Forum towarzyskie »

Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Moja Emisia tak właśnie jak mówisz- zazwyczaj w nocy i minutę, dwie po odłożeniu bunt. Mam kocyk polarowy zamiast prześcieradła, może chłodna kołderka- bo faktycznie jak ją ciasno "becikuję" w poszewce z poduszki z kocykiem, tak noszę czy karmię i odkładam zawiniętą, to częściej jest to skuteczne.

A plecy, to też mnie bolą okrutnie 🤔
Masakra przy przewijaniu czy kąpaniu- brakuje mi stosownie wysokiego mebla. Najwygodniej na klęcząco przy łóżku 🙄
Najwygodniej mi się karmiło leżąc na boku a mała na łóżku.
Ale mam za dużo mleka i Emi się strasznie krztusiła, nerwow jadła i teraz wskazanie mam do karmienia leżąc na plecach z małą na sobie. Też wygodnie 😉

Mnie martwi, że Emisia po pierwszym tyg na kontroli nie przybrała nic 🙁 20g mniej.
Może to przez te nerwy przy jedzeniu. Teraz mam połowę czasu karmić z butelki, odciągniętym.
Smutne, bo mleko mnie zalewa, ledwo zaczęłam sobie  z nim radzić- a malutka nic 🙁
Ale ona duża była po urodzeniu, może może wolniej się "zbierać".
Jeja... Martwienie się, to chyba nowa codzienność...
Dzięki dziewczyny za rady. trochę jej się poprawia. Przemywam solą fizjologiczną. Nie pojechaliśmy na izbę bo na jutro na 9 mamy wizytę. Lekarz przez tel powiedział, żeby przemywać ta solą fizjologiczną i czasem można ją wkropić.
Dempsey mlekiem nie dam rady zakroplić bo od 2 lat go już nie produkuję 😉

Magdalena moja Małgosia wyskoczyła mi po Świątecznym obżarstwie kapustą z grzybami 🙂
Radag: kochana, nie martw się, dzieci zaraz po urodzeniu tracą na wadze. Chyba mogą stracić nawet do 10% czy jakoś tak, to nic złego. Karm dalej i zobaczysz, jak odbije.
BASZNIA z którego wątku ten cytat?
Z kto/co mnie wkurza...
Żenada.
Radag: kochana, nie martw się, dzieci zaraz po urodzeniu tracą na wadze. Chyba mogą stracić nawet do 10% czy jakoś tak, to nic złego. Karm dalej i zobaczysz, jak odbije.

No niby wiem. W szpiatlu byłam jeszcze spokojna, ale teraz już mam nerwy. Zobaczymy na następnej kontroli- we wt.
Z kto/co mnie wkurza...
Żenada.


IMO lepiej zyskać miano nadmuchanej laski z dzieciowego, niż mieć stałą opinię wrednej z niedopchnięcia...  😁
Muffinka, jako rzecze pokemon. kenna, no to nam przynajmniej nie grozi 😉.
A szczerze to jakos tak smutno, nie? Mamy tu swoje " niesnaski", ale jakos tak zawsze bylismy hmm, szanowani, ktos niedzieciowy czasem wpada o cos zapytac, czy cos podrzucic, bo np przeczytal, no, moze na zewnatrz jakies " konflikty" byly z " wkurza mnie presja macierzynstwa" 😉, ale to bardziej tez na luzie, a tu takie podsumowanie.
agulaj.. ale dałam plamę  😡
byłam pewna że chodzi o niemowlaka  😵
to ja już nic nie mówię i lepiej będę czytać dokładnie

solidarnie dołączam do Was nadmuchane laski (hm o dopchnięciu nie będę wspominać  👀 ) mimo że nie czuję się jakoś nadmuchana specjalnie i wkleję fotki które znajduję ze zdumieniem na fb przedszkola moich dzieci  🤣
wg. mojej córki tak wygląda królowa biedronek

a tak Julian wspaniały

tak ze przedszkole jest git
a jak jeszcze pojawił się biały króliczek o imieniu Malinka, to w ogóle sama mam ochotę tam się zapisać 😉
O raju...krolowa biedronek wymiata.......................!!
A Jagoda kompletnie sfiksowała na punkcie filmu Auta



dempsey, ale ja nigdzie nie pisałam ile Małgosia ma lat. Chyba nawet napisałam "moja mała", więc mogłam wprowadzić cie w błąd. Z drugiej strony może ta rada komuś innemu się przyda.

