Forum konie »

Rozważania o stajennych...

rosek0, dla mnie sprawa jest jasna: albo ktoś jest uczciwy albo nie jest. Przekupywanie stajennego i okradanie tym samym współpensjonariuszy, ich koni i właścicieli stajni z dóbr lub czasu tegoż stajennego nie jest w moim mniemaniu uczciwe.

I nie popadajmy w skrajności: kto napisał, żeby nie karmić swojego konia po treningu? Albo, żeby rozdzielać swoją paszę na całą stajnię?
Tak , tak wszyscy jestesmy prawi ,sprawiedliwi i nieskalani , robimy wszytsko dla idei i nalezy nam sie order z ziemniaka... 🙄

No nie wszyscy. Nieliczni.  😉
rosek0, dla mnie sprawa jest jasna: albo ktoś jest uczciwy albo nie jest. Przekupywanie stajennego i okradanie tym samym współpensjonariuszy, ich koni i właścicieli stajni z dóbr lub czasu tegoż stajennego nie jest w moim mniemaniu uczciwe.

I nie popadajmy w skrajności: kto napisał, żeby nie karmić swojego konia po treningu? Albo, żeby rozdzielać swoją paszę na całą stajnię?

A czy ja mówię zeby byc nieuczciwym? Ja tylko mam alergie na hipokryzje. Jak czytam jaki to kazdy jest bezinteresowny... Nawet były wpisy ,ze moze postawić dobro innych koni nad dobro swojego. Litości.
Dramka, jeśli twój koń dostaje więcej niż w umowie z puli dla wszystkich, to owszem- jest to krzywdzące dla innych. Szczególnie w sytuacji, gdy robi się to za łapówkę, za plecami zarządcy czy właściciela stajni (wtedy jego się zwyczajnie okrada).


Nie wiem co inni maja w umowie i mnie to nie obchodzi. Interesuje mnie co ja mam uzgodnione z wlascicielem odnosnie mojego konia ktory jest bardzo szczegolny przypadek.

Faza Jezeli nie zagladaja sobie w zloby to moze tez inne konie nie widza czy je siano czy slome  😁

Nie wiedziałam ze na volcie to same matki teresy  😵

A dlaczego jak inni jedza obiad to moj kon pracuje? A jak wroci z treningu to zeby innym ślinka nie ciekla ma nie dostać obiadu?  🙄 A jak daje obiad wcześniej to mam to tak robić zeby reszta nie widziała??

W takim razie jezeli jeden kon ma kontuzje i nie moze wychodzic na padok to wszystkie stoja w stajni bo biedak bedzie serce sciskac
Faza, dobre podejście, czyli jak daje mojemu koniowi mesz/musli dodatkowo, jak inne nie jedzą to im robię krzywdę, to w takim razie nie mógłby w ogóle dostawać, bo trzeba by było się się ze wszystkimi umówić, żeby dawać jednocześnie  😂

U nas też stajnia taka a nie inna, z przyczyn niezależnych ode mnie przenieść się nie mogę i to jest złe jeśli będąc miła dla stajennego mój wielkokoń dostanie więcej siana niż kuc? Bo inaczej się nie da niestety czasem, ludzie są i będą interesowni, jak mu skoczę do sklepu kupić fajki to już jest podlizywanie się? Niektóre stajnie są świetne, z uczciwymi nie biorącymi w łapę stajennymi itp jakbym mogła to bym się do takiej przeniosła. tunidra przecież nie lata z widłami i nie zabiera innym koniom spod kopyt  🤔
czas bitwy pod Armageddon coraz bliżej: bycie sodomitą to powód do dumy, jawni zdrajcy i  oszuści są ministrami, a ludzie traktujący innych, jak chłop co uprawia rolę, nie mają już nawet poczucia wstydu-parszywe to czasy, czasy bez zasad i przyzwoitości  😤
Odezwał sie świety nad swietymi ktory nic nie ma na sumieniu i zyje wedlug 10 przykazań 😂
dixi!
i naprawdę nie wiem, co mogłabyś mieć mi do zarzucenia!
PS a jako reformowanego Druida zupełnie mnie nie obchodzą, Złote Cielce, Węże Miedziane, Dekalogi i inne żydowskie wynalazki , mające usprawnić podróże przez pustynne bezkresy.
dixi!
i naprawdę nie wiem, co mogłabyś mieć mi do zarzucenia!


