Kaarina Moja ma 14 msc i nadal zasypia tylko bujana na piłce fitness albo ew. jak się ją nosi na rękach. Do tego musisz śpiewać i w ciągu dnia musi być szum bo nie zaśnie. Na nocne zasypianie daje rade bez szumu. Ale zestaw śpiew plus bujanie być musi i koniec.. 👀 Mam nadzieje że wyrośnie 👿 A odłożona od zawsze śpi 35-45 minut. Przypominam że ma ponad rok i nadal to samo 🤔wirek:
Młoda, wyrośnie. Mój starszak tez zasypiał tylko lulany na ręku i potem odkładany do łóżeczka. Później już stopniowo go przyzwyczajalam do usypiania w łóżeczku ( ja siedziałam obok i trzymałam za rączkę).
Kaarina, do 18ki wszystko mija 😀 niestety są takie typy nieodkladalne ale z samego spania na rączkach, tudzież na klacie wyrastają najczęściej do 6-8 miesięca. Oczywiście mogą być też lepsze i gorsze momenty ale raczej będzie w samej kwestii nieodkładalności szło ku lepszemu 🙂 piszę tak z doświadczeń innych znanych mi mam nieodkładalnych maluchów bo 2 moje młodsze to miały tylko w tym najgorszym okresie do 3-4 miesiąca, co jest zrozumiałe bo wtedy to w ogóle większość maluchów ma z czymś „problem”.
Dziewczyny mega gratsy! Ale obrodziło dzieciakami w wątku. Będzie forum rówieśnicze 😉 Wklejajcie foty!
U nas Kalina już roczek, kiedy to zleciało :O Chodzi już, mówi: tak, nie, daj i tata. „Mama” tylko jak się rozżali i to chyba jej tak wychodzi, niż to jest jakieś słowo. Ma dopiero 1 ząbek, wyszedł jej 2 tygodnie temu. Jest meeega ciekawska i odporna na pomysły starszaków. Bawi się w przytulanie, całowanie i bujanie lalek i swojego misia.
Miałam tak samo.Kop na dzień dobry i kop jak szłam spać.Caly dzień bujany to spał,ale teraz je i śpi i nic innego nie robi. Złote dziecko.Mam na wszystko czas,nic mnie nie goni.Wreszcie się mogę wyspać.Żyć nie umierać . 😉Czuje się jak w sanatorium 😎
U nas im dalej ze spaniem tym gorzej, teraz najchetniej na klacie albo przynajmniej przytulona. Ale do tego przykladaja sie rozne atrakcje typu zeby teraz np. W sumie spoko, uwielbiam kiedy na mnie spi, chociaz nie jest to zbyt wygodne 😁 W ogole jakos tak blizej fizycznie z Milochna jestem niz bylam z Iga...
Z tą 18-stką to mnie pocieszyłyście 😀 Dobrze jednak wiedzieć, że nie tylko u mnie bujanie jest stałym punktem dnia. Dekster nic tylko się cieszyć! Ja też od początku w miarę się wysypiałam, pierwszy miesiąc i ogarnięcie wszystkiego było najgorszym czasem, ale potem coraz lepiej. Teraz dołożyła sobie jeszcze jedno karmienie, akurat bladym świtem, więc dzień zaczynam o 5:30. Też lubię jak na mnie śpi, ale niekoniecznie 4x dziennie po ponad godzinie, kiedy w tym czasie coś bym zrobiła 🙂
Dekster, mi sienka "wykrakala" żebym się cieszyła że moje dziecko przesypia noce, bo zaraz to minie. I minęło. Przez pierwsze 3 m-ce byłam wyspana, a teraz jest 1-2noce z 2-3pobudkami, a potem kilka niesprzespanych 😵
sienka, wiem 🙂 kiedyś się jeszcze wyśpię 😁 zapewne jak Szymon zacznie spać to wtedy rodzeństwo będzie w drodze i potem znowu niepospię 😂
A powiedzcie co robić jak moje dziecko mocno szczypie i ciągnie za włosy. Reagować stanowczym "ała" i mówić że tak niewolno, bo to boli? Wiem że 6mczne dziecko ma moje tłumaczenie narazie w pampersie, ale nadejdzie czas że będzie rozumiał prędzej czy później.