Czy kaszel może być niebezpieczny? Znów dopadła mnie infekcja - zapakowany nos i kaszel. Mięśnie brzucha mnie już lekko pobolewają od ciągłego smarkania i kaszlu, czy to może być dla brzuszka niebezpieczne?
dempsey, ale ja nigdzie nie pisałam ile Małgosia ma lat. Chyba nawet napisałam "moja mała", więc mogłam wprowadzić cie w błąd. Z drugiej strony może ta rada komuś innemu się przyda.


Tak, na przykład mnie 🙂 Po pierwszej róbie jestem bardzo zadowolona- zobaczymy czy się na dłuższą metę sprawdzi 😀
Dzięki za pomysł :kwiatek:
Królowa biedronek  😁 okulary bajeranckie.

Wawrek znowu się podlizujesz nadmuchanym laskom  😁 wstawiasz zdjęcia ładnych dziabągów i się podlizujesz.
Moja jak widzi dźwig na drodze lub koparę (najlepiej jak pracuje) to jest takie przeszczęśliwe "hyyyyyyyyyyyy".
Ale najlepsze i tak są patykonosze. A jeszcze jak lecą w grupie, łomatko!
A ja zostalam jeszcze w " co mnie wkurza na rv" zj..na za to ze " lece, skarze, wyzewnetrzniam i jatrze".


A odnośnie spania w łóżeczku - Jasiek w ciągu dnia śpi, a w nocy po pierwszym karmieniu już mi się nie chce go odkładać i śpi z nami 😀
A Wasze szkraby nie chcą spać w sensie leżeć w ogóle czy po prostu budzą się po odłożeniu? Jeśli ta druga opcja to może im po prostu przeszkadza zimniejsza pościel? U nas tak było z Adasiem - minutę po odłożeniu do łóżeczka się budził. Jak położyłam na prześcieradło polarowy/misiowy kocyk to problem praktycznie zniknął 🙂
Może u Was też to zadziała.

Powiedzcie mi w jakiej pozycji karmicie? I czy też tak bolą Was plecy? W ciągu dnia karmię na siedząco, a w nocy w większości na leżąco. Jednak plecy mi już tak siadły, że bolą mnie cały dzień, niezależnie od przybranej pozycji. Może któraś z mam zna jakiś skuteczny sposób na taki ból? Boli mnie krzyż i "pas" na wysokości "pod biustem".




Co do spania w łóżeczku to mały budzi się zaraz po przeniesieniu go do łóżeczka, jak kładę go gdy nie śpi to poleży z 10 minut i potem jest płacz... sama nie wiem, z czasem może się to unormuje.
U nas "pierwszy sen" w nocy tez jest w łóżeczku a potem śpi z nami, tylko, że plecy mnie cholernie bolą bo śpię powyginana tak by miał miejsce i by go nie zmiażdżyć. W nocy karmię na leżąco, w dzień na siedząco, chyba że długo domagał się wcześniej noszenia na rękach, to kładę się dla świętego spokoju bo wiem, że potem najprawdopodobniej zaśnie ( a ja go nie przenoszę do łóżeczka bo boję się że się obudzi, ale przynajmniej wiem, że pośpi )