jak to co. a nie pobiłeś kolegi w podstawówce 🤬 😁
hehehehehhehheheheeh bez jaj  😂 
To, że pomagam każdemu koniowi bez względu na to czy lubię jego właściciela czy nie, że nie przekupuje stajennych i nie mam 'w dupie' moich koleżanek i kolegów ze stajni NIE ZNACZY, że kupuję np. mesz dla wszystkich koni 😁
Inna sprawą jest to, że jeśli daje coś mojemu koniowi extra (poza godzinami posiłków) to wrzucam jabłko albo marchewkę do 'sąsiadów'. Nie chce najzwyklej w świecie żeby koń koleżaki rozwalił sobie np. nogę, bo kopał w boks ze złości, że nic nie dostał. I sorry ale nie uważam, że to 'nie mój problem'  🤔

Później zasypujecie forum tysiącem pytań, bo nie ma kto Wam na nie odpowiedzieć w stajni  👿
Ja sobie nie zycze zeby ktos obcy rzucał mojemu koniowi cokolwiek.  😤

Rozumiem ze mesz dajesz w ukryciu przed innymi biedakami?
Ech...z ciekawej dyskusji robi się nieciekawa.
Po co robić karykaturę z rozmowy?
Ja sobie nie zycze zeby ktos obcy rzucał mojemu koniowi cokolwiek.  😤

Rozumiem ze mesz dajesz w ukryciu przed innymi biedakami?

Tak i jak czyści kopyta swojemu to zaraz czysci tez innym , bo widziały i sie martwią,ze strzałki im zaczną gnić. 😂
hahaahaha, wrotek jak tak naprawde przysiasc i pokombinowac, to oprocz kilku z 10, wszystkie masz popelnione. 
Zreszta jak wiekszosc, dokladanie sianka swojemu koniowatemu to pikuus🙂
Ech...z ciekawej dyskusji robi się nieciekawa.
Po co robić karykaturę z rozmowy?


Taniu, ale jakiej ciekawej? Toż to polowanie na czarownice,Ty np. cały czas o okradaniu innych koni, a my o czym innym i tak w kółko,
normalnej dyskusji tu nie było
Ech...z ciekawej dyskusji robi się nieciekawa.
Po co robić karykaturę z rozmowy?
żeby umknęło przykre meritum...to prosty i często stosowany erytrystyczny chwyt.
hahaahaha, wrotek jak tak naprawde przysiasc i pokombinowac, to oprocz kilku z 10, wszystkie masz popelnione.
no to niniejszym upoważniam Cię do publicznego ujawnienia tych "moich", znanych Ci grzechów popełnionych wobec innych ludzi...zrób to, albo sama zgłoś się do moderacji o karę 😤
Ja sobie nie zycze zeby ktos obcy rzucał mojemu koniowi cokolwiek.  😤

Rozumiem ze mesz dajesz w ukryciu przed innymi biedakami?


A ja sobie nie życzę, żeby mój koń kopał po boksie, bo ktoś obok wsypuje swojemu koniowi jedzenie po treningu  😀iabeł: Nie chce żeby ani mój koń ani konie 'sąsiadów' się rozwalały i dlatego wolę tą marchewkę w żłobie niż patrzenie później na kulejącego konia. Chyba jednak ciężko co-po-niektórym to zrozumieć  🤔wirek:

Dziwi mnie to, że życzliwość wzbudza w niektórych agresje  😁
[quote author=Tania link=topic=75726.msg1205159#msg1205159 date=1322657670]
Ech...z ciekawej dyskusji robi się nieciekawa.
Po co robić karykaturę z rozmowy?


Taniu, ale jakiej ciekawej? Toż to polowanie na czarownice,Ty np. cały czas o okradaniu innych koni, a my o czym innym i tak w kółko,
normalnej dyskusji tu nie było
[/quote]
No to spróbujmy ostatni raz:
z tym okradaniem - okrada stajenny - bo ma wyliczone po pół kostki na konia. I jednemu daje 3/4 a innemu 1/4/
A właściciele obu koni oficjalnie płacą każdy za 1/2. 
Nie okrada?
Jak mnie przekonasz przyjmę argumenty.
Bez złości.
kokakola My o piwku a tania o szkole i dzieciach  🤔wirek:

Dava Kopie bo tak nauczony, ze jak kopie to dostanie. Moja nie dostaje i nie kopie. Po co myslisz sa tabliczki w stajni typu "prosze nie dokarmiać"??  🙄

Tania Ja byłam w takiej stajni ze nie kazdy kon dostawał taka sama ilosc siano, poniewaz np moja mloda gardzi sianem, wiec dlatego ma zdeptac jak inny zje? Za to ona dostawala wiadra owsa a dramka miarke..i za kazdego konia placilam tak samo.

