Znalazłam
artykuł, który dotyczy takiej sprawy, nie jestem pewna czy to ta sama, ale zdaje się, że tak. Zabicie psa siekirą jest uznawane chyba za znęcanie się. Wnerwia mnie, cholernie mnie wnerwia i smuci, że takie sprawy zwykle kończą się w ten sposób, mimo faktu, iż wyraźnie widać, że ktoś tu zwyczajnie zawinił.