edit: a co jecie? u nas była położna, z tego co mówiła wyszło, że właściwie jeść nie mogę nic.... ziemniaki, marchewka, lekkie zupy, gotowane mięso, koniec. W szpitalu mówili to samo. przecież się zagłodzę. Niby tak tylko pierwszy miesiąc, codziennie oczywiście jem więcej niż zaleciła, nawet na kostkę czekolady sobie pozwalam ( to silniejsze ode mnie ) ale .... marzę by się porządnie najeść, mam ochotę na pomidory, pomarańczę..
Ja nie jestem ekspertką w karmieniu, bo po moich 3 tyg karmienia piersią takową się nie czuję, ale...mi połozna mówiła aby nie przesadzać z tym NIE jedzeniem. Jeść to na co ma się ochotę, bez jakiś mocno ciężkostrawnych potraw, bez smażonego, bez orzechów itd. Ale żeby powolutku próbować wszystkiego i nie wpadać w paranoję. Ja się do tego stosowałam. Jadłam w sumie to na co miałam ochotę, choć faktycznie mięso starałam się pieczone bądź gotowane, sporo warzyw itd. No cytrusów nie jadłam, ale jabłka, banany jak najbardziej.
No ale niech lepiej wypowiedzą się osoby które karmiły długo 😉
Ja też byłam przerażona tym "nie jedzeniem". A jeszcze mleko i mleczne nie- bo czula, jajka. No to co w końcu?
I pogadałam z dwoma mami co mają trójkę i dwójkę szkolno-przedszkolnych dzieci- dzieci nie alergików.
One jadły wszystko, dosłownie wszystko- włącznie z bigosami, chili con carne, tortami czekoladowymi i fasolką po bretońsku. Tylko w małych ilościach i obserwowały dzieci. Mówiły, że czasem chwilę brzuszek pobolał, ale tylko raz 😉 A za to z rozszerzaniem diety maluchów nie miały żadnych problemów.
Przekonały mnie.
Jem wszystko.
I Emisia jakby spokojniejsza. Pewnie dlatego, że pozbyłyśmy się jednego stresu 😉
[quote author=duunia link=topic=785.msg1332297#msg1332297 date=1331287751]
ty tez pozal-sie-boze "moderatorze", ty tez musisz się bardzo starać żeby wzbudzić szacunek u kogoś więcej niz u nadmuchanych lasek z dzieciowego 😁

[/quote]

A może duunia nie miała nic złego na myśli i pykneła w klawiaturę o2literki za dużo i miało to brzmieć u dmuchanych lasek z dzieciowego
i choć określenie może nie najsubtelniejsze to jednak prawdziwe  😉

dempsey obydwa czadowe  😜
udorka ja karmiłam 11 m-cy. Na początku jadłam gotowane mieszanki warzywne, na mięsie, mięso pieczone lub na parze. Unikałam cytrusów, warzyw wzdymających (kapusta, grochy) i nie soliłam. Nie solenie było dla mnie błogosławieństwem bo chyba przesadzałam wcześniej z solą. Zaczęłam używać więcej ziół i te potrawy zyskały inny wyrazisty smak. Teraz owszem solę, ale znacznie mniej. Rodziłam w grudniu czyli zima i też miałam ochotę strasznie na pomidory i ogórki, ale kobitka u nas w sklepie powiedziała, że teraz to to takie wszystko zasypane, że ona woli mi tego nie sprzedać skoro ja karmię. Więc odpuściłam. Oczywiście zdarzały mi się słabsze dni i podjadałam, ale w małych ilościach i jakoś dałam radę. Pierwszy miesiąc był rygorystyczny, drugi i trzeci mniej - zaczęłam jeść smażone, a w czw poszłam na całość. Nie mieliśmy żadnych kolek, wysypek nic. Rozszerzanie diety małej poszło bez problemów.
Oczywiście każdy robi wg swojego uznania i intuicji!!!
W UK generalnie to twierdzą, że nie ma szans, że laktoza z krowiego mleka przedostaje się w niezmienionej formie do mleka w piersi. I też zalecają jeść wszystko na co ma się ochotę, no może właśnie z wyłączeniem jakichś mega ciężkostrawnych czy pikantnych potraw.