Niestety dzisiaj nie mogę jechać do stajni zeby zrobić mesz i zeby wszystkie sie patrzyły jak moja wcina wiec zadzwonilam do właściciela zeby do owsa na obiad dosypał sieczkę, podła jestem do granic  😀iabeł:
Dramka jakoś nie wnikam czy nauczony, czy nie. Wolę dać marchewkę i mieć spokojne sumienie.
I myślę, że nie masz z tym racji. Jak konie dostają posiłek a np. jeden nie, bo idzie na trening to jak myślisz dlaczego się denerwuje? Bo 'nauczony'? Denerwuje się, bo inne jedzą, a on nie. I właśnie dlatego stajenny zawsze garść owsa wrzuci do żłobu, żeby było spokojnie. Przestępstwo?  😁

Ja takie kartki widuje tylko w stajniach rekreacyjnych lub takich, w których konie nie są jakoś wnikliwie pilnowane. Przeważnie chyba chodzi o 'niedzielne wycieczki', które potrafią koniowi kromkę z szynką wrzucić i żelki, a nie o marchewkę od koleżanki z pensjonatu  🤣
Wyobraz sobie ze ja juz jedna kolezanke z pensjonatu poprosilam zeby nie dawała. Myśle ze ja jestem od decydowania co moj kon dostaje, spokojne sumienie kogos mnie nie interesuje.

Żywienie swojego konia biore bardzo powaznie.
Wyobraz sobie ze ja juz jedna kolezanke z pensjonatu poprosilam zeby nie dawała. Myśle ze ja jestem od decydowania co moj kon dostaje, spokojne sumienie kogos mnie nie interesuje.


Widzisz, a mnie interesuje  🙂 Poza tym rozmawiamy o takich rzeczach w stajni.  Nie muszę nikomu o nic zwracać uwagi, bo dawno to już jest ustalone. Przecież nikt nie daje choremu koniowi porcji musli  🤦 tylko zdrowemu marchewkę albo jabłko  🤣 Nie popadajcie w paranoje  🤣
a jak tak kazdy chce miec czyste sumienie?

Ja juz leczylam koniowi watrobe i nerki  🤔
Tania Ja byłam w takiej stajni ze nie kazdy kon dostawał taka sama ilosc siano, poniewaz np moja mloda gardzi sianem, wiec dlatego ma zdeptac jak inny zje? Za to ona dostawala wiadra owsa a dramka miarke..i za kazdego konia placilam tak samo.

Jak się wydaje chodzi o rozbieżność pomiędzy stanem faktycznym a wyobrażeniem - tj. że czyjś koń dostaje mniej, bo jego deputat stajenny przekazał innemu za łapówkę - a nie, że konie są karmione nierówno.
Tylko skad takie durne wnioski?
Wrotki, to nie byl atak personalny, jesli poczules sie obrazony przepraszam. Chodzilo mi ogolne ze duzo rzeczy mozna zinterpretowac jako naruszenie tych zasad  (apropo jest 7 grzechow i 10 wytyczyn? nie wiem jak to po polsku).
Nigdy ci sie nie zdarzylo pracowac w niedzele, wksrzyknac "Jezu" z negatywnym wydzwiekiem, sklamac "dla dobrego dziela" albo przekolorowac rzeczywistosc, chiec miec czyjegos konia albo dosiadac, byc dumnym z czyjes osiagniec i chwalic sie tym przed innymi ludzmi? 
No to spróbujmy ostatni raz:
z tym okradaniem - okrada stajenny - bo ma wyliczone po pół kostki na konia. I jednemu daje 3/4 a innemu 1/4/
A właściciele obu koni oficjalnie płacą każdy za 1/2. 
Nie okrada?
Jak mnie przekonasz przyjmę argumenty.
Bez złości.

Bez złości. W sytuacji o której mówisz ewidentnie okrada.
Mój układ ze stajennymi polega na czym innym. W godzinach pracy poda ewentualnie lek (dawanie leku nie mam w umowie ze stajnią), jeżeli coś musi zrobić przy koniu to tylko w czasie wolnym, zawsze robię takie zastrzeżenie.
Wspominałam o sytuacji, gdzie konie na wiosnę w większości chudną, niektóre bardzo, ja swojego dokarmiam (i co jestem nielojalna, powinnam dawać w ukryciu, albo wszystkim - ponad setka koni), siana też ostatnio ugadałam na więcej, gdzie inne chude nie dostają - dlaczego? Nie wiem. Latem słyszę jak się przechwalają, ile to im siana zostało. I co jestem nielojalna bo wywalczyłam dla swojego konia, kiedy inne nie dostają. Paranoja.

