gwash, ale fajnie, gratulacje i zgadzam się ze słowami demon, gwash zazdraszczam dziewczynki :kwiatek:. Choć ciesze się ze swoich dwóch łobuzów.
Mój starszy syn mnie coraz bardziej rozbraja 🙂 Przedstawiam trzy scenki rodzajowe: 1. Stoimy przytuleni z mężem, Adaś podchodzi do nas i mówi: -Nie kochajcie się, kochajcie się ze mną wciska się na ręce, obejmuje nas za szyję, mocno ściska i mówi: - kocham was najbardziej rodzice 😍
2. Odwiedziła nas wczoraj forumowa baffinka, siedzimy i gadamy a Adaś szaleje obok. Mąż woła go do mycia, na co mój syn wyciąga rękę i mówi: -zaraz wracam dziewczyny 🙂
3. Poszedł już spać, mąż jest z nim w pokoju. Nagle przychodzą do nas, Michał wyciąga z wazonu tulipana, a Adaś wręcza go baffince dając też buziaka. Okazało się, ze już jak leżał w łóżku przypomniało mu się, że nie dał kwiatka, tulipana baffince i koniecznie chciał go wręczyć. I to wszystko sam z siebie 🙂
Dzięki dzięki trochę jestem w szoku bo nastawiałam się na chłopaka 🙂
Diadula jak czyste to Yelp albo jakikolwiek inny dla niemowląt ale jak brudne to ja szybko przestawiłam się na Vizir Sensitive, bo te niemowlęce to chyba wcale nie piorą.
Horciakowa: niezły amant Ci rośnie. Fajne są takie słodziaki-przytulaki. Julka też jest bardzo czuła, potrafi przyjść do mnie, przytulić się i powiedzieć 'kocham Cię mamusiu'.
RaDag - właśnie, byłaś już na kontroli? Ja mam na wypisie napisane by iść 10-14 dni po wyjściu ze szpitala ale wydaje mi się to strasznie szybko, z Magdą byłam na kontroli dopiero 6 tygodni po porodzie. Tak się teraz chodzi?
A mój mały nie chce spać w łóżeczku... nie wiem co jest nie tak, ale martwię się bo nie chcę go nauczyć zasypiania na rękach ani spania w naszym łóżku... 🙁
Ja mogę polecić ten sklep jest dużo porad i na gg można spytać, oni wiedzą chyba wszystko o laufradach : http://www.aktywnysmyk.pl/
Ja mogę w ciemno polecić Puky - są niezniszczalne, fajna jest ta kierownica z ochraniaczami (nasze są już nieźle zdarte) i półeczka na nogi. Dobrze wyważone i jest regulacja wys. kierownicy, a nie tylko siodełka. trzeba dobrać do długości nogi model - LRM albo LRL ale raczej ten drugi dla 2,5 latka chyba że jest drobniutki i malutki.
Dziewczyny która pisała tutaj o ropiejącym oczku u dziecka? Myślałam, że Muffinka, ale wyprowadziła mnie z błędu 🙂 Mojej ropieje, na izbę przyjęć dopiero po 15 mamy się zgłosić, a tak normalnie to dziecięcy nigdzie akurat dzisiaj nie przyjmuje, albo poprostu ma komplet! Masakra.
Odwiedziła nas wczoraj forumowa baffinka, siedzimy i gadamy a Adaś szaleje obok. Mąż woła go do mycia, na co mój syn wyciąga rękę i mówi: -zaraz wracam dziewczyny 🙂
po czym się cofnął i poprawił " ... BABY " 😁 poczucie humoru to ma po tatusiu 😎
I fakt, rośnie mały amant 😀 Będzie łamał serca dziewuchom 🏇
edit Julka też jest bardzo czuła, potrafi przyjść do mnie, przytulić się i powiedzieć 'kocham Cię mamusiu'.
Biała mój chrześniak kiedyś nawet w trakcie obiadu wypalił do mnie "kocham Cię Paulia" 😁
Dziewczyny która pisała tutaj o ropiejącym oczku u dziecka? Myślałam, że Muffinka, ale wyprowadziła mnie z błędu 🙂 Mojej ropieje, na izbę przyjęć dopiero po 15 mamy się zgłosić, a tak normalnie to dziecięcy nigdzie akurat dzisiaj nie przyjmuje, albo poprostu ma komplet! Masakra.
Julka przechodzi dość często, ona ma problem z kanalikami łzowymi, miała mieć zabieg, ale nie chcą jej zrobić 😤 👿 Jak ropieje to do okulisty po antybiotyk w kroplach, przechodzi na drugi dzień.
Aneta mnie odpukać nie ciągnie do łazienki, ale lekarz już dwa tygodnie temu kazał zacząć łykać 3x dziennie Magnez z wit.B6, właśnie żeby zapobiec wymiotom - może spróbuj 🙂
Dzięki Kami. Byłam wczoraj na kontroli i lekarz doradził wspominany już przez dziewczyny wcześniej imbir- testujemy 🤣 Widziałam wczoraj serduszko maleństwa i już nie umiem się złościć za te całodobowe joggingi do toalety 🤣
Biała cudownie! gwash, gratulacje 🙂 ha pewnie też Ci za jakiś czas będą mówić widząc zestaw syn+córka "oo ma pani parkę to już wszyscy w komplecie" albo "rosnie mamusi pomocnica, co?" 😂
agulaj79 przechodziłam przytkany kanalik: rada okulistki to masować co parę godzin z wszystkich sił, bo inaczej to zabieg przepychania w narkozie. tak nas to zmotywowało że masowaliśmy mimo wrzasków i w końcu po kilku dniach puściło. do tego zakraplanie mleka matki w kącik oka (działanie bakteriobójcze i żeby przepłukać). ale my może mieliśmy w niedużym stopniu? antybiotyku nigdy nie podawaliśmy, a ślipie bywało zaropiałe i sklejone koszmarnie zwłaszcza po spaniu
RaDag - właśnie, byłaś już na kontroli? Ja mam na wypisie napisane by iść 10-14 dni po wyjściu ze szpitala ale wydaje mi się to strasznie szybko, z Magdą byłam na kontroli dopiero 6 tygodni po porodzie. Tak się teraz chodzi?
