urwę się z pracy na chwilę ( będę miała zastępstwo) i podjadę do stajni? Mamy prawo wyskoczyć na tzw "obiad", to wyskoczę do stajni i wsiądę na konia. Choć na trochę.
Oj tam,w zeszłym roku 1 stycznia nie jeździłam, a najeździliśmy się z koniem w tym roku za wszystkie czasy. Tez jutro pracuję cały dzień i się nie wyrwę do stajni.