wodorosty praktycznie bez znaczenia, oby japońskie co ciekawe - przeterminowane nadal smakują😉 wasabi polecam w proszku, te w tubkach to jakiś dziwny wymysł jak dla mnie, breja taka
wczoraj kolejna warszawska suszarnia przetestowana - Hana Sushi - odradzam! wnętrze wypasione, kupę kasy wwalili, naprawdę piękne, ale sushi dość słabe, choć najwyższa półka cenowa. moje ukochane maki z łososiem pieczonym porażka - łosoś wysuszony na wiór, maki z tuńczykiem - tuńczyk chyba z puszki, wino śliwkowe składało się z samego lodu, herbata prawie w naparstkach itp itd.
A teraz przepis z którego korzystam. http://sushi.balony.pl/sushi/ Ryż zwykły wysypujemy do sitka i przemywamy wodą, gdzieś z 10 minut aż będzie śnieżnobiały i wypłucze się wszystkie te powłoczki które mają zapobiegać sklejaniu się ryżu a woda przelatująca przez ryż będzie czysta. Nalewamy wody w proporcji mnie wiecej 1:1.2 (ryż:woda). gotujemy na małym ogniu kolo 12 minut, do odparowania calej wody, na początku często mieszając. W małym rondelku mieszamy 7 łyżek octu ryżowego, 3-4 łyżki cukru, troche soli (ilości na 0,5 kg ryżu) i podgrzewamy na malutkim ogniu do rozpuszczenia. Dodajemy do ugotowanego ryżu i mieszamy. Przekładamy ryż do miski i zostawiamy pod pokrywką do ostygnięcia. Składniki
Muszą być dobrze umyte i osuszone. Na początek jeszcze ważna uwaga co do ryb - nie powinno sie jeść na surowo ryb słodkowodnych. Dla bezpieczeństwa dobrze jest zamrozic rybę na dobe przed jedzieniem lub kupować ryby swieżo mrożone po złapaniu. sushi RolkiDobrym zwyczajem jest też uprzedzanie sprzedawcy, że mamy zamiar jeść rybę na surowo - czasem skłania ich to do szczerości odnośnie świeżości towaru, a raczej jej braku :-) Generalnie składniki do rolek kroimy na nieduże paski, do sushi na ryżu - ryby kroimy na prostokąty 5x2cm, max 0,5cm grubości. Z ogórka wykrajamy miąższ, nie obieramy ze skórki, kroimy na cieniutkie paski wzdłuż. Rolki (Maki)
Zaczniemy od rolek. Na rozwiniętą matę kładziemy arkusz wodorostów, na 2/3 powierzchni cienko układamy ryż, tak żęby prześwitywały przez niego wodorosty. Dalej układamy w połowie ryżu składniki, przykładowe kombinacje: sushi Rolki 1
* surimi(paluszki krabowe), ogórek, avocado * łosoś (może ostatecznie być wędzony) -ryba maślana-tuńczyk-krewetki, ogórek, avocado * surimi, łosoś, ogórek, avocado * smażony węgorz * surimi,avocado i na wierzchu rolki po jej pokrojeniu cienki plasterek łososia * polecam też samo avocado - bardzo smaczne i lubiane przez niejadających ryb
sushi Rolki 2
Następnie, bierzemy na palec NIEDUŻO wasabi i smarujemy nim linie wzdłuż krawędzi wodorostów (po stronie bez ryżu). Teraz zaginamy matę w kierunku środka i dociskamy krawędź maty do ryżu zaraz za nadzieniem (zaklejamy zawartość), rolujemy do końca przesuwając mate. OSTRYM nożem bez ząbków kroimy rolkę na niewielkie cześci (do zjedzenia na raz). Podajemy je najlepiej na drewnianych, lakierowanych deseczkach, co by sie nie przyklajały. Każdemy zjadaczowi dajemy małą miseczkę na sos sojowy, pałeczki (można też jeść rękoma), imbir, wasabi i pałeczki.
Notarialna, tak naprawdę to szczerze polecam przejść się do restauracji i pogadać z osobą, która to sushi przygotowuje. Popatrzeć na ręce, dopytać. My trafiliśmy na super sushi mastera w Sushi Sekai w Poznaniu. Opowiedział nam sporo o unikaniu błędów i przygotowywaniu jedzenia, o szukaniu świeżych ryb oraz dodatków, dał do spróbowania kilka rzeczy. Opowiedział o restauracjach.
Zastanów się czy chcesz ryż "jałowy" czy z sosem - informacje na temat tego jak przygotować ryż oraz sos znajdziesz na opakowaniu ryżu. Czy chcesz wytrawny ryż (nie trafiłam jeszcze na polskiej www na przepis) czy na słodko po polsku.
Z tych podstawowych składników przyda Ci się jeszcze ryż 😉 ocet ryżowy, cukier (jeśli na modłę europejską), imbir, awokado. Dodatkowo sezam, kawior, zielony ogórek. Jeśli postanowisz z wędzonym łososiem robić polecam dodanie kiełków rzodkiewki. Sam wędzony łosoś smakuje... inaczej 😉 Jeśli z surowym poczekaj na pustki przy stoisku i solidnie wypytaj sprzedawcę.
To w sumie moje pierwsze sushi będzie i na razie nie mam wszystkich składników kupionych, ale będzie trzeba o tym pomyśleć. Akurat w Łodzi nie spotkałam się jeszcze z taką restauracją, jedynie wook serwuje chińskie dania na przyzwoitym poziomie, reszta jest taka se.
