Forum towarzyskie »

Sylwester 2011/2012

Wszystkiego Najlepszego!
Zatańczyłam ze 4 utwory i ograłam Bartka w tenisa. zeszłam ze sceny niepokonana. padam z nóg i ręka mnie boli od grania. Bartek jeszcze śmiga na nartach slalom 😉 szkoda, ze nie możecie go zobaczyć 🙂
epk do Wrocławia mam 100 km. u nas -3  😵 

Jestem w szoku moja babka przeżyła 19 sylwestrów i było ok ,dziś mnie zdziwiła i chodziła po ścianach  😵  tak wariowała że się wystraszyłam .Resztę koni stało i słuchało , wzięłam się za siano i im zaczęłam dorzucać  ,przestały w końcu reagować ,jedynie ogier miał wszystko w du...

Kurna zapomniałam o radiu  😵  co roku włączałam radio i było wszystko dobrze .


WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO JUŻ W NOWYM ROKU 2012
porobiłam kilka zdjęć moim popsutym aparatem 🙂
  Cierp1enie super fotki!!!

U nas niestety sylwka nie  było na rynku więc z petardami była lipa.
Dobranoc Wszystkim 🙂
Dobranoc  😉
a ja się rozbudziłam 🙂 w ogóle to lekko mi szumi
A u mnie jakoś tak nie-sylwestrowo. Nażarliśmy się z mężem fondue i bolą nas brzuchy, 40 minut przesiedziałam z psem w łazience, niemal ją lulając, miałam smaka na szampana, ale po pół kieliszka stwierdziłam, że dość. Pogadałam z bliskimi przez telefon, mama kazała mi się za dzieci zabrać 😉
Teraz czekam jeszcze z pół h, wyprowadzę psa i spać. Taki tam sylwester 😉
Dobranoc wszystkim 🙂
a my nawet połowy nie zjedliśmy tego co było z przystawek, a z dań na ciepło nie ruszony został kurczak ( dobrze, że nie wstawiłam do piekarnika), bigos i kebab  😵
My zrobiliśmy przykrość psu (bo uwielbia fajerwerki, ale uwielbia za bardzo - "staje na uszach" żeby w pysk złapać) i zostawiliśmy w domu 🙁 I w teren sylwestrowy nie wzięłam (a jeszcze w wakacje dawało radę 🙁) bo wiek nie pozwala sprostać folblutowi.
I jeszcze kwestia podejścia: dzwonię z życzeniami do psiapsiółki-sąsiadki, i mówię m.in. że w tym roku "przebili" nas z fajerwerkami. A ona: "Spójrz na to inaczej - podnieśliście kulturę fajerwerków w Ł." 😀
Ja uciekam ,Dobranoc wszystkim ,ciekawe kto z was będzie siedział najdłużej  😉 
Mnie ojciec wyciągnął do sąsiadki (jako, że chora jestem to siedzę w domu i smarczę) to się nieźle opiłam u tejże sąsiadki i było całkiem zabawnie.

Pomijając to, że zostałam oblizana po twarzy przez lofffciającego ludzi spaniela...
Alabamka zaprasza do swojego radia 😀!
http://www.alabamkafm.yoyo.pl/
ChingisChan  Jak sie dowiedziałyśmy, że nas słychać to nie wiem  czy tak zapraszam  😡
Alabamka słyszę Cię  🏇


jestem z notarialną na czacie voltopirów  😁
Najlepszego!!!
i dobranoc
najlepszego ogurek! 🙂
Alabamka, Wyciszcie mikrofon! Słychać was 😀
najlepszości...
ja już w domu
spotkanko trwa, ale niestety as always stary mi sie schlał i musiałam do domu wrócić  😀iabeł: 😀iabeł: 😀iabeł:
Alabamka, Wyciszcie mikrofon! Słychać was 😀

właśnie o to chodzi, że jest wyciszony. Ba! on jest wyłączony i wyciszony a i tak nas słychać  🙄
Alabamka, A to dziwne... A może to coś z głośnością w oprogramowaniu radia?

Znajoma stwierdziła, ze mnie zdemoralizuje, bo zbyt poważnie do życia podchodzę 🤔wirek: 😁
Najlepszego 🏇
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku ! ! !
Zasnęłam wczoraj.
Ale i tak bym nie dała foty w piżamce.
Dramatycznie pogrubia. (wiem, wiem....mam jobla, ale nic na to nie poradzę)
Jak schudnę 5 kilo to może kiedyś dam.

Nawet się wyspałam,mimo tych huków o 12😲0.
No i do roboty. Ktoś musi harować, żeby świętować mógł ktoś.
Na szczęście lapka zabieram se sobą i liczę, że nie będzie tak źle  😀iabeł:
Ojoj ciężka  noc. Filip obudził się przed północą jak zaczęli strzelać i zasnąl dopiero około 1.30 jak skończyli 😵 A potem coś niespokojnie spał. I wstał o 7 😤
A ja chora, nos zawalony, gardło też. Ledwo na oczy patrzę ale muszę zaraz jechać do konia. Oj ciężki ten Nowy Rok.

Ale życzę Wam wszystki WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!!
Miło  było wczoraj i dzisiaj  troszkę momentami  z Wami posiedzieć  😉

Czemu ja wcześniej nigdzie nie wyczytałam , że macie radio ? hmm??  😀

Życzę miłego dnia w 1 dzień NR  ❗  I lecę do pracy .
Szczęślwiego Nowego Roku Voltopiry!!! 😅

tak jak planowalam, bylam w Paryzu, jestem nieziemsko zmeczona, ale bylo warto 😜 😍
Jak schudnę 5 kilo to może kiedyś dam

przecież nie tak znowu dawno się odchudziłaś z 10 kg - tak mi się coś kojarzy.
Schudłam 10 i długo się trzymałam, a potem przytyłam 2-3 i zamiast szybko się powstrzymać, to doszło do + 5. W sumie od początku odchudzania minął ponad rok i jestem nadal na minusie 5 kilo, więc dramatu nie ma, ale...
Ja sobie tego nie życzę, nie zgadzam się z tym, nie mam w czym chodzić ( duże ciuchy wywaliłam) i jestem znów na diecie. Prawdziwej i zamierzam w niej wytrwać. By móc się pokazywać w pogrubiających piżamkach z godnością.
( po prostu kocham jeść a nie akceptuję siebie grubej i mam problem)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się