...a teraz jest 1-2noce z 2-3pobudkami, a potem kilka niesprzespanych 😵
Witaj w moim świecie od początku kiedy urodziła się Ania 😉 Idzie się przyzwyczaić. 😵 No dobra... nie idzie.
Chwalę się, że wychodzimy z 4 trymestru. Ania skończyła 3 miesiące. Już nie jest nieporadną kluską. Ma charakter, oj ma. Kolki są, ale wyszliśmy w końcu z ZUM-u, a raczej wychodzimy. Po wielu próbach udało się wyhodować posiew moczu i wyszła bakteria, którą zaraża się głównie przez cewnikowanie. Więc bakterie najpewniej sprzedali mi w Szpitalu i dała sobie znać w 3 tyg. życia córeczki. Miodzio. Teraz marzę aby młoda sama nosiła już głowę. Ćwiczymy sobie codziennie ,, brzuszkodzanie " na macie i mamy zajęcia z fizjoterapeutką. Mała waży juz 6,1 kg i ma 63 cm.
Kaarina, nie ma co porównywać dzieci. Moja 5 miesięczna nosi 62/68 a ledwo 6kg wazy. Dlugasna jakaś 😉 Ręce i cycki mi opadają bo mała ma najprawdopodobniej ŁZS :/ Szukam świetnego dermatologa, bo ten u którego byłam zalecił emolienty po których jest tylko gorzej 🙁
Mój 1,5 mies 5,6kg i rozm 68 bo ma tułów dlugasny a nogi krótkie, pewnie i w 56 bym go wbiła 😂 Aniela stanowczo była mniejsza...i chyba bardziej proporcjonalna z tego wychodzi??? 😀
I była łysa przez pierwszy rok, także spokojna Twoja...głowa 😉)) Kaarina 🙂
zabeczka17, o jeju ona ma buzie jak lalka, cudna jest 😍
Ash, Łzs może być bardzo podobne do AZS i często jedyną metodą jest właśnie sprawdzenie, na co reaguje. Jeżeli to ŁZS to się ciesz! Po jakimś czasie przechodzi w przeciwieństwie do AZS-u niestety 🙁
bobek,nerechta, na własna rękę sprawdzam i wychodzi ze to łzs. Zmiany ma na główce (jak ciemieniucha), w brwiach, pod paszkami i w fałdkach przy pieluszcze. Przejrzałam milion zdjęć w internecie i jestem prawie pewna ze to łzs a nie AZS. Dobijają mnie lekarze, serio. Wszędzie w internecie czytam ze emolienty tylko pogarszają stan skory przy łzs a oni mi karzą ją kapać i smarować emolientami :/ Eh!
ash, tak, ŁZSa nie można traktować emolientami bo pogarszają sprawę. Jakieś wysuszające maści pomagają (Z tego co słyszałam i czytałam bo sama nie mam doświadczeń)
No dobra, czuję się trochę zobowiązana, więc piszę. Kocham być mamą ! Macierzyństwo jest ekstremalnie trudne, ale to tylko 20% z całokształtu, reszta to czysta miłość. Owszem prócz zapieprzu fizycznego trzeba sobie radzić z psychicznym tj. chociażby lękiem o własne dziecko. Ale.. od kiedy mała się do mnie świadomie śmieje to codziennie wstaję z tak cudownym bananem na twarzy, że momentami nie ogarniam iz to sie dzieje naprawdę. Kruszy każdy lód, każde zmęczenie, kazdy smutek, każdy lęk czy strach. I nie zwracam już uwagi że moimi jedynymi kosmetykami sa szampon oraz mydło. Po domu chodzę w koszuli czasami z cyckami na wierzchu, bo sutki szybko sie regenerują. Zmiana pieluchy przy tysięcznym roześmianiu się z jej strony, nie jest kompletnie problemem, nawet jeśli śmierdzi. Mogłabym tak wymieniać do jutra. Wszystko czego się bałam przy opiece nad dzieckiem jest mega spoko i do ogarnięcia tak jak np. kąpiel. Wiaderko robi robotę! A córa jest za każdym razem przeszczęśliwa. A my z nią 😉 Kilka razy doprowadziła mnie i męża do łez.. ze smiechu 😁. Te jej minki powalają. Przy jej