Ogółem ryż doprawiam kogutkiem, majerankiem, trochę grzybowego proszku (starte na miał ogonki podgrzybków, borowików, etc) i obowiązkowo czosnek w proszku do tego dodaję, Na koniec trochę masła by się nie kleiło. Ogólnie płuczę ryż zanim go ugotuję z całego krochmalu bo nie wiadomo co tam jest ;-) Ryż mam francuski, z dużymi ziarnami, polski ryż jest do kitu. Bo nie dość, ze ziarenka są pokruszone to nawet po ugotowaniu się lepi i breja robi.
2 godziny temu przeczytałam ten wątek i sushi prawie gotowe 🏇
Ryż stygnie i zaraz zawijam 🙂
Wydałam na wszystko razem prawie równe 100 zł i wszystko kupiłam w delikatesach Bomi. Z czego najdroższe rzeczy (imbir, wasabi, ocet ryżowy, sos sojowy, czarny sezam, i mata) starczą na kilkanaście razy.
A oto efekty mojej pracy dzisiaj 🙂 Domownicy zachwyceni smakiem i sushi chyba wejdzie na stałe do naszego jadłospisu 🙂 I jeszcze gotuje się druga porcja ryżu bo nie starczyło, a ta ilość za mała jest na razie 😁
Notarialna chyba jeszcze technika do dopracowanie, bo troszkę porozwalane i wyszły 😉 Robiłaś ze specjalnym ryżem do sushi? Wtedy się lepiej klei i estetyczniej wygląda.
Ja czasem robię sushi w ramach tzw. cookingu ze znajomymi - fajne to i w sam raz do grupowej roboty 😀 A to nasze mazurskie sushi ze świeżą rybką: Na zdjęciu widać maki i BigMacki 😉 czyli pierwszą nieudaną serię (za dużo ryżu).
Ja kocham sushi bedac teraz w Londynie,jadlam je tonami 😍ale sama nigdy nie zdecydowalam sie zrobic. Z pewnoscia jest to bardziej ekonomiczne,bo ceny knajpowe bija na leb 😉
Robiłam ryżem z torebek. Ale będę chyba musiała zakupić. Zresztą tutaj za dużo nawalone było, a to moje pierwsze podejście więc się wprawy nabierze z czasem 🙂 Ogółem nie chodzi o ryż bo ryż w sumie wszędzie taki sam. Chodzi o naprawdę cienką warstewkę ryżu. Tutaj za dużo nakładłam i dlatego się porozwalało. No a pod koniec całkiem zgrabne już wychodziły 🙂
Dzionka, A jaką rybkę braliście? 🙂
Zazstanawiam się czy pstrąg z hodowli, świeży, kupiony jeszcze żywy nadaje się do takiego sushi. Bo na mazurach, w najbliższm mieście jest hodowla ryb, gdzie często pstrągi kupujemy.
Notarialna oj naprawdę ryż ma ogromne znaczenie! Tak jak abre pisze - ten właściwy jest mega klejący i trudno po go wszystkim zmyć ze sztućców 🙂 Co do rybek, to my mieliśmy świeżego (i oczywiście surowego!) łososia i tuńczyka. Oprócz tych 2 najpopularniejsza jest chyba jeszcze ryba maślana, która naprawdę jest pycha. Ja dodaję też serek kiri pokrojony w cienkie paseczki - dodaje fajnego smaczku!
Oto mój sushi fotoreportaż 😅 Robiłam drug raz w życiu i wyszło perfekcyjnie! Oprócz maki zrobiłam też nigiri we własnej wersji. Czyli nie na ryżu, tylko na surimi i awokado. No bo co za różnica w jakiej kolejności są składniki... Jakoś lepiej się tak łapie pałeczkami. Poza tym ja zawsze muszę coś udziwnić ;P
No nie, nie mogę tu zaglądać, a już na pewno nie na głodnego. A pamiętam, że jak pierwszy raz spróbowałam sushi, to stwierdziłam, że "eee... takie to bez smaku" 😁
U nas robi moja siostra - niestety stawi opór przed robieniem za często. W wersji economy kupujemy zwykły ryż krótkoziarnisty, nietorebkowany (tylko nie każdy się nadaje). Klei się również dobrze co specjalny do sushi i osobiście nie czuję różnicy w smaku.
odkopuję, ponieważ zaraziłam sie mania sushi i zaczęłam robić-świetna zabawa i jakie smaczne 😀 a jak tam u was? cos do przodu czy porzułyście robienie sushi
Zaraziłam się sushi - manią jakiś rok temu... Z ryżów polecam ryż do sushi firmy Podravka (czy jakoś tak). Kosztuje połowę tego, co "specjalne super japońskie ryże" , świetnie się klei i jest smaczny... z tego, co pamiętam - kosztuje jakeś 4 czy 5 zł/kg 😀
Maślaną, śledzia, paluszki krabowe, przegrzebki, pstrąga, węgorza, ośmiorniczki, kalmary, krewetki... To chyba najbardziej popularne, z tego co pamiętam jak pracowałam w sushi bar 😉
Ja nie robię z surowymi rybami, zwykle skupiam się tylko na tym, żeby w środku oprócz ryżu znalazła się krewetka z zielonym ogórkiem. Plus do tego - koniecznie - wasabi i sos z czosnkiem. Efekt mniej więcej taki: