Mogę mieć dla was propozycje?
Nie chciałam nic pisać, z właściciela konia absolutnie nie zrobię bandyty ale uważam, ze koń o którym wam zaraz opowiem potrzebuje domu.
Większość z was mnie zna, albo wirtualnie, albo osobiście. Nie histeryzuje, nie naciągam, nie namawiam, nigdy nie byłam po "konisiowej" stronie barykady, czasami przy różnych akcjach wspierałam Met rozgłaszając je. Ale dosyć o mnie.
Koleżanka pomaga w stajni gdzie pewien rolnik hoduje konie. Niby na rzeź, niby na sprzedaż ale koni nie ubywa. Wręcz przeciwnie, jest ich dużo, stoją ciasno ale nie jest im jakoś źle. Ruch w miarę mają, żarcia dużo mają. Najgorzej mają ogiery, które po sezonie pastwiskowym ciężko wypuścić, bo jednak miejsca jest mało i trzeba nie lada zawirowania zrobić by je wydostać z ostatnich stanowisk. Obrazek nie jest tragiczny, konie nie wpadają do kanałów, nie zabijają się o wystające pręty,a właściciel nie chodzi pijany ale szczęśliwe nie są. Są rzadko czyszczone, prawie niedotykane, rzadko wypuszczany. Młode, zdrowe konie przypięte jeden obok drugiego w dużej stodole.
W całym towarzystwie tym tłustym, bo tłustym i tłustym z powodu rasy 😉 jest kilka właśnie szlachetnych ogierów potrzebujących domu.
Najbardziej mnie osobiście ujął jeden Pan, lat 4. Mefisto - Malina młp, Inhalator śl.
I tak jak pisałam już wam na fejsbuku, trochu smutny, trochu brudny, nieobyty, ale sympatyczny i zasługujący na dobry domek.


Szczerze mówiąc chyba bardziej informacyjnie wam to wrzucam, może komuś z osób oferujących domek wpadnie na tyle w oko, że postanowi go kupić.
Miejscowość Zabrze, o cenę mogę zapytać ale raczej nie będzie jakaś wygórowana.
Edit: jemu nic nie grozi, śmierci w katuszach nie będzie, na rzeź go nie zawiozą.. jedyne co mu grozi, to stanie w brudzie, bez dostatecznej dawki ruchu do końca życia.