Demspey: bombowe przebrania. A Julian jaki już duży, cudny  😍

Wawerek: wyrosła Ci Jagódka na piękną panienkę. A te puzzle to ona sama takie malutkie układa? Jestem pełna podziwu.
Ja córkę karmiłam 6 miesięcy... ale przy drugim dziecku chyba bardziej panikuję niż przy niej...
demon, moze, moze 🙂

udorka, ja nie pomoge...jadlam absolutnie wszystko poza miesiaczna dieta bez bialka mleka krowiego. POtem laskom nietolerancja przeszla i jadlam normalnie. Wszystko. Jak powiedziala moja polozna-mozesz wszystko, jak dzieciak nie bedzie spal tylko sie napinal, pierdzial i ryczal, to Twoj wybor, ono potem prutnie i pojdzie spac, a Tobie beda przez dwie godziny rece lataly 😉.
udorka, ja karmiłam 2,5 roku i podobnie jak BASZNIA jadłam wszystko - jedynie przez pierwsze 3 miesiące stosowałam dietę lekkostrawną, zaleconą przez pielęgniarkę laktacyjną. Później to już bez specjalnych ograniczeń, ale zawsze wedle zasady - byleby było zdrowo. Po prostu unikałam produktów typu "light" dosładzanych słodzikiem, większości konserwantów, kofeiny i oczywiście alkoholu.
Muffinka
Zajęcia  trwają 1,5 godz na samym poczatku dzieci bawia się jak chcą ( rozwalaja klocki bawia sie samochodami rysuja itp )
Potem sa zajecia ustalane przez Panią Ciocię😀
I tak tanczymy w kołku układamy klocki uczymy sie kolorów ksztaltów dzwieków zwierzat.
Potem jest wspolny posiłek i zabawy plastyczne przy stole ( lepilismy z masy solnej ) na samym końcu wolna zabawa na placu zabaw potem pozegnanie i do domu

Moje drogie mamy czy 14 miesiecznemu dziecku na biegunke mozna podac wegiel??
Byłam w zeszłym tygodniu na kontroli, leci 31 tydzień. Tak sobie czytam jak to wygląda w tym momencie i dowiaduję się, że powinnam czuć przynajmniej 10 ruchów dziecka na godzinę. Lekarz pyta mnie tylko czy czuję ruchy płodu, nic nie kazał liczyć, z badań wynika, że wszystko ok. To teraz jak to ma być, nie czuję 10 ruchów na godzinę, są po prostu pory dnia, o zwiększonej aktywności- przed południem i wieczorem, że mały fika bez przerwy pół godziny i są momenty, kiedy w ciągu godziny się nie poruszy ani razu (albo już jestem tak przyzwyczajona, że tych delikatniejszych nie czuję gdy coś robię). Zaczęłam się intensywniej temu przyglądać i martwi mnie to.
I jeszcze jedno, ostarnio w nocy rzadziej mi się zdarza wstawać do łazienki, zazwyczaj 2 razy, ale budzi mnie taki ból brzucha, jakby był przepełniony i ciężki, co przechodzi po skorzystaniu z toalety. Powinnam się udać do lekarza z tym bólem czy to normalne? 
Ja żarłam wszystko od samego początku podczas karmienia. Smażone, pikantne, czekoladowe, kapuściane i grochowe.
Wyszłam z założenia, że jeżeli się coś zacznie, to wtedy będę szukać. A nie będę szukać zanim się zacznie.
Taka jest moja prawda objawiona  😁
Moje dziecko było cycoholikiem takim, że jak nawet w końcu nauczyła się żreć z butli, to i tak poprawiała cycem potem. Bo butla była nieważna. (w butli też moje mleko było)
Dziewczyny mąż od tygodnia chory i w końcu mnie też złapało  🙁 czy oprócz płukania gardła solą (boli....) mogę jeszcze coś zażyć  👀
aszhar to podobnie jak u nas. Tylko u nas nie ma posiłku.
Ja bym nie podała węgla - raczej smecte.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się