A ja sobie nie życzę, żeby mój koń kopał po boksie, bo ktoś obok wsypuje swojemu koniowi jedzenie po treningu

Mocno powiedziane. Sytuacja skrajna.
1. Było by mi wstyd za mojego konia, jeżeli by tak kopał. Trzeba popracować. 😉
2. Gdyby sąsiadujący koń tak rozrabiał, pewno przy dokarmianiu swojego uciszałabym go jakąś marchewką bez konsultacji z Tobą  i to też chyba nie w porządku, bo może akurat pracujesz nad nim i oduczasz go kopania.
Taniu- a jeśli stajenny nie ma wyliczonej ilości kostek?
A poza tym wrócę do mojego przykładu. Jedzie stajenny z wózkiem. Ma na wózku 3 kostki gorsze, z poprzedniej dostawy, która się już kończy i 6 kostek lepszych- z nowej dostawy.
Co ma zrobić? Rozłożyć 3 kostki na wszystkie konie w stajni - czyli biegać z garściami i wkładać to tu, to tu, żeby było sprawiedliwie?
Czy jednak jednym wrzuci lepszą, drugim gorszą.
Podejrzewam, że wybierze punkt drugi.
Jak rozdzieli to gorsze siano?
Uważam, że: nie da go klaczy karmiącej, ani rosnącemu źrebakowi. Nie da koniowi w ostrym treningu. Nie da koniowi który jest nowy w stajni i właśnie się tuczy, bo przyjechał z innej stajni z żebrami na wierzchu.
Da je pozostałym, które ma do wyboru. Ale jest ich wiele. Więc nadal musi któreś wykluczyć. I mi będzie miło i przyjemnie, jeśli i mojego wykluczy z tej wyliczanki.

Taniu- a jeśli stajenny nie ma wyliczonej ilości kostek?
A poza tym wrócę do mojego przykładu. Jedzie stajenny z wózkiem. Ma na wózku 3 kostki gorsze, z poprzedniej dostawy, która się już kończy i 6 kostek lepszych- z nowej dostawy.
Co ma zrobić? Rozłożyć 3 kostki na wszystkie konie 3w stajni - czyli biegać z garściami i wkładać to tu, to tu, żeby było sprawiedliwie?
Czy jednak jednym wrzuci lepszą, drugim gorszą.
Podejrzewam, że wybierze punkt drugi.
Jak rozdzieli to gorsze siano?
Uważam, że: nie da go klaczy karmiącej, ani rosnącemu źrebakowi. Nie da koniowi w ostrym treningu. Nie da koniowi który jest nowy w stajni i właśnie się tuczy, bo przyjechał z innej stajni z żebrami na wierzchu.
Da je pozostałym, które ma do wyboru. Ale jest ich wiele. Więc nadal musi któreś wykluczyć. I mi będzie miło i przyjemnie, jeśli i mojego wykluczy z tej wyliczanki.

Wiem, rozumiem.
Ale pozostanę przy swoim zdaniu.  :kwiatek:
Masz prawo.
Kilku pensjonariuszy nie interesuje czy ich koń je, co je , dopóki nie chudną. Kilku pozostałych interesuje i to bardzo.
Umowy nie ma NIKT podpisanej.
Ponieważ wszystkie konie wyglądają jak pączki w maśle, śmiem twierdzić że żaden na tym nie ucierpi ( gdyby siano było totalnie do dupy, stajenny by je wywalił na kompost i NIKOMU nie dał)
Moja nieuczciwość polega na tym, że żyję dobrze ze stajennym bo a) lubię go i samo tak wychodzi b) włażę w tyłek . W związku z tym mam nadzieję, NIE ARTYKUOWANĄ wobec stajennego, że mojego konia ominie to gorsze siano. Czy tak jest? Czy nie jest? Nie wiem. Liczę, że jest. I śpię spokojniej. Czemu ?
Bo koń jest MÓJ i zależy mi, by miał jak najlepiej.
Według niektórych to źle. Rozumiem. Przyjęłam na klatę.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się