kolkach spanie w jednym łóżku to strzał w dychę. Noce są trudne, przerywane karmieniami ale... nie są płaczliwe. Młoda budzi się, pojęczy i natychmiast przytula do cycka. A kiedy zasypia a ja ją przykrywam kocykiem to nieświadomie się uśmiecha. No rozwala mnie totalnie. Taki mały człowiek a powala dorosłego, nie wiem skąd ona ma tyle radości w sobie, przy tak bolesnych kolkach czy mam nadzieje byłym już ZUMie. Obecnie jesteśmy na etapie- swędzą dziąsła, krzyczymy, są kolki, bakteria chyba wybita antybiotykiem plus... duża ruchliwość. 6 kg do noszenia to już nie takie hop siup. Ale skoro szefowa prosi 😍 Dzisiaj wigilia, idą święta, A my skrajnie wyczerpani, nie zwracamy nawet na to uwagi bo... rzygamy tęczą 😜 😍
U nas jak do tej pory sielanka.Miał młody tylko raz kryzys bo bolał brzuch,ale chyba wróciło wszystko do normy.Oby, bo nie jestem odporna,przy nim staram się być spokojna i nie panikować,ale beczałam chyba jak zasnął z pół godziny.Ja...jedna z najbardziej antydzieciowych osób jakie znam siedzę i radością na twarzy przebieram kupy 😎 Pies powoli zaczyna kumać,że to nie nowe zwierzątko,ale człowiek.
Młoda jest taka szalowa na tych zdjęciach, ze sie nie dziwie 🙂 [/quote] Na żywo mamy 200% normy haha 🙂 żywczyk taki z niej, że bajka. Boję się pomyśleć co to będzie jak zacznie chodzić haha 😁
Jedna rzecz mnie przeraża - ilość produkowanych odpadów. Nie jestem przesadnie eko ale jeśli mogę z czegoś zrezygnować to rezygnuję np. plastikowych słomek, woreczków itp. Ilość pampersów jaką produkujemy, opakowań po specyfikach, lekach 😲 przeszła moje najśmielsze wyobrażenia. Tych śmieci jest ogrom. A przy najgorszym etapie ZUM to praktycznie szedł nam jeden pampers na godzinę. Próbowałam używać pampersów wielorazowych, ale w momencie jak młoda mi się odparzyła na dupsku to pokornie wróciłam do jednorazówek. Ehh oby młoda szybko nauczyła sie sikać do nocnika.
zabeczka17, odparzenia przy przejściu z jedno na wielo są normą - jednorazowe pieluszki mają w sobie nawilżające składniki kremów, które "maskują" problemy + skóra się z nich "oczyszcza", gdy nie zakładamy jednorazówek. Minęłoby. No i przy wielo można spokojnie stosować zasypki typu pudry, mąka ziemniaczana, wełna lecznicza, wkładki jedwabne czy kąpiele w krochmalu. Też na początku mieliśmy odparzenia (stosowałam jednorazówki pierwsze 2 miesiące), ale minęło i teraz praktycznie nie mamy, pupa nawet nie jest czerwona, tylko na zęby lekko, ale na pewno na wielo ani razu nie był tak odparzony jak na jednorazówkach się zdarzało... I z tym nocnikiem to się nie spiesz, jeszcze z 1,5 roku macie do nocnika zależnie od gotowości małej, jakbyś chciała jeszcze raz spróbować wielorazówek to zapraszam na priv i zachęcam, nie taki wilk straszny! :kwiatek:
I ja też się nieustannie rozpływam nad własnym dzieckiem, słodziaka mam niesamowitego - stoi sobie przy mnie i przewraca głowę na boki patrząc do góry i kładzie policzek na moim kolanie 😍 I buziaczki rozdaje - raz mi, raz tacie i tak w kółko 😍 I jadaczka to mu się nigdy nie zamyka 😁
Mój młody wisi na butelce 40 min na karmienie.Przysypia w 1/3 i ciamka.W tym czasie doje,ale już śpi i mleko zimne.Za mały otwór?On ma 2 tygodnie dopiero.