A mój mały nie chce spać w łóżeczku... nie wiem co jest nie tak, ale martwię się bo nie chcę go nauczyć zasypiania na rękach ani spania w naszym łóżku... 🙁
Ja miałam na wypisie, że 4-5 tyg po porodzie, ale że mam bardzo dużą anemię i szwy mi się nie podobały, to poszłam w 11 dobie- i może dobrze, bo okazało się, że macica mi się wolno obkurcza, odchody trochę mają zastoje i zapach nie taki. Dostałam lek na obkurczenie macicy, antybiotyk i większą dawkę żelaza. Przy okazji upewniłam się, że szwy ok. Przyznam, że teraz lepiej się czuję- może tam się jakiś stan zapalny zaczynał, przy tym spowolnionym oczyszczaniu. Swoją drogą ja miałam mechaniczne oczyszczanie przy/po porodzie i myślałam, że to wtedy wszystko jakoś tak łatwiej, a się okazuje, że całkiem tak samo jak normalnie.
Moja mała też nie bardzo w łóżeczku. Dziś po 4😲0 odkładałam ją 7 razy 😀iabeł: (siebie tym samym też) Oczywiście wszędzie indziej- najlepiej na rękach lub na mamie/tacie by spała już dawno. Liczę, że taki uporem maniaka ją przekonam w końcu do łóżeczka. Zastanawiam się też nad kocem termicznym...
Byłam wczoraj w szpitalu. Z dzieckiem wszystko idealnie, uff. Byłam pewna, że mam takie skurcze nieregularne, a tymczasem wyszło, że są co ok. 15 minut. Czyli taki niby początek. Ale trwa to już 3 dzień. Pielęgniarki się bardzo zdziwiły, lekarz powiedział, że widocznie tak musi być. Jestem już zwyczajnie zmęczona. Próbowałam chodzenia, sprzątania, seksu, leżenia plackiem przez pół dnia - bez zmian. Może ktoś zna jeszcze jakieś inne sposoby na przyspieszenie?
udorka, ja mam wpisane na wypisie, że kontrola po 6 tygodniach.
A odnośnie spania w łóżeczku - Jasiek w ciągu dnia śpi, a w nocy po pierwszym karmieniu już mi się nie chce go odkładać i śpi z nami 😀 A Wasze szkraby nie chcą spać w sensie leżeć w ogóle czy po prostu budzą się po odłożeniu? Jeśli ta druga opcja to może im po prostu przeszkadza zimniejsza pościel? U nas tak było z Adasiem - minutę po odłożeniu do łóżeczka się budził. Jak położyłam na prześcieradło polarowy/misiowy kocyk to problem praktycznie zniknął 🙂 Może u Was też to zadziała.
Powiedzcie mi w jakiej pozycji karmicie? I czy też tak bolą Was plecy? W ciągu dnia karmię na siedząco, a w nocy w większości na leżąco. Jednak plecy mi już tak siadły, że bolą mnie cały dzień, niezależnie od przybranej pozycji. Może któraś z mam zna jakiś skuteczny sposób na taki ból? Boli mnie krzyż i "pas" na wysokości "pod biustem".
Magdalena, nieźle Cię przetrzymuje. Może spróbuj czegoś co wzdyma - któraś z mam pisała o kiszonek kapuście/bigosie, a ja w wieczór przed porodem opiłam się dość mocno coli 🙂
Horciakowa ja sobie przy karmieniu pomagałam taką dużą, płaską poduchą podkładaną pod maleństwo + porządne oparcie dla pleców. A plecy mam ogólnie kiepskie i drugie znieczulenie zewnątrz oponowe (czy jak to się tam nazywa 😉 ) też dodatkowo je obciążyło .
Magdalena, nieźle Cię przetrzymuje. Może spróbuj czegoś co wzdyma - któraś z mam pisała o kiszonek kapuście/bigosie, a ja w wieczór przed porodem opiłam się dość mocno coli 🙂
udorka pisała o bigosie. Niestety dla mnie teraz niedostępny. Jadłam już jajka z majo na kolację (po nich Julka wyszła). Litr coli właśnie wypiłam 🙂
Co do karmienia - plecy powinny być wyprostowane, nie powinno się "wisieć" nad dzieckiem, bo potem właśnie tak boli, jak napisałaś. Też polecam poduszkę (albo takiego "węża", którym się oplatasz, można na allegro kupić). Ja Julkę karmiłam wyłącznie na leżąco na boku - ale nie z powodu bólu pleców - w każdym razie plecy od karmienia nigdy nie bolały.
I przypomniało mi się - z Julką miałyśmy kontrolę po 10 dniach od wypisu - może to zależy od konkretnych wskazań medycznych?
Jeszcze pytanie - czy wizyta położnej środowiskowej jest teraz obowiązkowa?